Święto Niepodległości 11 Listopada zwraca naszą uwagę na wartość, jaką jest patriotyzm. Co to pojęcie oznacza dziś, w czasach wprawdzie coraz bardziej niespokojnych, ale jednak takich, w których od 70 lat nie musimy – jak nasi przodkowie – przelewać krwi w walce o niepodległość?!
Chciałabym, żeby Polacy byli dumni ze swojego kraju
Iga Dżochowska, dyrektor Centrum Kultury Japońskiej w Przemyślu, prezes Fundacji Polsko-Japońskiej „YAMATO”:
Bardzo wiele osób mnie pyta, dlaczego po wielu latach pobytu za granicą wróciłam do Polski. Świetnie mi się przecież tam wiodło, w Stanach Zjednoczonych prowadziłam własne czasopismo, w Japonii proponowano mi prowadzenie Centrum Kultury Polskiej, w Szwecji też miałam możliwość ciekawej pracy. Decyzja o powrocie była silnym impulsem, związanym ze wspomnieniami. Wiązały się one z bliskimi i z przyrodą, którą uważam za prawdziwe bogactwo Polski. Pewnego dnia zatęskniłam do tych wszystkich dębów i wierzb, naszych lasów i ogrodów. Wróciłam, założyłam własny ogród i dziś to moje miejsce na Ziemi, moja Ojczyzna – tu kończyłam szkołę, uniwersytet, tu są groby moich przodków.
Co dziś oznacza patriotyzm? Na pewno lojalność wobec Ojczyzny. Będąc za granicą, nigdy nie mówiłam publicznie źle o Polsce, nie krytykowałam jej prezydentów, chociaż nie wszystkimi byłam zachwycona. Lojalność polega na tym, że tkwisz przy swojej i w swojej ojczyźnie. Nie wyjeżdżasz na zawsze, nie uciekasz od problemów. Skoro tu kończyłeś wspaniałe studia, zrób coś dla swojego kraju, rozwijaj go i zmieniaj na lepszy.
Ja też staram się to robić każdego dnia. Moja praca nie jest usłana różami, wciąż napotykam jakąś przeszkodę, coś muszę pokonać, coś mi się nie podoba. Ale nie wyjadę. Ludzie wiedzą, że moją pasją jest ochrona przyrody i kultura japońska. Ratuję bezdomne zwierzęta i ptaki, przygarniam psy, koty, jeże, nie wycinam drzew, pielęgnuję ogród i gdzie mogę krytycznie wypowiadam się na temat tego, co uważam za złe, np. myśliwych i tego, że nie zgadzam się, by jak w ostatni weekend zamykano wstęp do polskich lasów, bo właśnie trwa polowanie. Prowadząc Centrum Kultury Japońskiej także myślę o Polsce – o tym, by edukować dzieci i młodzież, by ściągać tu Japończyków, pokazywać im to, co mamy pięknego. Zawsze wyjeżdżają zachwyceni przyrodą Podkarpacia. Potem wracają jako turyści albo inwestorzy. Dzięki współpracy z Japończykami udało się otworzyć fabrykę w Zagórzu. Praca społeczna to patriotyzm i myślę, że ludzie pazerni na pieniądze to nie najlepszy materiał na patriotę.
11 listopada powieszę flagę jak zawsze. Podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych też to robiłam w ważne narodowe święta. Oni w swoich ogródkach flagi amerykańskie umieszczają na co dzień. Chciałabym, aby Polacy byli równie dumni ze swojego kraju, ale by mieli też do tego powody. Obawiam się, że świat nas nie szanuje, a szkoda. Sporo w tym winy polityków, nieszczęśliwych wyborów na stanowiska ambasadorów i ministrów spraw zagranicznych. Dyplomaci powinni przejść jakieś szkolenia. I tak jak każdy z nas myśleć o dobru Polski.
Patriotyzm to szacunek do siebie nawzajem
Kamil Dobrowolski, aktor Teatru "Maska" w Rzeszowie, odtwórca jednej z rół w węgierskim filmie „Syn Szawła”, zdobywcy tegorocznego Oskara w kategorii „najlepszy film nieanglojęzyczny”:
W mojej opinii, patriotyzm obecnie przejawia się szacunkiem do siebie nawzajem, do naszych najbliższych, przyjaciół, sąsiadów (począwszy od tych za ścianą, a skończywszy na sąsiadach w sensie geograficznym, bo jeżeli szanujemy innych, to stwarzamy sytuację do tego, żeby ktoś szanował nas), stwarzaniem sobie nawzajem możliwości rozwoju, czyli nie podcinaniem sobie wzajemnie skrzydeł. Świadomością, że jesteśmy z jednej gliny i musimy o siebie nawzajem dbać. Oczywiście także tym, że płacimy podatki, uczymy się własnej historii i szanujemy tę historię, dbamy o własną kulturę, a jednocześnie nie zamykamy się na kulturę innych. Trzeba pamiętać, że Polska w swojej historii była wielokulturowa i różne nacje i mniejszości przez nią się przewijały. Pozostałości tego są obecne w naszej kulturze i jeżeli będziemy próbowali o tym zapomnieć, to tak naprawdę będziemy kłamać.
Ale dla mnie najważniejszy jest szacunek, o którym wspomniałem na początku. Mimo, że czasami ciężko to przychodzi, trzeba też szanować nawzajem swoje poglądy, choć są przecież różne.