Ponad 100 lekarzy, rehabilitantów i fizjoterapeutów spotkało się w piątek 9 grudnia na szkoleniu Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji zorganizowanym na Podkarpaciu, w jednym z najnowocześniejszych w kraju centrów rehabilitacji i opieki medycznej – Donum Corde w Budach Głogowskich pod Rzeszowem. Omawiano zastosowanie robotyki w poprawie sprawności osób m.in. z uszkodzonym rdzeniem kręgowym, chorobą Parkinsona czy cierpiących na stwardnienie rozsiane. Okazuje się, że już w kilka miesięcy najnowsze techniki dają efekty, jakie przy tradycyjnych metodach wypracowuje się przez ponad rok.
Zebranie naukowe pt. „Nowoczesne technologie w rehabilitacji” zorganizowało Polskie Towarzystwo Rehabilitacji, którego oddział mieści się również w Rzeszowie, Donum Corde Centrum Rehabilitacji i Opieki Medycznej oraz firma Technomex dostarczająca zrobotyzowane systemy i urządzenia do rehabilitacji.
– Cieszymy się, że Technomex wsparł nas w przygotowaniu wydarzenia. W urządzenia między innymi od tego dostawcy jest wyposażony nasz ośrodek rehabilitacji. Jak wykorzystujemy je podczas pracy z pacjentami, pokazujemy także podczas dzisiejszego zebrania naukowego. Mamy tych urządzeń sporo, więc uczestnicy szkolenia mogą zobaczyć, jak działają m.in. roboty medyczne do ponownej nauki chodzenia, takie jak: Robogate, który umożliwia rozpoczęcie rehabilitacji u osób jeszcze leżących i bez kontaktu werbalnego, czy egzoszkielet służący do ponownej nauki prawidłowych wzorców chodu. W ośrodku mamy naprawdę szeroki wachlarz technologii: cyber-oko do komunikacji z wybudzonymi ze śpiączki, system Vibramoove działający na sparaliżowane ciało poprzez wibracje; stół pionizacyjny z funkcją kroczenia. Prowadzimy także terapię kończyn górnych, mikropolaryzację mózgu – mówi Kinga Łabuda, kierownik ośrodka Donum Corde Centrum Rehabilitacji i Opieki Medycznej.
Robotyczna rehabilitacja
Zainteresowanie nowoczesnymi technologiami w rehabilitacji jest bardzo duże. W zebraniu naukowym wzięło udział ok. 100 osób. A wśród prelegentów znalazła się dr n. med. Beata Tarnacka, kierownik Kliniki Rehabilitacji w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
– Robotyczna rehabilitacja jest przełomem w medycynie. W Polsce mocno ona się rozwija od 10 lat bardzo wiele ośrodków rehabilitacyjnych wyposaża się w roboty medyczne. Zajmuję się urazami rdzenia kręgowego, a ten sprzęt jest szczególnie dedykowany takim właśnie pacjentom, a także osobom z chorobą Parkinsona i cierpiących na stwardnienie rozsiane. Nie mamy tak twardych danych na temat skuteczności takiej rehabilitacji w przypadku osób po udarach – mówi dr n. med. Beata Tarnacka. Kierowana przez nią Klinika Rehabilitacji jest polskim liderem, jeśli chodzi o wykorzystanie robotyki. – Dla pacjenta w ciężkim stanie nowoczesne technologie oznaczają zupełnie nowe możliwości. Nie chodzi o to by dyskredytować prace fizjoterapeuty, ale wystarczy dać przykład łóżka pionizacyjnego z funkcją chodu, by zrozumieć, ilu fizjoterapeutów musiałoby stać przy pacjencie, aby zrobić to, co robi to urządzenie.
