Nic tak dobrze nie smakuje, jak świeże owoce i warzywa zebrane z własnej działki. Dlatego amatorzy ogrodnictwa prześcigają się w tworzeniu niedrogich lecz skutecznych konstrukcji, najczęściej pokrytych folią lub włókniną. Od dawna bowiem wiadomo, że uprawiając pod osłonami szybciej zbieramy plony. A im wcześniej pojawią się plony na działce, tym szczęśliwsze są dzieci i wnuki.
Co dają nam osłony? Chronią uprawiane rośliny przed chłodem, gwałtownymi zmianami pogody, przed zimnymi wiatrami, deszczem, gradem oraz przed zwierzętami. Sarny nie narobią szkody, ponieważ nie wejdą do tunelu lub szklarni, a ptaki nie lubią odwiedzać takich budowli. W tunelu i w szklarni jest cieplej, rośliny szybciej się rozwijają i dojrzewają, dzięki czemu można przyspieszyć zbiory w szklarni od 10 do 20 dni. Wiosną szybciej doczekamy się nowalijek, rzodkiewki czy sałaty. Wyprodukujemy również rozsadę. Dzięki tunelom możemy również wydłużyć uprawę warzyw lub malin.
Pamiętajmy, że rośliny ciepłolubne tj.: pomidory, papryka, bakłażany, ogórki oraz winorośl lepiej „udają się” właśnie pod osłonami. I choć ostatnie lata były upalne i suche, to nie wiadomo jaki będą następne. Warto więc zainwestować w mały tunel.
Zanim zamontujemy tunel lub szklarnię, trzeba wybrać odpowiednie miejsce. Musi być nasłonecznione i nie zasłaniane przez wysokie drzewa lub budynki. Tunel powinien być zamontowany w kierunku najczęściej wiejących wiatrów dla jego lepszego wietrzenia. Powinien być usytuowany 1m od granicy działki i od alejek i nie może być wyższy niż 3m. Powierzchnia upraw w tunelach nie może przekroczyć 20% powierzchni działki. Wysokość szklarni nie powinna przekroczyć 3m, a powierzchnia 25m².
Tunel możemy zrobić sami, możemy również zakupić gotową konstrukcję. Na rynku znajdziemy różne rozmiary, ale najczęściej kupowany jest tunel o wymiarach 6x3m o wysokości około 2m. Zaletą gotowych konstrukcji jest to, że można je przenieść. Tunele w takim rozmiarze można kupić już od 850 zł. Producenci dają na takie tunele dwuletnią gwarancję, a na folię stanowiącą poszycie minimum 4 lata.
Czy warto budować szklarnię? Szklarnie są konstrukcjami stałymi, których nie można przenieść w inne miejsce. Budowa szklarni wymaga większego nakładu środków finansowych niż w przypadku tunelu foliowego. Powietrze w szklarni może się mocno nagrzać, a w tunelu nie przekroczy 40°C, ponieważ wzrasta równocześnie wilgotność powietrza. Ale nocą tunel bardziej się wychładza. Trzeba pamiętać, że szklarnie i większe tunele w okresie letnim trzeba zacieniać.
Szklarnie są bardziej wytrzymałe od tuneli, dzięki czemu można montować w nich stoły do produkcji rozsad, półki, instalację zraszającą. Ale trzeba systematycznie odkażać całą konstrukcję. W obu przypadkach, co jakiś czas należy wymieniać podłoże.
A może niskie tunele? Nad grządkami można umieścić, na dowolnie wybranej wysokości, (przeważnie około 1-1,5m) drewnianą lub plastikową konstrukcję. Na tak przygotowany szkielet naciągamy folię lub włókninę. Na noc zasłaniamy uprawy, a w dzień częściowo przykrywamy, żeby promienie słonecznie nie „spaliły” roślin, a owady zapylające mogły swobodnie latać.
Do płaskiego okrywania roślin możemy użyć folii perforowanej lub agrowłókniny. Zabezpieczymy uprawiane rośliny przed przymrozkami lub nadmiernym nagrzewaniem i przed uszkodzeniami od wiatru. Ale podczas mocnego gradobicia rośliny mogą zostać uszkodzone. Tak okryte grządki uchronimy przed szkodnikami np.: rośliny kapustne przed pchełkami, które wygryzają dziury w liściach, przed śmietkami, których larwy żerują w korzeniach. Późnym popołudniem należy ściągnąć takie okrycie, żeby owady zapylające mogły wrócić do swoich domów.
Do okrywania płaskiego używamy włókniny lub foli zawsze z zapasem. Wraz ze wzrostem roślin poluźniamy przygotowane okrycie, żeby rośliny się nie połamały lub zbytnio nie pokrzywiły.
Jakiej folii użyć? Do przykrycia warzyw ciepłolubnych przeważnie używamy folii perforowanej, która ma 5000 otworów na 1 m². Jeżeli planujemy uprawiać warzywa dłużej niż 3 tygodnie, to folia powinna mieć do 1000 otworów na 1 m².
A co ze starym tunelem? Wszystko zależy od tego, w jakim jest stanie. Jeżeli podczas zimy nie dokonały się żadne zniszczenia, to śmiało możemy go wykorzystać w bieżącym sezonie. Jeżeli jednak znajdziemy popękaną folię, a próby klejenia szeroką taśmą klejącą (z obu stron) nie powiodły się, to należy rozważyć wymianę poszycia w całości lub przynajmniej w zniszczonym fragmencie. Nakładając folię trzeba pamiętać o tym, żeby zostawić odpowiednio szerokie pasy do obsypania ziemią, która zabezpiecza konstrukcję. Folię trzeba równomiernie naciągnąć, ale z umiarem. Jeżeli folia będzie luźno naciągnięta, to podczas opadów może nadmiernie się rozciągnąć, uszkodzić rośliny i złamać konstrukcję. Przy zbyt silnym naprężeniu folia może popękać.