Ależ nad tym Nilem godali, grali i przaśnego nie żałowali
Aneta Gieroń
Dodano: 24.07.2023
Paweł Steczkowski z Kapelą Kazimierza Marcinka. Fot. Karol Ząbik
Udostępnij
Gdy w jednym miejscu i czasie na scenę wychodzi tak wiele osób zakochanych w lasowiackiej godce, dobrej muzyce i najlepszej kuchni, to musi z tego wyjść idealny Jarmak Puszczański. Taki właśnie był w niedzielę na Bulwarach nad Nilem w Kolbuszowej, gdzie Festiwal Kultury Lasowiackiej świętował „Lesiocką Parzygębę I Jarmak Puszczańskiej Godki”, a hulankom, godkom i śpiewom nie było końca. Zachwycił Paweł Steczkowski z Kapelą Kazimierza Marcinka, którym na skrzypcach akompaniował utalentowany góral, Dawid Czarnik z Poronina, a zasłuchany Rafał Zawistowski namalował piękne lasowiackie serce z okiem Boga spoglądającego na radujący się lud puszczański.
A wydawać się mogło, że gwara, dawno zapomniana, nieco przykurzona i odrobinę nudna nie jest najlepszym pomysłem na wspólną zabawę. Nic bardziej mylnego! „Lesiocka Parzygęba I Jarmak Puszczańskiej Godki” zorganizowane prze Miejski Dom Kultury w Kolbuszowej, nie tylko przyciągnął steki gości, ale też zachęciły kilkudziesięciu śmiałków, którzy wystartowali w trzech konkursach promujących lasowiacką gwarę:„Przaśne okraszone godką”, „Godanie po puszczy’’ i ,,Pienia po puszczy”. Mówiąc w skrócie – na najlepszą lasowiacką potrawę opisaną w lasowiackim języku, skecz i śpiew, oczywiście gwarą.
Uczestników oceniało jury w składzie: prof. Katarzyna Smyk, dr Jolanta Dragan, dr Janusz Radwański oraz sekretarz jury mgr Mateusz Starzec.
– Poziom był bardzo wysoki i nadzwyczaj wyrównany. Drobne niuanse zdecydowały o kolejności miejsc – przyznała Jolanta Dragan.
W konkursie na najlepsze danie zaprezentowano 8 potraw i aż 36 osób mówiło i śpiewało.
– Wzruszam się, gdy na to patrzę – mówiła 80-letnia Janina Olszowy, znawczyni i mistrzyni regionalnej kuchni, z programów radiowych i telewizyjnych znana jako „ Babcia Janina”, promotorka i orędowniczka lasowiackiej kuchni.
To właśnie w jej towarzystwie Kevin Aiston gotował w niedzielę w Kolbuszowej „parzygębę”.
– Słoninę kroi fachowo, muszę go pochwalić – żartowała Janina Olszowy i zachęcała do skosztowania „parzygęby” nazywanej też „parzybrodą” albo „parzymordą”. Idealnego dania po hulaszczej sobocie albo niedzieli, które ból głowy i kaca usuwa natychmiast. A skład ma nadzwyczaj prosty: ziemniaki, kapusta, cebula i omasta, czyli utopa.
Kuchnia lasowiacka, prosta, przaśna, zdrowa, dziś ma coraz więcej naśladowców. Dlatego nie brakowało chętnych, by zajadać się konkursowymi knedlami ze śliwkami, zupą fasolową z zacierkami, gołąbkami z pęcakiem i grochem, kapustą z grochem i ziemniakami, czy najlepszą pamułą, jaką robią w okolicy Weryni, stąd popularny przydomek tamtejszych Lasowiaków – Pamularze.
– Więcej się tutaj w Kolbuszowej nauczyłem od „Babci Janiny” niż w Wyższej Szkole Gastronomicznej w Londynie, którą ukończyłem przed laty – śmiał się Kevin Aiston. – Od 32 lat mieszkam w Polsce, od kilku lat na stałe osiadłem na Podkarpaciu, w Mielcu i mam już polskie obywatelstwo – „Kocham Was Polacy rodacy”.
Kevin doskonale zna też kulturę i kuchnię Lasowiacką, nie ma nawet problemu z wytłumaczeniem, jak Lasowiacy przed laty bieli len.
