W Innowatorze startują przedstawiciele bardzo różnych branż: chemicznej, informatycznej, budowalnej, motoryzacyjnej, tworzyw sztucznych czy medycznej. Najwięcej jest firm z okolic Rzeszowa, Mielca, Dębicy, Stalowej Woli i Krosna, co pokrywa się z regionalną mapą przedsiębiorczości. Zdarzają się też firmy z bardzo małych miejscowości, z zakładami produkcyjnymi funkcjonującymi w szczerych polach, a prezentujące bardzo innowacyjne produkty. W tym gronie dużo jest firm rodzinnych, około 30 proc. spośród wszystkich spółek, które przez ponad 20 lat zgłaszały się do konkursu. Wiele z nich z niewielkich podmiotów rozwinęło się w poważne przedsiębiorstwa, gdzie dziś dokonują się już zmiany pokoleniowe w zarządach firm.
– Jak łatwo policzyć, konkurs zaczynaliśmy w XX wieku, kiedy mało kto wiedział, co oznacza słowo innowacje – przyznał Mariusz Bednarz, prezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. inaugurując wręczenie statuetek.
– W 1999 roku, kiedy startował Innowator Podkarpacia, jeszcze nikt nie myślał o funduszach europejskich, a my na Podkarpaciu już mieliśmy naszych innowatorów. Przedsiębiorców, którzy mieli ambicje tworzyć produkty i usługi na najwyższym poziomie, które odpowiadałyby nie tylko europejskim, ale i światowym standardom. I trzeba to jasno powiedzieć – to nie jest konkurs, w którym przedsiębiorca wpłaca składkę i otrzymuje statuetkę. Tutaj trzeba wykazać się sukcesami, spełnić konkursowe kryteria, pozytywnie przejść audyt. Dlatego jesteśmy dumni, że tę nagrodę otrzymywały takie firmy, jak chociażby ML System, która tutaj zaczynała, a teraz sięga światowych rynków – mówiła Małgorzata Jarosińska-Jedynak, członek zarządu województwa podkarpackiego.
W jubileuszowym roku nagrody aż 23 firmy zabiegały o Innowatora. W kategorii mikroprzedsiębiorstwa zwyciężyła firma CinematicVR Sp. z o.o. za „Interaktywny System Szkolenia VR”. CinematicVR tworzy aplikacje szkoleniowe z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości dla klientów biznesowych. Pomagamy stworzyć scenariusz interaktywnego szkolenia – od szkoleń twardych, instruktażowych, BHP, poprzez szkolenia miękkie nastawione na kontakt z klientem.
– Dzisiaj nikomu nie trzeba tłumaczyć, co to jest transfer technologii, czy innowacyjność – przypomniała Teresa Kubas-Hul, wicewojewoda podkarpacki, w przeszłości przez wiele lat związana z Rzeszowską Agencją Rozwoju Regionalnego S.A. – Ale teraz, po 25 latach potrzebujemy olbrzymiej promocji naszych podkarpackich przedsiębiorców na rynkach krajowych, a w sposób szczególny na rynkach międzynarodowych. To jest ważne zadanie dla administracji rządowej i samorządowej. Jednocześnie cieszę się, że przez 25 lat zmieniali się marszałkowie województwa, prezesi RARR, ale Innowator Podkarpacia niezmiennie trwał. Czas, by znak statuetki był rozpoznawalny w Europie i na świecie – stał się symbolem najnowocześniejszych, wiarygodnych i innowacyjnych firm.
Wśród małych przedsiębiorstw zwyciężyła firma Ledolux Poland Sp. z o.o. Kapituła konkursowa nagrodziła „Lampy LED z modułem elektronicznym DOS do oświetlania ulicznego”. Dla Artura Rozmusa, prezesa Ledolux Poland Sp. z o.o. to już drugie z rzędu wyróżnienie Innowatorem Podkarpacia. Przedsiębiorca, który w biznesie jest od 30 lat, a od 10 lat zajmuje się produkcją ledowego oświetlenia, dziękując za nagrodę, nie krył swojego rozgoryczenia wynikającego z trudności, jakie małe, polskie firmy napotykają we współpracy z samorządami.
– Technologia i przedsiębiorca potrzebują klienta, a lampa uliczna jest typowym produktem dla samorządu. Szkoda tylko, że te wolą kupować od wielkich zagranicznych koncernów niż od polskich firm. I niestety, takim niechlubnym przykładem jest miasto Rzeszów, w którym zapisy przetargowe nam to uniemożliwiają. Sprzedajemy lampy na całym świecie i chyba szybciej oświetlimy Wiedeń niż Rzeszów – mówił Artur Rozmus.
Zwycięzcą w kategorii średnich przedsiębiorstw został Fanum Sp. z o.o. za „Projektowanie oraz budowę maszyn hybrydowych – wieloformatowy druk 3D”. Firma produkuje maszyny CNC do obróbki drewna, tworzyw sztucznych i aluminium.
– W biznesie przyświeca nam idea: „Innowacja albo śmierć”. Biorąc pod uwagę rosnące koszty energii oraz zatrudnienia pracowników, nie ma innej drogi dla polskich przedsiębiorców, jak tylko innowacje. Jeszcze kilka lat temu prawie 100 proc. naszych maszyn montowaliśmy w Polsce. Dzisiaj ponad 60 proc. montujemy poza granicami kraju. Konkurujemy z naprawdę ogromnymi przedsiębiorstwami międzynarodowymi, coraz częściej z sukcesem – mówił Szymon Skorupski, kierownik działu konstrukcyjno-sprzedażowego w FANUM Sp. z o.o. – Właśnie wróciliśmy z potwornie drogich targów w niemieckim Frankfurcie, ale wiemy, że się opłacało – ilość kontaktów, komplementów dotyczących naszej technologii od klientów z całego świata, dowodzi, że kierunek jest bardzo dobry, a to przełoży się na wzrost sprzedaży.
Po raz pierwszy w historii Innowatora Podkarpacia wręczono też „Wyróżnienie w zakresie współpracy technologicznej pomiędzy firmami”. To trafiło do firm: Fanum Sp. z o.o. oraz Gamart S.A.
– To jubileuszowa kategoria, a kapituła chce tym samym jasno powiedzieć, że technologie są bardzo ważne, ale równie istotna jest współpraca między naszymi przedsiębiorcami, by tworzyć nowe, wielkie rzeczy – dodał Mariusz Bednarz, prezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A.
Fotografie Tadeusz Poźniak
