Reklama

Kultura

„Miarka za miarkę” Szekspira na deskach Siemaszkowej

Aneta Gieroń
Dodano: 14.06.2024
  • Fotografie z prób do spektakl "Miarka za miarkę" oraz z konferencji prasowej. Fot. Wiktoria Cieśla/Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie
Fotografie z prób do spektakl "Miarka za miarkę" oraz z konferencji prasowej. Fot. Wiktoria Cieśla/Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie
Share
Udostępnij

Po raz pierwszy na scenie Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie „Miarka za miarkę” Williama Szekspira, jedna z najbardziej przewrotnych sztuk dramatopisarza, łącząca  polityczny thriller z okrucieństwem. Opowieść o władzy, jej dramacie i mrocznych kulisach, w której nie brakuje czarnego humoru, ironii oraz ludzkiej śmieszności. Pokazy przedpremierowe już 14, 15 i 16 czerwca, premierę spektaklu zaplanowano na 26 października podczas 62. Rzeszowskich Spotkań Teatralnych – 03. Festiwalu Arcydzieł.

„Miarkę za miarkę” reżyseruje Szymon Kaczmarek,  laureat Złotego Yoricka na Festiwalu Szekspirowskim w Gdańsku, który już wcześniej w rzeszowskim teatrze zrealizował „Heddę Gabler” i „Idiotę”. Na nowo odczytuje tekst, który swoją premierę miał 420 lat temu, a okazuje się tak bardzo aktualny.

W świecie nieustannej inwigilacji

– Zainteresował mnie zamysł Księcia, który na swoje miejsce wyznacza kogoś, o kim wie, czego można się po nim spodziewać, a jednak to robi – mówi Kaczmarek. – Na scenie widzimy nie tylko manipulacje i zło, które czyni Angelo, ale też obserwujemy Księcia, który to wszystko spowodował. Patrzymy na to z perspektywy współczesnej, w której dużą rolę w sprawowaniu władzy odgrywa „fantomowe ciało”, rodzaj nieustannej inwigilacji, której jesteśmy poddawani.

Szekspir jakże wymownie przypomina, że raz wywalczone prawa, nigdy nie są dane na zawsze, a dobrze brzmiące słowa o porządku i sprawiedliwości często służą jedynie zakłamywaniu rzeczywistości, by sprawować niekontrolowaną władzę nad społeczeństwem.

O tym też mówi Żelisław Żelisławski, odpowiadający za dramaturgię spektaklu.

– Dla mnie wielką wartością w robieniu Szekspira jest możliwość mówienia o współczesnych problemach. Byłoby dobrze, gdyby jego słowa były nieaktualne, ale po 400 latach w tym dramacie ciągle odnajdujemy te same ciemne sprawki i zdarzenia, które są ważne także dla nas – dodaje Żelisławski.

Plakat Krzysztofa Motyki zapowiadający „Miarkę za miarkę” podkreśla totalną inwigilację, zgiełk technologiczny, jaki nas otacza we współczesnym świecie, będący jednocześnie bardzo skutecznym narzędziem w sprawowaniu władzy. Niesamowita jest ta wieloplanowość konstrukcji na rzeszowskiej scenie, gdzie aktorzy pojawiają się w coraz to innym miejscu, ale zawsze opleceni kamerami i mikroportami. Wszystko rozgrywa się jednocześnie, trochę jak w naszej codzienności, gdzie nieustannie żyjemy pod presją włączonych telewizorów, laptopów i nigdy nie zasypiających smartfonów.

Dramat Szekspira tak bardzo aktualny 400 lat temu i dziś

– Książę używa wszystkich środków, jakie są dostępne władzy, żeby kontrolować, manipulować, ale tak jak w życiu, na całe szczęście, nie wszystko mu się udaje. To bardzo ciekawe spojrzenie w kulisy władzy, a Szekspir pomaga nam to pokazać. Kilka wieków temu znakomicie te mechanizmy opisał, dziś zmieniły się tylko narzędzia – opowiada Robert Żurek, wcielający się w postać Księcia.

Tego, który Angelo uczynił narzędziem w realizacji swych politycznych ambicji.

– Faceta wyciągniętego zza biurka, któremu zostaje powierzona władza – dodaje Mateusz Marczydło, grający Angelo. – Próbuję bronić tę postać dobrem, co najlepiej oddają słowa „Dobra chcąc zło czynię”.

Boleśnie przekonuje się o tym Izabela, grana przez Kaję Kozłowską-Żygadło, nazywana jedyną dobrą istotą w tej opowieści.

Piękna Izabela – dziewczyna z krwi i kości

– To dziewczyna z krwi i kości, zakonnica w trampkach – mówi aktorka. – Ujmuje mnie uniwersalność tego dramatu i możliwość znalezienia żywego człowieka  w tak trudnym języku. Cieszę się, że mogę robić Szekspira, przenieść ten tekst na współczesne realia i móc badać, jak on dzisiaj rezonuje.

„Miarkę za miarkę” w przekładzie Piotra Kamińskiego i Anny Cetery-Włodarczyk reżyseruje Szymon Kaczmarek. Za dramaturgię spektaklu odpowiada Żelisław Żelisławski, autorką scenografii jest Kaja Migdałek, kostiumy przygotowała Marta Śniosek-Masacz, muzykę skomponował Kamil Tuszyński. Na scenie zobaczymy: Annę Demczuk, Anielę Kowalską, Kaję Kozłowską-Żygadło, Justynę Król, Michała Chołkę, Jakuba Gąsiora, Pawła Gładysia, Mateusza Marczydło, Adama Mężyka, Macieja Karbowskiego, Marka Kępińskiego oraz Roberta Żurka.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy