Po raz pierwszy od wielu tygodni w Ekwadorze, który od dawna zmaga się z wewnętrznym kryzysem i chaosem spowodowanym terrorystyczną działalnością potężnych gangów narkotykowych, kontrolujących od lat więzienia i zastraszających całe regiony kraju, rządowi udaje się odzyskiwać krok po kroku kontrolę nad sytuacją.
Przełom zapoczątkowała decyzja, którą podjął na początku stycznia prezydent Ekwadoru Daniel Noboa. Wprowadził on dekretem 60-dniowy stan wyjątkowy w kraju, podejmując jednocześnie skuteczną próbę odzyskania kontroli nad ekwadorskimi więzieniami, w których od lat faktyczną władzę sprawowały potężne ekwadorskie kartele narkotykowe.
Kraj podzielono dekretem prezydenckim na trzy strefy zagrożenia “przemocą, przestępczością i korupcją”, których sprawcami są gangi narkotykowe.
W miastach i na obszarach, gdzie zagrożenie było szczególnie silne, prezydent wprowadził na 60 dni całkowity zakaz wychodzenia z domów w godzinach 23.00-5.00. Prezydencka inicjatywa okazała się skuteczna. Szybko zmniejszyła się ilość aktów przemocy na ludność ze strony gangów narkotykowy, które nasiliły się gwałtownie od 7 stycznia, czyli od dnia, w którym uciekł z więzienia boss jednego z najgroźniejszych ekwadorskich karteli narkotykowych Adolfo Macias, pseudonim “Fito”.
Podpisane przez prezydenta rozporządzenie z 9 stycznia o stanie wyjątkowym, którego celem było ograniczenie liczby ofiar wśród ludności ostrzegało, iż kraj znajduje się w stanie “wewnętrznego konfliktu zbrojnego” od chwili, gdy dwa dni wcześniej zdołali zbiec z więzień szefowie gangów “Los Lobos”, “Los Tiguerones”, “Los Lagartos” i “Choneros”.
Wszystkie te cztery ekwadorskie gangi narkotykowe należą do największych w Ameryce Łacińskiej eksporterów kokainy i innych substancji narkotycznych do Europy i Stanów Zjednoczonych. Do tej pory kartele te był w znacznej mierze bezkarne, dzięki olbrzymim środkom przeznaczanym na korumpowanie ekwadorskiej administracji.
Ekwadorskie media doniosły niedawno o “skutecznej akcji oczyszczania ekwadorskiej administracji z elementów skorumpowanych” przez kartele narkotykowe. W toku tej operacji aresztowano w ciągu kilku dni pod zarzutem korupcji 29 urzędników państwowych, wśród nich krajowego dyrektora zakładów penitencjarnych Pablo Ramireza.
Szansę na przełom w sytuacji, w której znajduje się kraj, próbujący wyzwolić się od wpływów potężnych karteli narkotykowych, media latynoamerykańskie upatrują we współpracy krajów andyjskich.
21 stycznia pod hasłem umocnienia Andyjskiej Wspólnoty Narodów (CAN), aby mogła stać się “andyjską siecią bezpieczeństwa dla obrony przed zbrodnią zorganizowaną” – kartelami narkotykowymi – odbyło się w stolicy Ekwadoru XXIV Zgromadzenie Nadzwyczajne Rady Andyjskiej z udziałem ministrów spraw zagranicznych Ekwadoru, Kolumbii, Boliwii i Peru.
“Jak zabezpieczyć przejścia graniczne przed międzynarodową zbrodnią zorganizowaną” – brzmiał najważniejszy wśród trzynastu punktów porządku dziennego tego spotkania.