Co najmniej 4 osoby poniosły śmierć w czwartkowym pożarze w Walencji na wschodzie Hiszpanii. Od 9 do 15 osób uznaje się za zaginione – poinformowały w piątek władze lokalne.
Według służb ratunkowych ogień pojawił się wieczorem na czwartym piętrze jednego z bloków na osiedlu Campanar w Valencii – trzecim co do wielkości mieście Hiszpanii, a następnie zajął inne mieszkania.
Świadkowie powiedzieli, że podsycane przez silny wiatr płomienie w ciągu pół godziny objęły cały budynek.
Cztery osoby zginęły w pożarze w Walencji
W telewizji pokazano fasadę w ogniu i spadające z hukiem na chodnik jej fragmenty. Było też widać mieszkańców wołających z balkonów o pomoc.
Zgon czterech osób potwierdził w nocy z czwartku na piątek zastępca szefa akcji ratowniczej Jorge Suarez. W pożarze rannych zostało 15 osób, w tym siedmiu strażaków, wszyscy otrzymali pomoc medyczną, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – przekazały w piątek władze lokalne.
Według lokalnych mediów budynek miał 14 kondygnacji i mieścił setki mieszkań.
Pożar w wieżowcu w Walencji
Przedstawicielka władz lokalnych Pilar Bernabe powiedziała, że nie można podać dokładnej liczby zaginionych ze względu na dużą liczbę mieszkań zajmowanych przez cudzoziemców, których miejsce obecnego pobytu trudniej określić.
W związku z czwartkową tragedią burmistrz Walencji Maria Jose Catala zapowiedziała, że piątek będzie w mieście dniem żałoby.
Podkreśliła, że ewakuowani mieszkańcy spędzą noc w kilku placówkach hotelowych w Walencji.