Reklama

Biznes

2 tysiące chętnych na studia lekarskie na UR. Lista wciąż otwarta

Alina Bosak
Dodano: 06.07.2017
33658_glowne
Share
Udostępnij

Za tydzień zamknięta zostanie rekrutacja kandydatów na kierunek lekarski na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Rzeszowskiego. Już w tej chwili jest 13 kandydatów na jedno miejsce na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych. Uczelnia może przyjąć tylko 150 osób.

Na razie kandydatów na kierunek lekarski jest mniej niż przed rokiem, kiedy to o jedno miejsce ubiegało się 27 osób, ale chętni do zgłębiania medycyny na Uniwersytecie Rzeszowskim mają czas do 11 lipca. Obecnie lista rekrutacyjna liczy 2 tysiące chętnych. Przyjętych zostanie 150. To limit ustalony przez ministerstwo zdrowia, taki sam jak w ubiegłym roku. Chociaż dodatkowy nabór nie jest planowany, uczelnia nieprędko ogłosi listy przyjętych. To dlatego, że w Polsce brakuje wspólnego, międzyuczelnianego systemu, który pozwoliłby na usuwanie z listy przyjętych osób, jeśli dostały się one na ten sam kierunek na innej uczelni. Sami kandydaci nie mają obowiązku zgłaszania, że rezygnują z danej uczelni, bo dostali się na inną. Listy przyjętych weryfikowane są więc dość długo, a osoba z listy rezerwowej często do momentu rozpoczęcia roku akademickiego może mieć nadzieję, że jednak będzie studiować medycynę.   

Poza lekarskim popularnością cieszą się także inne kierunki na medycynie – na fizjoterapię (studia stacjonarne I stopnia) chętnych jest prawie 350, czyli dwa razy więcej niż miejsc; na dietetykę – 230, ale to i tak trzy razy tyle niż uczelnia zamierza przyjąć, a na pielęgniarstwo – 280, co oznacza czterech kandydatów na jedno miejsce.

– Na czwartym miejscu pod względem popularności jest filologia angielska. Za nią pedagogika, ekonomia, prawo – zauważa dr Maciej Ulita, rzecznik prasowy UR. – Na 10. miejscu mamy bezpieczeństwo wewnętrzne, co nas bardzo cieszy, bo to nowy kierunek na uniwersytecie. Podobnie, jak lingwistyka stosowana, gdzie miejsc jest 30, a chętnych już  w tej chwili 100.     

Różne wydziały w różnych terminach zamykają listy rekrutacyjne. Ale już w tej chwili widać, że kandydaci na studia, chętniej wybierają wąskie specjalizacje od bardziej ogólnych uniwersyteckich kierunków. Pilnie obserwują rynek pracy i szacują swoje szanse na zatrudnienie. 

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy