Reklama

Kraj

Jacek Jaśkowiak po raz trzeci wybrany prezydentem Poznania

Szymon Kiepel, Rafał Pogrzebny, Anna Jowsa / PAP
Dodano: 22.04.2024
Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Poznań, 21.04.2024. Wybory samorządowe 2024 - II tura. Walczący o reelekcję, kandydat KO Jacek Jaśkowiak (C), wicemarszałek Senatu Rafał Grupiński (2P) i prof UAM Marek Ziółkowski (P) podczas wieczoru wyborczego Koalicji Obywatelskiej w Concordia Design w Poznaniu, 21 bm. (mr) PAP/Jakub Kaczmarczyk
Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk Poznań, 21.04.2024. Wybory samorządowe 2024 - II tura. Walczący o reelekcję, kandydat KO Jacek Jaśkowiak (C), wicemarszałek Senatu Rafał Grupiński (2P) i prof UAM Marek Ziółkowski (P) podczas wieczoru wyborczego Koalicji Obywatelskiej w Concordia Design w Poznaniu, 21 bm. (mr) PAP/Jakub Kaczmarczyk
Share
Udostępnij

Jacek Jaśkowiak (KO) uzyskując 70,67 proc. głosów wygrał niedzielną II turę wyborów na prezydenta Poznania. Kandydata Zjednoczonej Prawicy Zbigniewa Czerwińskiego poparło 29,33 proc. głosujących – podała w poniedziałek PKW. Jaśkowiak rządzi Poznaniem od 2014 r.

Według danych opublikowanych przez Państwową Komisję Wyborczą, w niedzielnym głosowaniu Jaśkowiaka poparły 109 533 osoby, czyli 70,67 proc. głosujących, a kandydata Zjednoczonej Prawicy Zbigniewa Czerwińskiego wybrało 45 465 mieszkańców, czyli 29,33 proc. wyborców.

7 kwietnia, w pierwszej turze wyborów prezydenta Poznania, frekwencja wyniosła 49,87 proc. – wówczas ważne głosy oddało łącznie 189 128 mieszkańców. Według danych PKW, niedzielna frekwencja sięgnęła 41,38 proc.

W niedzielę, w czasie wieczoru wyborczego, jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników, Jaśkowiak pytany przez dziennikarzy zapewnił, że w oczekiwaniu na rezultat głosowania będzie spał spokojnie. “Mam dobry sen, bo pracę wykonałem przez te 9,5 roku najlepiej jak potrafiłem. Potem oczywiście byłem też bardzo aktywny w tej kampanii. Teraz jest już jak w sporcie – oczekiwanie tylko na werdykt sędziów. Także jestem już absolutnie spokojny” – powiedział.

Mówiąc o frekwencji w drugiej turze przyrównał ją do wyniku wyborów na prezydenta Poznania w 2014 r. Wówczas to w ostatecznym głosowaniu wzięło udział 35,54 proc. uprawnionych poznaniaków.

“Mam wrażenie, że wracamy do tej normalności, która była kiedyś. Chciałbym oczywiście, żeby więcej osób uczestniczyło w głosowaniu. Natomiast nie możemy się kierować tym wyjątkowym głosowaniem, które było 15 października i spójrzmy na to przez pryzmat frekwencji, która była w 2014 i 2018 r. To jest powrót do tego, co mieliśmy wtedy” – powiedział.

Pytany o swojego kontrkandydata Jaśkowiak zaznaczył, że Zbigniew Czerwiński odniósł wiele sukcesów np. w obszarze swojej działalności biznesowej. Z uznaniem wyraził się też o jego działalności w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Jednocześnie Jaśkowiak porównał Czerwińskiego do Tadeusza Zyska, kandydata PiS na prezydenta Poznania w wyborach 2018 r.

Ocenił, że Zysk prowadził merytoryczną kampanię wyborczą, w przeciwieństwie do Czerwińskiego. “To była merytoryczna, kulturalna rozmowa, a nie tak naprawdę hejtowanie, nie kłamstwo. W tym zakresie Zbigniew Czerwiński najlepiej się tak naprawdę sportretował razem z Macierewiczem, drogim Antonim, jego dobrym przyjacielem” – powiedział Jaśkowiak.

Zbigniew Czerwiński podczas niedzielnego wieczoru wyborczego zaznaczył, że niezależnie od ostatecznego, oficjalnego wyniku głosowania, w Poznaniu “ujawnił się wielki potencjał zmiany”.

“Moje odczucie, wynikające z tysięcy rozmów, które przeprowadziłem, jest takie, że jest oczekiwanie, że w Poznaniu ta zmiana nastąpi” – ocenił. Dodał, że popierający go poznaniacy muszą stworzyć “wielki ruch”, który doprowadzi do zmian w mieście.

“Poznań potrzebuje zmiany. Poznań potrzebuje nowego impulsu rozwojowego. Poznań potrzebuje władz miasta, które są zainteresowane problemami miejskimi, które nie uciekają w ogólnopolską politykę” – powiedział.

Czerwiński zaznaczył, że następne pięć lat, niezależnie od zajmowanego przez niego stanowiska, to będzie “bardzo intensywny czas dla Poznania”.

W pierwszej turze wyborów prezydenta Poznania, 7 kwietnia, największe poparcie uzyskał Jaśkowiak, który zdobył 82147, czyli 43,74 proc. głosów. Zbigniewa Czerwińskiego, poparło wówczas 38 128, czyli 20,30 proc. głosujących.

Pozostali kandydaci ubiegający się o urząd prezydenta Poznania 7 kwietnia zdobyli: Przemysław Plewiński (Trzecia Droga) 35 877 (19,10 proc.) głosów, na Beatę Urbańską (Lewica) oddano 20 133 (10,72 proc.) głosów, a Łukasz Garczewski (KWW Społeczny Poznań) uzyskał 11 506 czyli 6,13 proc. głosów.

60-letni Jacek Jaśkowiak rządzi Poznaniem od 2014 r. O urząd prezydenta miasta ubiegał się po raz czwarty. W wyborach w 2010 r. uzyskał, jako kandydat niezależny, ponad 7 proc. głosów. W 2014 r., jako kandydat PO, pokonał w drugiej turze rządzącego miastem Ryszarda Grobelnego, zdobywając 59,1 proc. głosów. W 2018 r., ubiegając się o reelekcję, jako kandydat KO, wygrał wybory w pierwszej turze, zdobywając 127 125 głosów, czyli 55,9 proc. poparcia.

Urodzony w 1961 roku Zbigniew Czerwiński to wieloletni radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Jest absolwentem historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Od roku 1989 jest przedsiębiorcą. Za działalność antysocjalistyczną od roku 1978 odznaczony Krzyżem Oficerskim Polonia Restituta. W latach 1994-1998 był radnym miasta Poznania. Jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj także:

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy