Strona główna>Kultura>“Parady” ku uciesze Księżnej Marszałkowej powróciły do Zamku w Łańcucie
Kultura
“Parady” ku uciesze Księżnej Marszałkowej powróciły do Zamku w Łańcucie
Aneta Gieroń
Dodano: 28.05.2025
Fot. Wiktoria Cieśla/Teatr im. Wandy Siemaszkowej
Udostępnij
Były swego rodzaju kaprysem, paradną igraszką mającą rozweselić łańcuckie towarzystwo pod koniec XVIII wieku. A okazało się, że napisane po francusku przez Jana Potockiego w 1792 roku dla sceny dworskiej „Recueil des Parades” (“Parady”), sztuka w stylu komedii dell’arte, która przez długie dziesięciolecia w mikroskopijnym nakładzie przeleżała w bibliotekach, od czasu polskiego tłumaczenia, czyli od niespełna 70 lat, znów jest równie ponętnym, scenicznym tematem, jakim ponad 200 lat temu byli: Potocki oraz jego teściowa, Elżbieta zwana Izabellą z Czartoryskich Lubomirska. Dzięki dwójce młodych reżyserów: Radkowi Stępniowi i Michałowi Świechowskiemu „Parady” premierą w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej powróciły do Zamku w Łańcucie, do Sali Balowej i Wozowni – dokładnie pod ten sam adres, gdzie w zamkowym Teatrzyku miały swoją prapremierę w 1792 roku. Wspaniałe widowisko, swego rodzaju „teatr w teatrze”, w trakcie którego widzowie ucztują wspólnie z Księżną Marszałkową, w rozbawionym korowodzie wędrują zamkowymi ogrodami i są świadkami scenicznych przygotowań do wystawienia „Parad”. Świetne połączenie przeszłości z teraźniejszością, literatury z architekturą i teatru z muzeum, będącego jedną z najpiękniejszych rezydencji arystokratycznych w Polsce.
Jan Potocki napisał „Parady”, bo poprosiła go o to matka jego żony Julii, Izabella z Czartoryskich Lubomirska. „Nieprawdopodobny Potocki”, jak mówił o autorze „Parad” Czesław Miłosz, ma w historii literatury polskiej własną legendę – kosmopolitycznego arystokraty i ekscentryka, wiodącego życie barwne i awanturnicze, zakończone samobójczym strzałem z pistoletu naładowanego srebrną kulą odpiłowaną wcześniej z cukiernicy. Był obywatelem trzech państw i poddanym sześciu władców. Urodzony na Ukrainie, wychowany w języku i kulturze francuskiej, oficer armii austriackiej, kawaler maltański, poseł na Sejm Czteroletni, doradca cara Aleksandra I do spraw azjatyckich, był też wybitnym historykiem, etnologiem, językoznawcą i podróżnikiem, który zjeździł Maroko, Egipt, Kaukaz, Syberię, Chiny i niemal wszystkie kraje Europy. Prywatnie, dwukrotnie nieszczęśliwie żonaty, który wolał ponoć towarzystwo swojej teściowej, Księżnej Marszałkowej, niźli żony Julii, która należała do najpiękniejszych kobiet swojej epoki.
Fot. Wiktoria Cieśla/Teatr im. Wandy Siemaszkowej
Ostatnie lata życia spędził w odosobnieniu, w swoim majątku w Uładówce. Pracował nad kolejnymi wersjami swojego najbardziej znanego dzieła „Rękopisu znalezionego w Saragossie”, powieści romansowej, a jednocześnie fantastyczno-filozoficznej słynącej z niezwykłej, szkatułkowej budowy – znakomity film z lat 60. XX wieku w reżyserii Wojciecha Jerzego Hassa utrwalił jego legendę.
Kolacja u Księżnej Marszałkowej i spacer do Wozowni
Spektakl odbywa się w dwóch przestrzeniach: Sali Balowej i Wozowni. Rozpoczyna go nieistniejąca w „Paradach” kolacja u Księżnej Marszałkowej, która jest zaproszeniem do zabawy oraz wejrzeniem w świat XVIII-wiecznej arystokracji, zblazowanej, nierzadko zdemoralizowanej, jakże dalekiej od polskiej, rozbiorowej rzeczywistości. Mistrzynią ceremonii jest Izabella z Czartoryskich Lubomirska, jedna z najbogatszych kobiet Europy z przełomu XVIII i XIX wieku, piękna, majętna, niezwykle inteligentna i równie złośliwa. Miłośniczka teatru, która zbudowała prywatny Teatr w Zamku w Łańcucie i kładła kamień węgielny pod gmach Teatru Narodowego w Warszawie. To ona też nadała świetność łańcuckiej rezydencji przebudowując ją w stylu rokoko. Matka czterech córek, których… nie znosiła, bo marzyła o synu. W końcu przysposobiła Henryka Lubomirskiego, późniejszego właściciela dóbr przeworskich, któremu „wieczność” zapewnił marmurowy posąg Amora, do którego pozował wybitnemu włoskiemu rzeźbiarzowi, Antonio Canova. Znana i podziwiana na dworach w całej Europie przyjaźniła się z Marią Antoniną i miała romans z kuzynem – Stanisławem Augustem Poniatowskim, ostatnim królem Polski. Podobnie jak Jan Potocki, uwielbiała Francję, a polski uważała za język niewykształconego plebsu.
