Reklama

Biznes

O nowych technologiach w biznesie na kongresie IT

Anna Olech
Dodano: 02.10.2014
15107_IMG_1639
Share
Udostępnij
Biznes bez wsparcia informatycznego? Rzecz dziś niewyobrażalna. Firma, jeśli chce rozwijać się i wygrywać z konkurencją, musi umiejętnie korzystać z nowych technologii informatycznych. Jak to robić skutecznie podpowiadali eksperci branży i praktycy biznesu na II Kongresie Profesjonalistów IT w Rzeszowie.
 
Druga edycja tego wydarzenia odbyła się 2 października w Hotelu Rzeszów. Podobnie, jak przed rokiem wzięło w nim udział ponad 200 osób, które tworzą nowoczesne oprogramowania i systemy na co dzień wspierające działalność przedsiębiorców, a także tych, którzy potrafią wykorzystywać możliwości, jakie daje Internet. Nie przez przypadek kongres odbywa się w Rzeszowie. Przede wszystkim tutaj powstał pierwszy klaster skupiający firmy informatyczne, po drugie, jak ostatnio poinformowała Komisja Europejska, subregionem, który najlepiej rozwija się w branży teleinformatycznej jest subregion rzeszowski. – Nasza branża rozwija się rzeczywiście szybko, ale wciąż stroi przed wyzwaniami i to coraz większymi. Szczególnie, że z badań wynika, iż w ostatnich latach maleje zainteresowanie studiami informatycznymi w Rzeszowie – mówił Wojciech Materna, prezes Stowarzyszenia Informatyka Podkarpacka. – My jesteśmy od tego, żeby pokazać, że praca informatyków jest ciekawa, rozwijająca. A spotkanie to jest również po to, by nasza branża potrafiła ze sobą rozmawiać, czeka nas dużo wyzwań i dużo możliwości. 
 
Sztuka wykorzystania informacji
 
Pierwszym gościem była Anna Sieńko, dyrektor ds. Projektów Strategicznych IBM Europa Centralna i Wschodnia, pochodząca z Rzeszowa i tu również mieszkająca, a na co dzień pracująca w Warszawie. Poza nowymi rozwiązaniami informatycznymi o potencjale sieci stanowią zamieszczone w niej informacje. Jednak najważniejsze, by umieć je odszukiwać, analizować i wykorzystywać. I tu dużą rolę odegrają dyrektorzy informatyczni w firmach najrówniejszych branż. To oni, zdaniem Anny Sieńko, dyrektor ds. Projektów Strategicznych IBM Europa Centralna i Wschodnia, pochodzącej z Rzeszowa i tu mieszkającej, a na co dzień pracującej w Warszawie, będą zajmować się m.in. wprowadzaniem strategii biznesowej firmy na rynek, zbieraniem informacji na temat preferencji klientów. Będą też zajmować się marketingiem i komunikacją, a opierać się będą na danych dostępnych na portalach społecznościowych, w przeglądarkach typu Google. – Praca dyrektorów IT bardzo się zmieniła, jeszcze do niedawna pracowali oni wyłącznie do wewnątrz firmy, dzisiaj wychodzi do klientów – mówiła Anna Sieńko. – A aby zbliżyć się konsumentów trzeba wykorzystywać informacje, które umieszczają oni w Internecie, na portalach społecznościowych. 
 
Sieńko jako przykład podała rozgrywki tenisowe na Wimbledonie, na których IBM zbiera informacje umieszczane na Twitterze i Facebooku, np. analizę prędkości z jaką gracz uderza piłkę. Dzięki zgromadzonym i przeanalizowanym danym w tym roku w ciągu dwóch tygodni rozgrywek pobranych i zainstalowanych zostało prawie 2 mln aplikacji. Natomiast francuska firma kosmetyczna L’Occitane zanotowała aż 25 krotny wzrost sprzedaży dzięki analizom w Internecie tego, co najczęściej kupują klienci. 
 