Z pomocą robotycznej rehabilitacji pacjenci szybciej mogą się usamodzielnić, na powrót zacząć chodzić. – Oczywiście, przy całkowitym przerwaniu rdzenia kręgowego, chodzenia nie przywrócimy, ale możemy pomóc odzyskać lub poprawić sprawność w innych obszarach. To, że pacjent sam siądzie na wózek, samodzielnie się ubierze, zje itp., już poprawi komfort jego życia. Po terapii robotycznej pacjent w ciągu pół roku wraca do sprawności, do których przy konwencjonalnej rehabilitacji wracałby przez dwa lata. To ogromy postęp. W wielu europejskich krajach inwestuje się w to, aby pacjenta w ciężkim stanie, po urazie czaszkowo-mózgowym, czy urazie rdzenia, jak najszybciej rehabilitować, bo to pozwala potem uniknąć innych chorób i ich kosztownego leczenia. W Polsce pieniądze idą na zdrowszych, a ciężko chorzy mają trudniej. Jest dostępna nowoczesna rehabilitacja, ale jej koszty są bardzo wysokie i nierefundowane przez państwo – mówi prof. Tarnacka.
– Pokryć je może prywatny ubezpieczyciel, fundacje, publiczne zbiórki. Zdarzają się pacjenci zamożni, którzy mogą opłacić taką nowoczesną rehabilitację, ale zdecydowanie należą oni do wyjątków. Tymczasem postępy u pacjentów, którzy korzystają z coraz nowocześniejszej robotyki, są widoczne gołym okiem – zwraca uwagę Kinga Łabuda.
Prof. Tarnacka mówi, że przy urazie rdzenia czy czaszkowo-mózgowym rehabilitację zaczyna się od wspomnianej już pionizacji. – Pionizacja z funkcją kroczenia bardzo dużo daje pacjentowi. To są ruchy powtarzane odpowiednio często i z odpowiednią intensywnością, jakiej nie uzyskamy z pomocą dwóch fizjoterapeutów, a na takim urządzeniu pacjent z czasem sam może inicjować odpowiednie ruchy – tłumaczy profesor Tarnacka. – Z kolei egzoszkielet umożliwia zupełnie nową rehabilitację pacjenta z nasilonym niedowładem kończyn. Taki człowiek wcześniej musiał siedzieć w wózku, dziś wsadzamy go w robota i prowadzimy aktywną rehabilitację, doprowadzamy do tego, że zaczyna samodzielnie chodzić. Może nie tak, jak przed urazem, ale jednak porusza się na nogach, aktywuje dzięki temu neuroplastyczność, co tez ma znaczenie dla dalszych postępów.
Mistrz olimpijski Rafał Wilk: dziś rehabilitacja daje więcej możliwości
Osobom na wózku korzystanie z nowoczesnej rehabilitacji pomaga uniknąć również zespołu metabolicznego, cukrzycy, zawału serca. – To także jest ważne. W wielu europejskich krajach przykłada się do tego dużą wagę. Chorzy powypadkowi są intensywnie rehabilitowani. W Niemczech 80 proc. osób po urazach wraca do pracy, w Polsce tylko 2 proc. W dodatku w naszym kraju domownik z czterokończynowym porażeniem oznacza, że ktoś z rodziny musi zrezygnować z pracy. Nowoczesna rehabilitacja mogłaby pomóc wielu młodym ludziom po urazach, koszty dla państwa nie byłby tak wielki, w końcu to między 300 a 400 przypadków rocznie – zwraca uwagę prof. Tarnacka.
– Dziś rehabilitacja daje znacznie większe możliwości niż kiedyś – uważa dr Rafał Wilk, paraolimpijczyk, mistrz świata w handbike’u. – Jeśli chodzi o sprzęt, który wspomaga, to jest coś, czego jeszcze 16 lat temu, odkąd siedzę na wózku, nie było. To będzie szło do przodu, bo postęp w rehabilitacji jest równie duży jak w innych dziedzinach medycyny. Ćwicząc na co dzień, mogę powiedzieć, że to mnie ogromnie cieszy. Powinna być dostępna. Osobom, które jak ja poruszają się na wózku, jest ona naprawdę niezbędna.
Podczas zebrania naukowego prezentacje przygotowali również: dr n. med. Rafał Sapuła, prezes Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji; dr n. o zdr. Olga Wolińska; dr n. o zdr. Agnieszka Wiśniowska-Szurlej i Gabriela Ciąpała; Marlena Szafraniec, Kamil Pietryka, Piotr Dul i Paulina Jagiełło.