W ataku wojsk izraelskich w mieście Gaza zginęły 104 osoby czekające na pomoc humanitarną, 760 zostało rannych – przekazało w czwartek ministerstwo zdrowia Strefy Gazy. Wcześniej informowano o 77 ofiarach śmiertelnych. Według izraelskiej armii większość ofiar zginęła w zamieszkach.
Ofiary wśród Palestyńczyków są w większości wynikiem chaosu i zamieszek, do których doszło podczas “rozkradania” konwoju z pomocą humanitarną, cześć z nich została przejechana przez samochody – poinformowało izraelskie wojsko. Równocześnie przyznano, że żołnierze otworzyli ogień do tłumu cywilów, zabijając 10 z nich, ponieważ wojskowi uznali, że są zagrożeni przez nacierający tłum – przekazał portal Times of Israel.
Resort zdrowia Strefy Gazy
Kontrolowany przez Hamas resort zdrowia Strefy Gazy obarczył odpowiedzialnością za tragedię “Stany Zjednoczone, wspólnotę międzynarodową i okupanta (Izrael)”.
“To oczywista tragedia, ale nie znamy jeszcze jej szczegółów” – powiedział dziennikarzom rzecznik izraelskiego rządu Avi Hyman.
Minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gwir izraelski, powiedział z kolei: “dzisiaj dowiedziono, że dostarczanie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy jest nie tylko szaleństwem, ponieważ nasi zakładnicy (izraelscy) są ciągle przetrzymywani w Strefie, ale też stanowi zagrożenie dla naszych żołnierzy”. Gwir dodał też, że “jest to kolejny powód, dla którego powinniśmy przestać dostarczać pomoc humanitarną”.
Starzyły do cywilów w Strefie Gazy
Informując o tragedii strona palestyńska podkreśliła, że wśród Palestyńczyków panuje ogromny głód, a na każdy konwój pomocy humanitarnej oczekują tysiące osób, dlatego atak izraelski był tym bardziej okrutny. Agencja AFP uzyskała informacje od świadków, potwierdzające doniesienia o tysiącach osób gromadzących się przy konwojach humanitarnych.
W czwartek władze Strefy Gazy poinformowało o wzroście liczb palestyńskich ofiar trwającej od października wojny Izraela z Hamasem do 30 035 zabitych i 70 457 rannych.
Atak terrorystyczny bojowników Hamasu
Konflikt rozpoczął atak terrorystyczny bojowników Hamasu na południową część Izraela, w którym zginęło około 1200 osób, w większości cywilów, a około 250 osób zostało wziętych jako zakładnicy. Pod koniec czwartego miesiąca konfliktu w rękach Hamasu nadal znajduje się około 130 więźniów. 25 proc. wszystkich uprowadzonych jest uznawana za zmarłych. Większość zakładników wyszła na wolność w listopadzie ub.r. w ramach wymiany za palestyńskich więźniów przetrzymywanych w Izraelu.