Widzowie zasiadający w Sali Balowej zdają się być częścią tego świata, który ze współczesnością łączy natura ludzka, nierzadko jej małość, bezduszność, zdolność do intryg i pazerność. Świetna Mariola Łabno-Flaumenhaft jako Księżna Marszałkowa, żelazną ręką trzymająca towarzystwo, pełna uroku i wdzięku, przezabawna, gdy wchodzi w rolę Zerzabelli. Ale to już w drugiej części spektaklu, gdy po wieczornym spacerze goście zamkowymi alejkami docierają do Wozowni, a tu obywają się próby do „Parad”. Arystokratyczne towarzystwo może w końcu bezkarnie „poużywać na sobie nawzajem” i wyrównać różnego rodzaju złośliwości, na co zazwyczaj nie pozwalały im konwenanse.
Pełne zabawnych dialogów, gdzie komizm sytuacyjny miesza się z komizmem postaci
Maciej Karbowski jako Jan Potocki z tak znudzoną miną, że naprawdę mu wierzymy, jakim marnotrawstwem czasu był dla tego podróżnika i egocentryka pobyt na dworze teściowej, Robert Żurek w roli Louisa Hectora Honoréa Maximea de Sabrana, czyli usłużnego i przymilnego kapelana na łasce i utrzymaniu Księżnej, w końcu Paweł Gładyś, czyli Aleksander Antoni Sapieha i Aleksandra Perek, jako jego żona – Anna Sapieżyny z Zamoyskich oraz urocza Kaja Kozłowska – Żygadło grająca służkę Rozynę i Piotr Napierała jako Pietrek. Idealna galeria postaci do „Parad” składających się z sześciu miniatur scenicznych w klimacie, jak choćby ta pierwsza “Gil zakochany”, w której niezbyt rozgarnięty sługa, za to pełen zdrowego rozsądku, prostoduszny, a jednocześnie przebiegły Gil zakochuje się w panience Zerzabelli, choć jak sam stwierdza, w pannie dobrze urodzonej “właściwie powinien się był zakochać pan Leander”. Romans toczy się wbrew tradycji i logice, ujawniając przewrotność i skłonność do ironii autora „Parad”. Nie mniej zabawna jest „Podróż Kasandra do Indii”, gdzie zacny wytwórca serów podróżuje do wyimaginowanych Indii Wschodnio-Zachodnich. Lekkość, ironia, absurd, ale i zdający się świetnie bawić teatralną konwencją aktorzy, czynią „Parady” szalenie ciekawym widowiskiem, pełnym zabawnych dialogów, przerysowanych dram, gdzie komizm sytuacyjny miesza się z komizmem postaci. Piękne kostiumy Łukasza Mleczaka, nie pozbawione nowoczesnych akcentów połączone ze scenograficznymi akcesoriami i wspaniałymi, historycznymi wnętrzami czynią całość wytworną błyskotką.
Fot. Wiktoria Cieśla/Teatr im. Wandy Siemaszkowej
Autorzy spektaklu nie pozwalają jednak widzom zatracić się w beztroskiej zabawie. Zabierają ich po raz kolejny do Sali Balowej. Jest chwila, by zaczerpnąć rześkiego powietrza w zamkowym parku, a zaraz potem zderzyć się z lękami, które na dobre zagościł w głowie coraz bardziej pogrążonego w depresji Jana Potockiego. Przez całe życie trawił go trudny do wytłumaczenia smutek. Był trochę jak „Rękopis znaleziony w Saragossie” – tajemniczy i mroczny.
Scena Wędrowna zawędruje do Łazienek Królewskich w Warszawie
Spektakl powstał w ramach projektu „Scena Wędrowna” i będzie wystawiany w różnych instytucjach kultury na Podkarpaciu. Zagości też na scenie Łazienek Królewskich w Warszawie założonych przez Stanisława Augusta Poniatowskiego, tego samego, którego Księżna Marszałkowa początkowo żarliwie kochała, a zdradzona i porzucona przez kolejne lata namiętnie zwalczała.
Autor: Jan Potocki
Reżyseria i światła: Radek Stępień
Drugi reżyser: Michał Świechowski
Dramaturgia: Jan Łuć
Scenografia i kostiumy: Łukasz Mleczak
Muzyka i realizacja video: Nikodem Dybiński
Konsultacja merytoryczna: prof. Krzysztof Mrowcewicz
Inspicjentka/ Suflerka: Ewa Bazaniak
Obsada:
Izabella z Czartoryskich Lubomirska – MARIOLA ŁABNO-FLAUMENHAFT
Jan Potocki – MACIEJ KARBOWSKI (gościnnie)
Louis Hector Honoré Maxime de Sabran – ROBERT ŻUREK
Aleksander Antoni Sapieha – PAWEŁ GŁADYŚ
Anna Sapieha z Zamoyskich – ALEKSANDRA PEREK (gościnnie)
Rozyna – KAJA KOZŁOWSKA-ŻYGADŁO
Pietrek – PIOTR NAPIERAŁA
Fotografie Wiktoria Cieśla/Teatr im. Wandy Siemaszkowej
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.