Reklama

Biznes

Kontrole na granicy w Barwinku? Straż uspokaja

Alina Bosak
Dodano: 27.09.2023
Jest więcej kontroli przy granicy ze Słowacją, ale nie wpływa to na płynność ruchu. Fot. X/Straż Graniczna
Jest więcej kontroli przy granicy ze Słowacją, ale nie wpływa to na płynność ruchu. Fot. X/Straż Graniczna
Share
Udostępnij

Czy informacja o wprowadzeniu kontroli busów i aut osobowych na przejściach granicznych ze Słowacją, którą podał premier Mateusz Morawiecki, a po nim szef MSWiA Mariusz Kamiński, oznacza, że w miejscu dawnego szlabanu w Barwinku znów stanie strażnik graniczny i trzeba będzie czekać w kolejce na wjazd do Polski? – Nie zostaje przywrócona kontrola graniczna. Prowadzimy natomiast więcej doraźnych kontroli w różnych, wytypowanych przez nas miejscach, sprawdzając auta jadące od południa – uspokaja Piotr Zakielarz, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału SG.

Ponad 500 nielegalnych imigrantów zatrzymał w tym roku Śląski Oddział Straży Granicznej. Większość pochodziła z Syrii, gdzie wpływy ma Rosja. To zjawisko, którego jeszcze kilka miesięcy temu nie było. Szlakiem bałkańskim – od Serbii przez Węgry, Słowację i Polskę – wcześniej i to w znacznie mniejszej liczbie przemycano Afgańczyków, obywateli Maroka, Turcji czy Indii. Od początku wakacji wzrost jest lawinowy.

– Dotyczy to jednak Oddziału Karpackiego i Śląskiego Straży Granicznej, skąd bliżej jest do granicy niemieckiej. Na granicy polsko-słowackiej w województwie podkarpackim, liczącej 130 km, nie obserwujemy takiego nasilenia – zapewnia Piotr Zakielarz, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału SG. – Od początku roku zatrzymaliśmy kilkunastu nielegalnych emigrantów. Ostatniego w kwietniu. Byli to obywatele Afganistanu, Turcji, Syrii i Gruzji.

Imigranci zagrożeniem dla strefy Schengen

Problem nielegalnych imigrantów staje się coraz poważniejszym problemem Europy, a tym samym głównym motywem kampanii wyborczej w Polsce, ale i w takich krajach jak Niemcy, które miesięcznie notują już ponad 10 tys. takich przybyszy. Docierają oni do Niemiec z różnych kierunków, ale po ujawnieniu w Polsce tzw. afery wizowej i nieprawidłowości w wydawaniu dokumentów umożliwiających cudzoziemcom wjazd do Polski, zaufanie zostało mocno nadwyrężone, a cała sprawa może stać się pretekstem i katalizatorem do wprowadzenia wzmożonych kontroli Niemiec na granicy z Polską i Czechami. Najpierw pojawiły się informacje o możliwości podjęcia takiej decyzji przez Niemców już w tym tygodniu. A w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki powiedział, że polecił szefowi MSWiA, by na granicy polsko-słowackiej kontrolować busy i samochody, którymi mogą podróżować nielegalni migranci. Trudno powiedzieć, czy Niemcy uznają to dostateczny argument przed wprowadzeniem kontroli na granicą z Polską. Na pewno byłoby to niekorzystne wizerunkowo dla PiS i to na samym finiszu kampanii.

W swoich wypowiedziach publicznych premier oskarża więc kanclerza Niemiec, że potraktuje wprowadzenie takich kontroli, jako mieszanie się w wybory w Polsce. I rzeczywiście jest to jeden z argumentów, które podnoszą też w Niemczech przeciwnicy wprowadzania kontroli. I może się stać tak, że Niemcy poczekają do wyborów w Polsce, a potem przed własnymi wyborami takie kontrole wprowadzą. Czy oznacza to koniec swobodnego podróżowania w strefie Schengen?

Na razie o powrocie do takich kontroli, jak przed jej powstaniem mowy nie ma. Wprawdzie po wezwaniu przez premiera Morawieckiego do wprowadzenia kontroli, Mariusz Kamiński poinformował na X (dawniej Twitter):

„W związku z nasiloną presją migracyjną szlakiem bałkańskim przez Słowację, Straż Graniczna wprowadziła na granicy polsko-słowackiej stałe i doraźne kontrole busów i innych pojazdów mogących przewozić nielegalnych migrantów z tego kierunku”.

Kontrole tylko doraźne

Ale tak naprawdę nie jest to nic nowego, bo jak informuje Straż Graniczna, odpowiadając od wczoraj na pytania dziennikarzy, takie wzmożone kontrole prowadzone są już od kilku tygodni, od kiedy zaobserwowano falę Syryjczyków przekraczających granicę.

– Od pewnego czasu prowadzimy wzmożone działania. Jest nas na patrolach więcej, ale są to doraźne kontrole. Mamy do tego swoje miejsca. Kontrolujemy samochody jadące od południa. W żaden sposób nie wpływa to na płynność ruchu przy granicy. Nie jest to kontrola graniczna – zapewnia rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału SG.

Nie kończy to oczywiście dyskusji o szczelności granic Unii Europejskiej i o tym, jak ją wzmocnić, a także powstrzymać przepływ imigrantów wewnątrz strefy Schengen.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy