Sport

Gual, Morishita i… Legia Warszawa w 1/4 finału Ligi Konferencji!

Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Dodano: 14.03.2025
Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Share
Udostępnij

Legia Warszawa drugim polskim ćwierćfinalistą Ligi Konferencji UEFA! Podopieczni trenera Goncalo Feio odrobili straty z pierwszego spotkania i po dogrywce wygrali 2:0 z FK Molde. W 1/4 finału legioniści zagrają z Chelsea FC! 

Dla Legii Warszawa niemal każdy mecz w tym sezonie jest niczym finał. W PKO BP Ekstraklasie „Wojskowi” nie spisują się najlepiej, a osłodą były mecze Ligi Konferencji. Drużyna prowadzona przez trenera Goncalo Feio zapewniła sobie bezpośredni awans do 1/8 finału, pomijając jedną rundę dzięki wysokiemu miejscu zajętemu w fazie ligowej. W walce o ćwierćfinał los skojarzył legionistów z FK Molde, z którym mierzyli się oni także w poprzednim sezonie. W pierwszym meczu, rozegranym w Norwegii, Legia pokazała dwa oblicza. Najpierw to fatalne, przegrywając do przerwy 0:3, a następnie to zdecydowanie lepsze, zdobywając dwie bramki i przywracając nadzieje na awans.

W Warszawie Legia musiała więc szybko przystąpić do odrabiania strat. Pomóc w tym miał Kacper Tobiasz, wracający do bramki w zastępstwie za popełniającego sporo błędów Vladana Kovacevicia. Legioniści ruszyli do ataków bardzo szybko. Jeszcze przed upływem dziesięciu minut oddali dwa strzały na bramkę, lecz z próbami Juergena Elitima i Ryoyi Morishity poradził sobie bez większych problemów strzegący bramki Molde Jacob Karlstroem. W odpowiedzi ze strony norweskiej ekipy uderzał Magnus Wolff Eikrem, lecz Kacper Tobiasz także nie dał się zaskoczyć.

Legia nie ustawała w trudach, by odrobić straty i niejako rozpocząć dwumecz od nowa. Po jednym z rzutów rożnych piłka trafiła na głowę Rafała Augustyniaka, a ten trafił w słupek. Szansę dobitki zmarnował niestety Marc Gual, posyłając futbolówkę nad poprzeczką. Hiszpan miał też okazję po dośrodkowaniu Pawła Wszołka, lecz nie sięgnął wówczas piłki. 

Co nie udało się wcześniej, ziściło się w 34. minucie. Kapitalny rajd prawą stroną pola karnego przeprowadził Wszołek, bezlitośnie „wkręcając” w ziemię Halldora Stenevika. Po minięciu obrońcy Molde 14-krotny reprezentant Polski podał wzdłuż linii bramkowej, a nabiegający Ryoya Morishita zapakował piłkę do siatki. Legia zeszła więc na przerwę prowadząc 1:0, choć w ostatniej minucie świetną okazję do wyrównania miał Fredrik Gulbrandsen. Po jego silnym strzale fantastyczną paradą popisał się jednak Kacper Tobiasz, który uchronił swój zespół przed stratą bramki.

Początek drugiej połowy przyniósł zdecydowanie większą aktywność gości, którzy kilkukrotnie zagrażali bramce Legii. Z mniejszymi lub nieco większymi problemami, linia defensywna „Wojskowych” radziła sobie jednak z atakami norweskiej ekipy. Podopieczni Goncalo Feio nie dorzucali natomiast zbyt wiele w grze ofensywnej. W drugiej odsłonie czwartkowej potyczki kibice byli świadkami raczej partii piłkarskich szachów, niż walki cios za cios. Gorąco pod bramką Legii zrobiło się w 82. minucie, gdy w dogodnej sytuacji znalazł się Kristian Eriksen, ale i tym razem stołeczna defensywa wyszła z opresji obronną ręką. Niedługo później swoją szansę miał też Marc Gual, lecz jego strzał został zablokowany. Zawodnicy obu zespołów zmuszeni byli zatem przystąpić do dogrywki.

Szczęście przyniosła Legii 108. minuta. Marc Gual otrzymał podanie przed polem karnym, świetnie obrócił się z piłką i oddał strzał po ziemi. Fatalny błąd popełnił bramkarz Molde, wpuszczając futbolówkę między rękami, a ta wturlała się za linię bramkową. Hiszpan sprawił sobie tym samym kapitalny prezent urodzinowy i zapewnił awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji, w którym Legia zagra z Chelsea FC!

13 marca 2025, Warszawa
Legia Warszawa – FK Molde 2:0 pd. (1:0, 1:0)
Bramki: Ryoya Morishita 34, Marc Gual 108.
Legia: 1. Kacper Tobiasz – 13. Paweł Wszołek, 55. Artur Jędrzejczyk (103, 24. Jan Ziółkowski), 3. Steve Kapuadi, 19. Ruben Vinagre (103, 23. Patryk Kun) – 11. Kacper Chodyna (89, 21. Wahan Biczachczjan), 8. Rafał Augustyniak (90, 6. Maximillian Oyedele), 67. Bartosz Kapustka, 22. Juergen Elitim (84, 5. Claude Goncalves), 25. Ryoya Morishita – 28. Marc Gual.
Molde: 1. Jacob Karlstroem – 21. Martin Linnes (60, 28. Kristoffer Haugen), 26. Isak Amundsen (106, 2. Martin Bjoernbak), 4. Valdemar Lund Jensen (114, 29. Gustav Nyheim), 18. Halldor Stenevik – 17. Mats Moeller Daehli (71, 5. Eirik Hestad), 10. Mads Enggard (91, 27. Daniel Daga), 16. Emil Breivik, 7. Magnus Eikrem, 20. Kristian Eriksen – 8. Fredrik Gulbrandsen (90, 9. Frederik Ihler).
Żółte kartki: Jędrzejczyk, Ziółkowski – Lund Jensen, Eriksen, Karlstroem, Eikrem.
Czerwone kartki: Eriksen – Jędrzejczyk (po zejściu z boiska, za drugą żółtą).
Sędziował: Matej Jug (Słowenia).

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy