Po niemal 100 latach na ul. Grunwaldzką w Rzeszowie wróci pomnik, od którego wzięła swoją nazwę. Wprawdzie w innej formie, ale w tym samym miejscu. Najpóźniej za rok monument z czarnego granitu stanie u wylotu ul. Bernardyńskiej. Miasto wybrało wykonawcę przebudowy historycznego traktu. Będzie więcej kostki podobnej do historycznej i więcej zieleni. Widać w mieście nowy trend.
Ulica Grunwaldzka to historyczny trakt i przed wiekami jedna z najważniejszych dróg Rzeszowa. Podróżni przybywający od strony północnej tędy dostawali się do miasta, którego granice znajdowały się blisko rynku. Po przekroczeniu mostu na ukrytej dziś pod ulicą Kopernika rzece Mikośce, wjeżdżali w Bramę Sandomierską. Stąd też ul. Grunwaldzka jeszcze w XIX wieku nazywała się właśnie ul. Sandomierska (a jeszcze wcześniej Głogowska). Zmiana nazwy na obecną nastąpiła dopiero w 1910 roku, kiedy to u wylotu ul. Bernardyńskiej postawiono Pomnika Bitwy Grunwaldzkiej dla upamiętnienia pięćsetnej rocznicy starcia z zakonem krzyżackim. Podobne obeliski powstawały wtedy także w innych miastach – w Polsce będącej pod zaborami była to manifestacja przypominająca, że naród nie zapomniał o historii swojego państwa. Odsłonięciom pomników zawsze towarzyszył wielotysięczny tłum. W Krakowie było to aż 150 tys. osób. W Rzeszowie, o wiele od Krakowa wtedy mniejszym – 20 tysięcy.
Wzniesiony w Rzeszowie pomnik miał formę kopca zbudowanego z kamieni, na którego wierzchołku umieszczono potężny głaz. Erygowany został 26 czerwca 1910 roku tuż po nabożeństwie, któremu przewodniczył ks. Michał Tokarski. To wtedy też przemianowano ulicę na Grunwaldzką. Jej nazwa została do czasów współczesnych, chociaż sam pomnik wytrzymał w tym miejscu zaledwie 15 lat. Nie usunęli go Niemcy podczas okupacji jak to miało miejsce np. w Krakowie. O jego likwidacji zdecydowały w 1935 roku władze miasta – blokował ruch kołowy w śródmieściu.
Dziś ta część miasta coraz mocniej należy do pieszych, a coraz mniej do samochodów, więc współczesne władze uznały, że warto przywrócić obeliks, który będzie przypominał dzieje Rzeszowa. Za czasów śp. prezydenta Tadeusz Ferenca do historycznej tkanki miasta podchodzono z dużą nonszalancją. Wystarczy przypomnieć absurdalny spór prezydenta z konserwatorem zabytków o wymianę kostki na ul. Mickiewicza. Coraz większe jednak zainteresowanie mieszkańców historią, praca jej popularyzatorów, działania archeologów i historyków sprawiły, że ratusz postanowił przypomnieć przeszłość i iść z duchem czasów. Dlatego w ubiegłym roku zmienił pierwotną koncepcję przebudowy ul. Grunwaldzkiej – efektem jest pomnik, więcej historycznej kostki (a nie tylko granitowe płyty jak na Paniadze) oraz więcej drzew.
Ślad Bramy Sandomierskiej
Remont Grunwaldzkiej poprzedziły badania archeologiczne, podczas których poszukiwano także śladów dawnej Bramy Sandomierskiej (wyznaczała granice lokacyjnego Rzeszowa) i zastanawiano się, czy aby jej również nie uwiecznić podczas przebudowy. Badania przeprowadziła Fundacja Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego między jesienią 2020 roku a wiosną 2021 roku. Archeolodzy nie przekopywali całej ul. Grunwaldzkiej, ale wytypowali kilka miejsc przy skrzyżowaniach z innymi ulicami: Kościuszki, Matejki, Kopernika, Bernardyńską.
W czasie wykopalisk rzeczywiście odnaleziono fragmenty Bramy Sandomierskiej. Odkryto także stary bruk, drewnianą konstrukcję drogi, sporo fragmentów ceramiki z XVII w. Między ulicami Kościuszki i Matejki archeolodzy natrafili na piwnice, a tuż za ul. Kopernika na dobrze zachowaną kostkę brukową, tzw. galicyjską, z przełomu XIX i XX w. Odtworzenie Bramy Sandomierskiej dziś nie byłoby racjonalne, ale tabliczka z inskrypcją obok miejsca, gdzie się znajdowała – byłaby mile widziana.
Na razie jednak szykują się poważne prace poniżej bruku. Zaczną się lada moment, bo niedawno rozstrzygnięty został przetarg, w którym wyłoniono wykonawcę przebudowy – firmę OBO Polska z Rzeszowa.
Plan przebudowy ul. Grunwaldzkiej
Ulica Grunwaldzka zostanie przebudowana na odcinku od skrzyżowania z ul. Kościuszki do skrzyżowania z ul. Sobieskiego. Zakres prac będzie bardzo duży. Największą i najdroższą częścią tego zadania będzie przebudowa starych, często wadliwie działających instalacji podziemnych, m.in. kanalizacji sanitarnej i deszczowej, sieci wodociągowej i gazowej. Przebudowane zostanie także oświetlenie uliczne – zamontowane zostaną energooszczędne oprawy LED.
Wymieniona zostanie także nawierzchnia deptaka. Zniknie betonowa kostka brukowa. Na odcinku Grunwaldzkiej od skrzyżowania z ul. Kościuszki do skrzyżowania z ul. Kopernika, zgodnie z zaleceniem konserwatora zabytków, ułożona zostanie szara kamienna kostka. Płyty granitowe będą natomiast na odcinku od ul. Kopernika do ul. Sobieskiego – takie same, jakie przed kilku laty położono na ul. Kościuszki, o wymiarach 30 na 60 cm.
Nowy wygląd zyska plac przed budynkiem Uniwersytetu Rzeszowskiego. Historyczne ogrodzenie zostanie wyremontowane oraz częściowo wymienione, ułożona zostanie nowa nawierzchnia, ustawione elementy małej architektury: 32 ławki i stojaki rowerowe. Przeprowadzona zostanie pielęgnacja drzew rosnących przy budynku UR.
Na ul. Grunwaldzkiej pojawią się też nowe drzewa: 37 grabów pospolitych ‘frans fontaine’ i 9 platanów klonolistnych ‘alphen’s globe’. Drzewa te, o koronie kulistej, zostaną posadzone po stronie zachodniej ulicy, na odcinku od ul. Kościuszki do budynku Uniwersytetu Rzeszowskiego, a także na skrzyżowaniu ul. Grunwaldzkiej z ul. Jana III Sobieskiego i na placu na skrzyżowaniu ul. Grunwaldzkiej z ul. Bernardyńską. Wszystkie drzewa będą wyposażone w automatyczny system nawadniania i napowietrzania.
Na placu przy skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Bernardyńskiej pojawią się parklety. To w tym miejscu stanie też Pomnik Bitwy Grunwaldzkiej. Będzie inny niż jego poprzednik – w formie wyniesionego monumentu z czarnego granitu z inskrypcją.
Koszt inwestycji to ok. 13,681 mln zł. Wykonawca ma 12 miesięcy na wykonanie zadania.