Reklama

Biznes

Z urzędem wojewody żegna się wzruszona Ewa Leniart

Aneta Gieroń
Dodano: 06.11.2023
Ewa Leniart. Fot. Podkarpacki Urząd Wojewódzki
Ewa Leniart. Fot. Podkarpacki Urząd Wojewódzki
Share
Udostępnij

Była najdłużej urzędującym wojewodą podkarpackim – po 8 latach spędzonych w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim, Ewa Leniart pożegnała się w poniedziałek z dziennikarzami, ale nie na długo. W poniedziałek, 13 listopada zostanie zaprzysiężona na posła RP. To w czasie jej urzędowania przeżyliśmy COVID-19 i wybuch wojny na Ukrainie 24 lutego 2022 roku. To było 8 intensywnych lat na stanowisku wojewody, ale też wiele dobrych spotkań z ludźmi i działań na rzecz Podkarpacia. – Nie lubię pożegnań, wolę konkretne działania – mówiła wzruszona Ewa Leniart i nie kryła, jak trudno żegnać się jej z ludźmi i miejscem, do których się przywiązała.

Ewa Leniart jest dr nauk prawnych, w przeszłości była dyrektorem Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie, a wcześniej, w latach 2005-2007 dyrektorem gabinetu wojewody Ewy Draus. Od 2015 do 2019 i od 2020 do 2023 pełniła funkcję wojewody podkarpackiego. W 2019 roku startowała w wyborach do Sejmu i choć mandat zdobyła, zrezygnowała z posłowania i ponownie została wojewodą. Jej miejsce przy Wiejskiej zajął wtedy Andrzej Szlachta. W 2021 roku walczyła o fotel prezydenta Rzeszowa, ale bez powodzenia.

Z Urzędu Wojewódzkiego do Sejmu

W 2023 roku ponownie kandydowała do Sejmu, zdobyła 38 795 głosów, co było drugim wynikiem w okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskim. Po wyborach ogłosiła, że obejmuje mandat posła.

– Zgłosiłam chęć zasiadania w komisji zdrowia, administracji i spraw wewnętrznych, łączności z Polakami za granicą i w komisji obrony narodowej – mówiła na poniedziałkowym spotkaniu z dziennikarzami Ewa Leniart. – W której będzie dla mnie miejsce, tego jeszcze nie wiem.

Wojewoda podsumowując 8 lat urzędowania przypomniała, że był to czas, który wszystkich nas mocno doświadczył, który przeżywaliśmy po raz pierwszy i wspólnie uczyliśmy się odpowiedzialnych zachowań. Bardzo trudnym doświadczeniem była pandemia COVID-19, nie mniejszym wyzwaniem był wybuch wojny na Ukrainie, a co z tym związane napływ milionów uchodźców ze Wschodu.

– Nie brakowało wyzwań, ale i chwil dumy, kiedy występowaliśmy w roli ambasadorów Podkarpacia i witaliśmy w Jasionce Joe Bidena, prezydenta USA, Antony Blinkena, amerykańskiego sekretarza stanu, czy wielu innych czołowych przywódców świata – mówiła była już wojewoda podkarpacki.

Jak przyznała, zawsze uważała, że należy informować społeczeństwo, bez względu na to jak bardzo dobre, czy złe są to wiadomości.

Społeczeństwo ma prawo do informacji

– Ludzie mają prawo wiedzieć – mówiła. – Tak było po zdarzeniu w Leszczawie Dolnej, gdzie w wypadku ukraińskiego autokaru zginęły 3 osoby, a 51 zostało rannych. Czy katastrofy na MOP-ie w Kaszycach, gdzie autokarem także podróżowali obywatele Ukrainy, a w wypadku zginęło 5 osób i 34 zostały poszkodowane.

Były też dobre widomości, jak choćby te związane z obchodami 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, w ramach których odbyło się prawie 1000 imprez w regionie. Wiele było też programów rządowych – 350 tys. dzieci z Podkarpacia otrzymało „500 plus”, a Rządowy Fundusz Dróg w latach 2019-2023 wydał ponad 1 mld zł na poprawę dróg gminnych i powiatowych.

Obowiązki wojewody podkarpackiego sprawuje obecnie pierwszy wicewojewoda – Jolanta Sawicka. Będzie je pełnić do czasu, aż powołany zostanie nowy premier i rząd, a ten z kolei powoła nowego wojewodę podkarpackiego.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy