– To rząd ekspercko-polityczny, który jest moim pomysłem. Chcemy zaproponować nowe twarze – stwierdził w rozmowie z PAP prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. – Trzeba zakończyć wojnę, którą prowadzi Platforma Obywatelska.
W nowym rządzie znalazło się tylko trzech „starych” ministrów. Mariusz Błaszczak pozostał na stanowisku ministra obrony narodowej, dotychczasowa minister rodziny Marlena Maląg została ministrem rozwoju i technologii, a Szymon Szynkowski vel Sęk, który dotychczas był ministrem ds. Unii Europejskiej, od poniedziałku jest ministrem spraw zagranicznych. Wiele też wskazuje na to, że nowi ministrowie teki zachowają tylko przez dwa tygodnie, bo nic nie wskazuje na to, by nowy premier Mateusz Morawiecki i jego rząd uzyskali poparcie większości sejmowej.
Podkarpacie od 1989 roku jeszcze nigdy nie miało aż dwóch belwederskich ministrów w rządzie. Teraz może pochwalić się Marcinem Warchołem i Małgorzatą Jarosińską-Jedynak, tyle tylko, że za dwa tygodnie przyjdzie się z nimi żegnać, a na realne władzę będzie mógł liczyć Donald Tusk i jego rząd.
Marcin Warchoł od 2015 roku jest w Ministerstwie Sprawiedliwości. Początkowo jako podsekretarz stanu, od 2019 już jako sekretarz stanu. 4 lata temu po raz pierwszy dostał się do Sejmu startując z okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskiego. W tym roku ponownie dostał się na Wiejską z listy Zjednoczonej Prawicy z okręgu rzeszowskiego. Wcześniej, bo w 2021 roku bezskutecznie zabiegał o fotel prezydenta Rzeszowa. Mimo bardzo aktywnej kampanii zdobył jedynie 10,72 proc. głosów, co dało mu przedostatnie miejsce, tuż przed Grzegorzem Braunem z Konfederacji.
Warchoł z wykształcenia jest prawnikiem, doktorem habilitowanym nauk prawnych, wykładowcą na Wydziale Prawa i Administracji na Uniwersytecie Warszawskim.
W ostatnich miesiącach zasłynął z wypowiedzi dla rzeszowskiej “Gazety Wyborczej”, w której polityk Suwerennej Polski na pytanie, kto miałby organizować imprezy kulturalne i oprowadzać turystów po Zamku Lubomirskich w Rzeszowie, w którym aktualnie jest siedziba sądu rejonowego, odpowiedział: „Pracownicy sądu. Dyrektor sądu i pracownicy nie są tylko od tego, żeby kserować wyroki. Oni powinni także prowadzić działalność edukacyjną, rozwijać i promować patriotyzm.”
MOZ NSZZ “Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury zaapelowało wtedy do wiceministra, aby w swoich wypowiedziach kierował się większą roztropnością i szacunkiem, komentując tak ważne zagadnienia. “Stawką nie są tutaj krótkoterminowe korzyści polityczne – co, jak się wydaje, umknęło Pana uwadze” – podkreślono.
Małgorzata Jarosińska-Jedynak, nowa minister funduszy i polityki regionalnej, wcześniej pracowała w tym ministerstwie jako podsekretarz i sekretarz stanu. Od początku swojej kariery związana jest z samorządem. Od kilkunastu lat zajmuje się funduszami unijnymi, rozwojem regionalnym i kwestiami przedsiębiorczości. W przeszłości pracowała w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego i Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim.
W 2013 roku z listy Zjednoczonej Prawicy ubiegała się o mandat posła z okręgu przemysko-krośnieńskiego. Bezskutecznie – zdobyła tylko nieco ponad 2,5 tys. głosów.
Skład nowego rządu:
