Reklama

Kultura

Bez podkulonego ogona. Czech i Pecka u Jan Pastuły

Aneta Gieroń
Dodano: 26.06.2024
Martyna Czech, "Czarnoserc", 2022.
Martyna Czech, "Czarnoserc", 2022.
Share
Udostępnij

Żarliwe malarstwo młodych twórców – Martyny Czech i Marcina Pecki, od soboty 29 czerwca w Galerii Sztuki Współczesnej Pastula w Porębach Kupieńskich. Wernisaż o godz. 18.00, gdy za oknami w upalny, letni dzień słychać będzie jeszcze cykady i czuć zapach świeżo skoszonych traw.

Martyna Czech, podobnie jak Wilhelm Sasnal, urodziła się 34 lata temu w Tarnowie. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach, z wyróżnieniem uzyskując dyplom główny w Pracowni Malarstwa prof. Andrzeja Tobisa oraz dyplom dodatkowy w Pracowni Interpretacji Literatury prof. Grzegorza Hańderka.

Jest laureatką Grand Prix 42. Biennale Malarstwa „Bielska Jesień 2015” w Galerii Bielskiej BWA, finalistką Biennale Sztuki Młodych Rybie Oko 9 w Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku oraz zdobywczynią głównej nagrody w kategorii sztuki wizualne w konkursie Programu 3 Polskiego Radia „Talenty Trójki”.

Może cię zainteresować

Reklama

Powstawaniu niektórych prac Martyny Czech towarzyszą płacz i krzyk

Jak sama przyznaje, interesują ją stany i uczucia skrajne. W jej obrazach nie ma niejednoznacznych bohaterów i moralnych odcieni szarości. Jest nienawiść, miłość, zemsta, cierpienie, śmierć. Człowiek jest przyjacielem lub – znacznie częściej – zdrajcą, wrogiem i istotą z gruntu parszywą. Przede wszystkim wobec zwierząt, które w obrazach nierzadko biorą na nich odwet.

Proces tworzenia jest dla niej często bolesny, powstawaniu niektórych prac towarzyszą płacz i krzyk, a – jak mówi artystka – skończenie obrazu nie przynosi ulgi. Mimo to Czech maluje niemal obsesyjnie, jest niezwykle aktywna, tworzy około stu prac rocznie.

Martyna należy do najciekawszych malarek swojego pokolenia. Bardzo szybko, bo jeszcze jako studentka, została dostrzeżona przez krytyków, wygrywając Biennale Malarstwa “Bielska Jesień”. Kolekcjonerzy zabiegają o nią od dawna, jej prace trafiły do kolekcji Muzeum Narodowe w Gdańsku czy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.

Artystka mówi, że „politykę ma w dupie” i nic nie robi sobie z prób interpretowania jej prac przez pryzmat jakichkolwiek nurtów filozoficznych. Ją interesuje głównie to co “tu i teraz”. Czech maluje z pewnego rodzaju automatyzmem, motywem jej obrazu może być wszystko: królik, nastrój, zasłyszane gdzieś słowo czy zwrot. Maluje swoje najbliższe otoczenie; to fizyczne, oraz to psychiczne i od początku przyciąga uwagę swoją niezwykłą swobodą i emocjonalnością.

Malarstwo Marcina Pecki z żarliwie oddanym stanem emocjonalnym

Malarstwo w dużej mierze intuicyjne, z żarliwie oddanym stanem emocjonalnym, to świat artystyczny Marcina Pecki, który w 1985 roku urodził się w Bieczu, ale od wielu lat związany jest z Rzeszowem. Marcin jest absolwentem znakomitego Państwowego  Liceum Sztuk Plastycznych w Nowym Wiśniczu, w 2012 r. obronił licencjat ze specjalizacją grafiki warsztatowej w pracowni prof. Marka Olszyńskiego. W 2015 r. uzyskał tytuł magistra z wyróżnieniem w pracowni rysunku prof. Stanisława Góreckiego i prof. Marleny Makiel-Hędrzak na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Marcin Pecka inspirację widzi wszędzie. Pretekstem do namalowania obrazu może być: pejzaż, napotkani ludzie, stany emocjonalne, czy…. tacka po zjedzonym torcie.

Artystyczne pasje łączy z podróżami. Od 2007 r. zwiedził ponad 30 krajów na różnych kontynentach: Australię, Filipiny, Malezję, Norwegię, Niemcy, Czechy, Kanadę czy Meksyk.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy