Pierwszą świecącą ścieżkę rowerową w Polsce otwarto niedawno w pobliżu Lidzbarka Warmińskiego. Stowarzyszenie Rowery.Rzeszów.pl chciałoby, aby podobne pojawiły się na obrzeżach Rzeszowa – bo na innowacje łatwiej pozyskać unijne dofinansowanie i jest to rozwiązanie tańsze oraz bardziej ekologiczne od tradycyjnego oświetlenia ulic.
Nawierzchnia świecącej ścieżki rowerowej zawiera tzw. luminofory. To specjalne substancje syntetyczne, które „ładują” się za pomocą światła dziennego, a następnie nocą emitują nagromadzoną energię. Taka ścieżka nie potrzebuje dodatkowego zasilania – jest samowystarczalna i ekologiczna. Poprawia także bezpieczeństwo jazdy rowerzystów i ruchu pieszych po zmroku.
– Zależy nam na tym, aby ścieżek rowerowych nie tylko w centrum miasta, ale również na obrzeżach było jak najwięcej, a fluorescencyjne trakty pieszo-rowerowe miałyby szanse na dofinansowanie z funduszy unijnych dedykowanych innowacjom – uważa Daniel Kunysz, prezes Stowarzyszenia Rowery.Rzeszow.pl, które w tej sprawie przygotowuje pismo do Urzędu Miasta Rzeszowa.
Stowarzyszenie nie chce, oczywiście, zmieniania istniejących już ścieżek na nowe – świecące. – Nie ma też sensu budowa takiego traktu w centrum, gdzie i tak inwestuje się w uliczne latarnie. Ale taka ścieżka świetnie sprawdziłaby się na przedłużeniu trasy od Lisiej Góry do Boguchwały – mówi Daniel Kunysz. – W tamtej okolicy ma powstać kładka przez Wisłok, połączyłaby ona ścieżki rowerowe po obu stronach rzeki, tworząc pętlę fajną na rowerową przejażdżkę.
Pierwsza w Polsce ścieżka rowerowa, która nocą oddaje nagromadzone światło słoneczne, a w dzień ma kolor niebieski, oddana została niedawno do użytku w pobliżu Lidzbarka Warmińskiego, na szlaku prowadzącym nad Jezioro Wielochowskie. Autorem projektu świecącej nawierzchni jest laboratorium TPA w Pruszkowie, zaś wykonawcą STRABAG.
– Materiał, z którego stworzyliśmy ścieżkę rowerową, jest w stanie oddawać światło przez ponad 10 godzin. Oznacza to, że przez całą noc ścieżka emituje energię świetlną i ponownie gromadzi ją następnego dnia. Co ważne, efekt zawdzięczamy wyłącznie właściwościom użytego kruszywa, bez konieczności wspomagania dodatkowymi źródłami energii. Do budowy ścieżki w pobliżu Lidzbarka Warmińskiego wybraliśmy luminofory świecące na niebiesko, aby zachować spójność z mazurskim krajobrazem – mówi dr inż. Igor Ruttmar, prezes TPA Sp. z o.o.
Gdyby takie było życzenie inwestora, ścieżka może się nie tylko świecić, ale i pachnieć np. truskawkami. Takie rozwiązania powstają w laboratorium TPA, które prowadzi badania nie tylko nad wykorzystaniem kolorowej i oddającej światło nawierzchni asfaltowej, ale opracowuje także asfalty zapachowe – cytrusowe, truskawkowe, czy różane.
Inspiracją do wybudowania świecącej ścieżki w Polsce były podobne rozwiązania w Holandii.
– Nasza technologia jest jednak inna i w przeciwieństwie do rozwiązania holenderskiego nie wymaga żadnego dodatkowego zasilania. Wykonanie takiej ścieżki wpisuje się w obecnie prowadzoną przez nas kampanię dla poprawy bezpieczeństwa – mówi Waldemar Królikowski, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Olsztynie.