– Udało się nam ożywić puszczańskie dziedzictwo i pokazać młodemu pokoleniu, jak piękne mamy korzenie, jak wspaniałą gwarę, którą warto się uczyć i promować – mówiła Ewa Draus, wicemarszałek województwa podkarpackiego.
– Ta kultura przetrwała dzięki językowi i jesteśmy dumni z lasowiackiej gwary – dodał Damian Drąg, dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie.
Bo nie jest dziełem przypadku, że tak wiele osób z różnych pokoleń mówi i śpiewa w puszczańskiej gwarze.
– Kultura lasowiacka łączy ludzi w każdy wieku, a nam szczególnie zależało, by w jednym miejscu połączyć przeszłość z teraźniejszością, muzykę ludową z elementami jazzu, puszczańskie dziedzictwo ze sztuką współczesną, tradycyjne rzemiosło z nowoczesnym designem – mówił Wiesław Sitko, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Kolbuszowej, który na bulwarach nad Nilem przygotował kolbuszowską odsłonę III Festiwalu Kultury Lasowiackiej.
Paweł Steczkowski, który nadawał ton ludowemu jam session, nie tylko czarował na scenie w koszuli z lasowiackim sercem, ale ukochał też lasowaickie dźwięki – powstał z tego piękny koncert, który na podłogę poderwał tłum tańczących. A Rafał Zawistowski, malarz, rysownik i grafik w ten magiczny wieczór stworzy obraz inspirowany muzyką Lasowiaków – piękne serce z okiem Boga!
Pierwszą nagrodę w wysokości 800 zł otrzymuje: Zespół Ludowa „Górniacy” z Kolbuszowej Górnej.
Druga nagroda w wysokości 600 zł wędruje do Koła Gospodyń Wiejskich w Świerczowie.
Dwie równorzędne trzecie nagrody w wysokości 400 zł otrzymują: Zespół Ludowy „Cmolasianki” i Koło Gospodyń Wiejskich Werynia
Cztery równorzędne wyróżnienia w wysokości 300 zł otrzymują: Koło Gospodyń Wiejskich Widełka, Ziemia Kolbuszowska, Koło Gospodyń Wiejskich w Domatkowie i Koło Gospodyń Wiejskich w Kolbuszowej Górnej.
W kategorii „Godanie po puszczy” – Skecz:
Pierwszą nagrodę w wysokości 500 zł otrzymuje: Zespół „Wolanie” z Domatkowa.
Trzecią nagrodę w wysokości 300 zł otrzymuje Zespół „Górniacy” z Kolbuszowej Górnej.
Wyróżnienie w wysokości 200 zł otrzymuje: Koło Gospodyń Wiejskich Widełka.
W kategorii „Godanie po puszczy” – Monolog:
Dwie równorzędne nagrody po 300 zł otrzymują: Elżbieta Czachor i Dorota Michałek.
Trzy równorzędne wyróżnienia w wysokości 100 zł otrzymują: Barbara Nycek, Feliks Olszowy, Józefa Zawodnik.
W kategorii „Pienia po puszczy” – Zespoły:
Pierwszą nagrodę w wysokości 500 zł otrzymuje: Zespół „Górnianki” z Kolbuszowej Górnej.
Drugą nagrodę w wysokości 400 zł otrzymuje: Zespół „Cmolasianie” z Cmolasu.
Trzecią nagrodę w wysokości 300 zł otrzymuje: Zespół „Górniacy” z Kolbuszowej Górnej.
Pięć równorzędnych wyróżnień w wysokości 200 zł otrzymują: Koło Gospodyń Wiejskich z Domatkowa, Zespół „Widelanie”, Ziemia Kolbuszowska, Koło Gospodyń Wiejskich w Świerczowie i Koło Gospodyń Wiejskich Werynia.
W kategorii „Pienia po puszczy” – Soliści:
Dwie równorzędne pierwsze nagrody w wysokości 300 zł otrzymują: Eugeniusz Olszowy i Jan Hodór.
Dwie równorzędne drugie nagrody w wysokości 250 zł otrzymują: Aneta Budziwojska, Aleksandra Napiórkowska.
Dwie równorzędne trzecie nagrody w wysokości 200 zł otrzymują: Zenona Chodorowska, Barbara Nycek.
Pięć równorzędnych wyróżnień w wysokości 100 zł otrzymują: Feliks Olszowy, Janina Czachor, Barbara Sudoł, Katarzyna Oko, Teresa Pruchnik.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.