Reklama

Biznes

Aplikacje z Rzeszowa podbijają świat

Anna Olech
Dodano: 21.01.2014
10449_gl
Share
Udostępnij
Zaczynali w 2007 roku. A to, patrząc w kategoriach postępu technologicznego, bardzo dawno temu, bo pierwsze smartfony powstały pod koniec lat 90, zaś iPhone miał swoją premierę dopiero w styczniu 2007 roku. Dziś domeną rzeszowskiego Witchcraft Studios są aplikacje mobilne na te urządzenia, na swoim koncie mają ich ponad 150. Ich produkty są hitem w Azji, cenią je Niemcy.
 
Witchcraft Studios założyli we dwóch. Jacek Maciak, absolwent studiów informatycznych w Łodzi, European Business Studies na politechnice w niemieckim Osnabrueck oraz Executive MBA Uniwersytetu Quebec i Szkoły Głównej Handlowej, oraz Maciej Głowacki, absolwent elektroniki na Politechnice Rzeszowskiej, z rynkiem IT związany od ponad 12 lat. Poznali się przy realizacji projektów biznesowych w firmach, w których wcześniej pracowali. W 2007 roku podjęli decyzję, by wspólnie założyć firmę, która będzie działać w mobilnych technologiach. Dziś centrala firmy i dział sprzedaży mieszczą się w Warszawie, w Rzeszowie znajduje się centrum produkcyjne. 
 
– Kiedy zaczynaliśmy smartfony i tablety nie były jeszcze tak szeroko dostępne, jak dziś. Co więcej – odbiegały funkcjonalnością od urządzeń, których dziś używamy – opowiada Maciej Głowacki. – Wówczas szeroko dostępne były telefony komórkowe, na które można było pisać aplikacje w języku Java. Naszą działalność rozpoczęliśmy od tworzenia prostych aplikacji z dziedziny rozrywki, głównie gier. Okazały się sporym sukcesem, sprzedano ich na świecie kilka milionów. Dystrybuowali je nasi partnerzy – niemiecki T-Mobile, MTV, VIVA, RTL i wielu innych w ponad 80 krajach na całym świecie. Żeby dostarczać gry do centrali T-Mobile w Niemczech  trzeba było spełnić szereg kryteriów, co było nie lada wyzwaniem, zwłaszcza dla małych, nieznanych firm. Nam się to udało i co więcej – jakość naszych gier była podawana innym dostawcom jako wzorzec. Takie były początki naszej firmy. Wraz z postępem technologii nasza oferta zaczęła się przesuwać w kierunku rozwiązań biznesowych. Szybkie wyłapanie pojawiającego się trendu mobilnego, zaowocowało m.in. nagrodzeniem firmy przez Instytut Nauk Ekonomicznych PAN nagrodą dla najbardziej innowacyjne mikroprzedsiębiorstwa w 2011 roku. Dziś realizujemy dla naszych klientów w różnych krajach zaawansowane systemy mobilne na tablety i smartfony, począwszy od branży ubezpieczeń poprzez motoryzację, energetykę a skończywszy na sektorze farmaceutycznym – dodaje Głowacki.
 
Azjatycki sukces
 
Firma obok produkcji i dystrybucji własnych aplikacji, realizuje projekty mobilne na zlecenie. Pierwszym poważnym projektem było zlecenie realizowane dla marki kosmetycznej Lancôme w Korei (należącej do koncernu L’Oréal). Firma postawiła na innowacyjność i w swojej kampanii chciała wykorzystać wchodzące właśnie na rynek iPhony. Tak powstała m-marketingowa aplikacja przedstawiająca ekskluzywną serię kosmetyków. Użytkownik po zainstalowaniu aplikacji na swoim smartfonie miał dostęp do reklam i informacji o produktach, a przede wszystkim, dzięki zastosowaniu geolokalizacji był na bieżąco informowany o wszelkich promocjach i ważniejszych wydarzeniach związanych z marką w swojej okolicy. Informacje wyświetlały się na ekranie telefonu nawet wtedy, gdy aplikacja była wyłączona. W ciągu kilku miesięcy aplikacja została pobrana w ponad 100 tysiącach egzemplarzy
 
Zlecenie to otworzyło Witchcraft Studios drogę do większych projektów na rynku koreańskim. Był to ważny krok dla firmy. – Rynki azjatyckie wyprzedzają Stany Zjednoczone i Europę o kilka lat – wyjaśnia Maciej Głowacki. – nasycenie gadżetami elektronicznymi, smartfonami czy tabletami, jest bardzo duże w tamtej części świata. Zarówno firmy azjatyckie, jak i mentalność ludzi w zakresie nowych technologii, wyprzedza tę europejską, a nawet amerykańską. W niektórych krajach Azji, np. Korei Południowej łatwiej przekonać przedsiębiorstwa do tego, by używały mobilnych rozwiązań do swoich celów biznesowych.

O krok przed innymi

Rzeszowska firma stara się wyprzedzać trendy rynkowe. Dziś specjalizuje się w produkcji aplikacji wspomagających pracę działów sprzedaży, marketingu, a także usprawniających komunikację na linii firma – klient. Przykładem może być aplikacja zaprojektowana dla Mercedes-Benz Polska do prezentowania najważniejszych cech produktu na iPadzie. Aplikacja składa się z kilku podstawowych modułów, jednak może być dowolnie rozbudowywana. Dzięki niej klient salonu samochodowego może w interaktywny sposób zapoznać się z interesującym go modelem samochodu. – Zmiana zachowań i zwyczajów klientów wymusza na producentach i firmach szybkie reagowanie i dostosowywanie sposobu i języka komunikacji do sytuacji rynkowej. Narzędzie jakim jest aplikacja mobilna ma nie tylko ułatwić pracę wewnątrz firmy, ale także uprościć komunikację między firmą a klientem. Dzięki temu redukowane są do minimum koszty operacyjne, firma buduje wizerunek solidnej i nowoczesnej, a przede wszystkim udowadnia, że jest otwarta na nowe grupy klientów, posługując się językiem zrozumiałym właśnie dla nich – wyjaśnia Głowacki. 
 
Aplikacja, którą stworzono dla polskiego oddziału Mercedes-Benz, wkrótce ma zostać zaadoptowana przez markę na innych rynkach.
 
Witchcraft Studios nie spoczywa na laurach. Firma pracuje nad kilkoma produktami własnymi dostosowanymi do sprzedaży międzynarodowej m.in. opracowała uniwersalny, wieloplatformowy język Adventure Objective Language (AOL), który służy do tworzenia gier przygodowych. Osobom niebędącymi programistami narzędzie pozwala intuicyjnie tworzyć mechanizmy gry, natomiast dla bardziej zaawansowanych użytkowników AOL może być wykorzystywany jako narzędzie programistyczne do produkcji gry na wiele platform jednocześnie. W chwili obecnej trwają pracę nad całkowitą kompatybilnością rozwiązania. – Po ich zakończeniu, chcemy sprzedawać je zarówno w Polsce, jak i za granicą. Liczymy, że AOL stanie się naszym flagowym produktem eksportowym – mówi Maciej Głowacki. 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy