W ostatnich dniach w woj. warmińsko-mazurskim znaleziono nie jeden, a trzy balony meteorologiczne – ustaliła PAP w prokuraturze. Wszystkie zostały zabezpieczone i zabrane przez wojsko. Nie zapadły decyzje, czy wyjaśnianiem ich pochodzenia zajmą się śledczy wojskowi, czy cywilni.
We wtorek we wsi Kierwik w gminie Świętajno policja zabezpieczyła i przejęła balon, prawdopodobnie meteorologiczny. Oficer prasowa policji w Szczytnie Emilia Pławska powiedziała PAP, że balon zauważył mieszkaniec okolicy w niedzielę. “Nie uznał jednak tego balonu za coś ważnego. Dopiero, gdy w poniedziałek usłyszał o znalezieniu takiego balonu w okolicach Miłakowa, poinformował policję. Było to jednak późno, na zewnątrz było już ciemno, dlatego policja podjęła balon we wtorek” – powiedziała PAP Pławska.
W poniedziałek balon znaleziono na polach pod Miłakowem w powiecie ostródzkim oraz – o czym służby nie informowały wcześniej – we wsi Harsz na Mazurach w powiecie węgorzewskim.
“Zostaliśmy poinformowani zarówno o balonie z Harszu, jak i Kierwika. Jeszcze nie zapadła decyzja, czy postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone na drodze wojskowej, czy cywilnej” – powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.
Rzecznik prokuratury w Elblągu Ewa Ziębka powiedziała PAP, że w sprawie balonu spod Miłakowa tego typu decyzje także nie zapadły. “Sądzę, że więcej informacji będziemy mogli udzielić w przyszłym tygodniu” – dodała. W poniedziałek Ziębka mówiła mediom, że na elemencie balonu spod Miłakowa były napisy cyrylicą.
Wstępnie prokuratorzy i policjanci mówią, że wszystkie znaleziska to balony meteorologiczne.
Zarówno policja, jak i prokuratura zapewniają, że balony meteorologiczne nad regionem były znajdowane od dawna, zanim sytuacja międzynarodowa stała się napięta. “Czasami takie balony wypuszczano choćby po to, by sprawdzić kierunek wiatru” – powiedział PAP Brodowski. Zastrzegł jednak, że każde znalezisko wymaga sprawdzenia i zbadania.