Wcale nie musimy pakować ich w worki i wywozić do MPGiK. Chyba, że faktycznie mamy ich ogromne ilości. Liście śmiało możemy wykorzystać w ogrodzie i na działce. Na przykład do ściółkowania.
Ale najpierw dokonajmy selekcji – trzeba odrzucić wszystkie liście z plamami i szkodnikami. Zmniejszamy tym samym ich występowanie w roku następnym. Najgroźniejszym szkodnikiem w ostatnich latach jest niewątpliwie szrotówek kasztanowcowiaczek, który szybko rozprzestrzenił się po kraju właśnie dlatego, że opadłe liście są pozostawiane pod drzewami. Chore i porażone liście najlepiej byłoby wysuszyć i spalić, ale ponieważ w wielu miejscowościach obowiązuje zakaz palenia, a za jego złamanie grozi mandat, lepiej pofatygować się do punktu zbioru odpadów komunalnych i tam je pozostawić.
Do czego można wykorzystać liście?
Liście zgromadzone w dużej stercie będą doskonałym miejscem zabawy dla dzieci. A gdy znudzi im się skakanie i ich rozsypywanie, dorośli będą mogli pogimnastykować się przy grabieniu liści. Takie sterty są również dobrą kryjówką dla jeży, tchórzy i innych drobnych zwierząt. Najbardziej kolorowe liście i te największe można wykorzystać do robienia kwiatów, na wycinanki lub do wklejenia do jesiennego albumu. Dzieci zawsze znajdą dla nich twórcze zastosowanie.
Warto wykorzystać liście jako termiczną izolację pozostawionych na tarasach donic z roślinami. Takie donice musimy przygotować na zimę, tworząc izolację od mrozu. Donice można układać na grubej warstwie styropianu w skrzyni lub pudle kartonowym, owijać folią bąbelkową, a powstałe przestrzenie dokładnie wypełnić liśćmi z ogrodu.
Zdrowymi liśćmi możemy obłożyć nasze grządki i rabaty. Musimy jedynie pamiętać o mieszaniu – przewracaniu liści po opadach deszczu. To potrzebny zabieg, dzięki któremu liście nie pokryją się pleśnią i nie będą gniły. Pamiętajmy, że warstwa liści powinna mieć przynajmniej 10 cm.
Grubą warstwą liści powinniśmy obłożyć kompostownik. Zabezpieczymy w ten sposób mikroorganizmy i dżdżownice, które rozkładają w nim materię organiczną.
Liście do ściółkowania
Jeżeli rozdrobnimy liście, to możemy nimi ściółkować podłoże pod roślinami. Zabezpieczymy w ten sposób korzenie przed przemarzaniem. Rozdrobnione liście szybciej podlegają procesowi rozkładu, dlatego śmiało możemy wyłożyć je na kompostownik i na grządki. Wytworzy się próchnica, dzięki której w glebie dużej utrzymuje się ciepło i wilgoć.
Poza tym, ściółkowanie ogranicza rozwój chwastów i zapobiega erozji gleby – chroni ją przed wietrzeniem i rozmyciem jej struktury.
Pamiętajmy, że najdłużej rozkładają się liście dębu i orzecha włoskiego, ponieważ zawierają one dużo garbników i związków fenolowych. Mniej tych składników zawierają liście gruszy i olchy. Pozostałe liście łatwo podlegają procesom rozkładu. Dlatego lepiej unikać wykładania liści orzecha i dębu na kompostownik. Można włożyć je do worków i kompostować z dodatkiem kredy nawozowej lub popiołu drzewnego i 20 litrów dojrzałego kompostu – to ilość potrzebna na 1 m sześc. liści. Po sezonie powstanie gleba dobra dla produkcji rozsady. Ziemię liściową można z powodzeniem zastosować do rozluźnienia gleb ciężkich i ubogich w próchnicę.