Trendami, ale równocześnie wyzwaniami dla branży informatycznej, są analityka danych, big datam, chmura, mobilność oraz media społecznościowe, które dziś są miejscami, gdzie sięgają m.in. banki, duże sieci handlowe. – Według badań aż 81 proc. klientów przed dokonaniem zakupu sprawdza opinie w Internecie. 90 proc. danych powstało w ciągu ostatnich dwóch lat, więc są najbardziej aktualne, ciągle są też uaktualniane. Niektóre firmy potrafią już wykorzystywać zabrane informacje o preferencjach klientów do tego, by zatrzymywać klienta. W Polsce takie rozwiązanie na razie wprowadziła tylko jedna firma telekomunikacyjna, ale będzie to trend rozwijający się – mówiła dyrektor w IBM.
 
Także informacje umieszczane na portalach społecznościowych są potężnym narzędziem, którym można niezwykle skutecznie budować przewagę konkurencyjną. Natomiast do sprawniejszej i efektywniejszej działalności struktur firmy bardzo skuteczne okazują się wewnętrzne blogi i fora. Można na nich wymieniać opinie, komunikować się, w ten sposób oszczędzając czas, unikając też wielokrotnego wykonywania tych samych zadań przez inne osoby, ułatwiają również rozwiązywania problemów.
 
Internetowe śledzenie dla biznesu
 
Maciej Zagórowski, współzałożyciel Fabryki e-Biznesu, mówił o internetowym śledzeniu, o możliwościach, jakie daje biznesowi, ale też z jakimi zagrożeniami, z punktu widzenia Kowalskiego, może się wiązać. – Internetowe śledzenie ma dwie strony medalu. Jedna to kwestia jak prywatnie zapatrujemy się na fakt, że jesteśmy nieustannie śledzeni, drugą są możliwości dla biznesu, jakie takie śledzenie przynosi. Oczywiście, bywają sytuacje życiowe, których śledzenie może mieć kłopotliwe konsekwencje. Np. pewna nastolatka, która przeglądała strony dla przyszłych mam i z produktami dla niemowląt, w końcu dostała paczkę z kuponami na produkty dla dzieci. W ten sposób ojciec tej nastolatki dowiedział się, że córka jest w ciąży. 
 
Ten przykład dowodzi, że większość z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że już nasza pierwsza aktywność w sieci, czyli kliknięcie po otwarciu strony zgody przy komunikacie o „ciasteczkach”, sprawia, że jesteśmy zapisywani. A kto zbiera te dane? Przede wszystkim Google, Microsoft, Apple, Facebook, ale nie tylko. Ich efektywność jest porażająca dla zwykłego Kowalskiego, który z komputera korzysta na co dzień. Google wie już np. czy użytkownik jest w domu, czy też w pracy, i na tej podstawie kierować do niego odpowiednie reklamy. Odpowiednie narzędzia gromadzą i analizują informacje, gdzie jesteśmy, co robimy, na jakie strony zaglądamy itd. A dzieje się to nie tylko wówczas, gdy siadamy przed komputerem, ale również za pośrednictwem naszych smartphonów. 
 
Potęgi zajmujące się gromadzeniem tych informacji, wiedzą o Kowalskim wszystko, żadna czynność nie pozostaje anonimowa. Te dane są zbierane, analizowane i wykorzystywane przez biznes, by najskuteczniej docierać do odbiorców. – Z badań wynika, że reklama kierowana do klienta, którego potrzeby już zostały przeanalizowane, jest skuteczniejsza, odnosi znacznie lepsze skutki, użytkownik chętniej z niej skorzysta niż z reklamy, która została skierowana do niego przypadkowo. Jeśli użytkownik otrzyma reklamę produktu, którym nigdy się nie interesował, po prostu go nie zainteresuje – mówił Zagórowski.
 
W Internecie jest wiele narzędzi do śledzenia i analizowania danych umieszczonych w sieci, a biznes coraz lepiej potrafi je analizować i wykorzystywać na swoje potrzeby. Jednak bardzo ważne jest bezpieczeństwo tych informacji i danych zbieranych i gromadzonych przez potęgi internetowe. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy