Małgorzata Boć i Tadeusz Poźniak świętują „Urodziny”
Aneta Gieroń
Dodano: 23.03.2024
Od lewej: Kazimierz Rak, Agnieszka Czarnik-Buż, Tadeusz Poźniak, Jakub Rak. Fot. Agnieszka Koterba Fotografia/Miejskie Centrum Kultury w Boguchwale
Udostępnij
Wspaniały tort, tłum gości, piękne zdjęcia i charyzmatyczny wokal – w Miejskim Centrum Kultury w Boguchwale było wszystko, co pozwala radować się w dniu urodzin, niezwykłych urodzin, bo świętowanych w otoczeniu czarno-białej fotografii i przy pięknych dźwiękach płynących ze sceny. Tadeusz Poźniak oraz Małgorzata Boć, oboje związani z gminą Boguchwała, 21 marca obchodzili urodziny i w tym dniu zaprosili gości na „Urodziny pasji”. Finisaż wystawy „Spotkania” Tadeusza oraz spektakl wokalno-taneczny „Muzyczne Spektrum kobiety” z Małgosią w roli głównej, której towarzyszyli artyści z grupy The Bester Dance.
Tadeusz Poźniak pokazał ponad 20 portretów: mieszkańców gminy Boguchwała oraz znanych rzeszowian, których kilka miesięcy temu prezentował na wernisażu „Spotkania”, kiedy to świętował jubileusz 25-lecia pracy zawodowej. Tym razem znakomitym pretekstem do finisażu i recitalu były urodziny Tadeusza Poźniaka oraz Małgorzaty Boć, właścicielki Agencji Artystycznej eMArt oraz uczestniczki telewizyjnych show: „Szansa na sukces”, „The Voice of Poland” i „Aplauz, aplauz”. Tak zrodziło się artystyczne wydarzenie – „Urodziny pasji”, które przyciągnęło tłum gości, entuzjastów fotografii i piosenki, a smakowitym finałem wieczoru był wspaniały tort przygotowanych przez mistrzów cukiernictwa, znanych rzeszowian – Kazimierza i Jakuba Raków, których portret także znalazł się na wystawie.
Osobowości w gminie Boguchwała
– Kiedy patrzy się na Tadeusza i Małgorzatę, człowiek chciałby natychmiast robić zdjęcia albo śpiewać – żartował Wiesław Kąkol, burmistrz Boguchwały. – Ale może dobrze, że nie każdy z nas to robi, bo mało kto obdarzony jest takim talentem, jak Tadziu i Małgosia. Cieszę się i jestem dumny, że nasza gmina przyciąga wspaniałe osobowości.
Tadeusz Poźniak podkreślał, że dla niego w fotografii najważniejsze jest światło, forma oraz przekazywana treść. Komponując kadr w czerni i bieli zależało mu, aby przez ciekawą formę światłocieni mocniej uwypuklić to, co jest najważniejsze w fotografii, i to, co jest najpiękniejszą stroną człowieczeństwa.
Pierwsze zdjęcia na pożyczonym aparacie SMENA 8M
Doskonale też pamięta, jak na pożyczonym aparacie SMENA 8M zrobił swojej pierwsze zdjęcia. Miał wtedy 14 lat i… to było 21 marca, w dniu jego urodzin, gdy dokumentował pierwszy dzień wiosny: pochody, wagarowiczów, topienie marzanny. W tym samym roku robił też zdjęcia na obozie żeglarskim w Wołkowyi i wtedy po raz pierwszy pomyślał, że fotografia jest mu bliska. Nie trzeba też było długo czekać, ledwie trzy lata, a miał już swoją pierwszą wystawę fotograficzną. Jako uczeń Technikum Budowlanego był fotoreporterem Dni Kultury Szkolnej organizowanych w III LO w Rzeszowie. Wtedy też bliżej poznał się z Tomaszem Pleśniakiem, Jagodą Skrzypek i Grzegorzem Krupą. Ten ostatni namówił go, by na II Dniach Kultury Szkolnej zrobił wystawę swoich zdjęć. Dokładnie 25 lat temu podpisał swoją pierwszą umowę o pracę jako fotoreporter w „Gazecie Wyborczej” w Rzeszowie. W ciągu ponad dwóch dekad zatrzymał w kadrze najważniejsze wydarzenia i najpiękniejsze zakątki Podkarpacia. Przed jego obiektywem stanęło tysiące osób z Podkarpacia i Polski.
Nigdy nie wolno się zatrzymywać
– Najważniejszy jest nieustanny rozwój, nigdy nie wolno się zatrzymywać – przekonywał fotograf. – Dla mnie najlepszą fotograficzną szkołą jest „ściana” – trudności, jakie mnie spotykają w tym zawodzie. Jedni się od tej ściany odbijają i zmieniają zawód, a ja nieustannie myślę, jak ją przebić, co jest dla mnie trampoliną do dalszego działania.
Podobnie jest z Małgorzatą Boć, która kocha scenę, jest znakomitą wokalistką, instruktorką warsztatów wokalnych i swoją pasją chce się dzielić z innymi. Gdy spotkali się z Tadeuszem, od pierwszej chwili wiedzieli, że chcą zorganizować wspólne spotkanie, by opowiedzieć o swoich muzycznych i fotograficznych światach.
Recepta na sukces? Praca!
– Gosia jest dla mnie jak motyl i tak też ją sfotografowałem, gdy wychodzi z kokonu i błyszczy na scenie – opowiada Tadeusz Poźniak. Oboje są osobami, które nigdy nie rezygnują z marzeń i nie uciekają przed wyzwaniami.
Pytani, przez Agnieszkę Czarnik-Buż, dyrektorkę Miejskiego Centrum Kultury o ich receptę na sukces, mieli krótką odpowiedź: praca i jeszcze raz praca!
Fotografie Agnieszka Koterba Fotografia/Miejskie Centrum Kultury w Boguchwale
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.