O sobie:
Po wielu latach pracy jako lektorka języka angielskiego oraz DOS (director of studies) własnej szkoły językowej, postanowiłam skupić się na czymś co, na ogół, bywa mało intratne, a konkretnie na literaturze. Czytam, piszę, publikuję w periodykach literackich w Polsce, USA, na Bałkanach, wydaję książki poetyckie (do tej pory 7), tłumaczę poezję Emily Dickinson (zuchwale aspirując do kanoniczności przekładu), wyjeżdżam na festiwale literackie oraz do domów pracy twórczej (Szwajcaria, Hiszpania); wciąż uczę oraz uczę się języków.
O blogu:
Będą to moje noty i wtręty kuLturalne i kuRturalne, głównie literackie, a nawet poetyckie. Nie mam doświadczenia w pisaniu blogów. Przeczuwam, że w sensie "gatunku literackiego" najbliżej mu do sylwy ponowoczesnej, czyli postmodernistycznej (sylwa: dzieło nierespektujące jednorodności gatunkowej, głównie poetyka kolażu; negatywne odwoływanie się do zastanych wzorców; heterogeniczność gatunkowa; sygnalizowany przez autora zamysł zburzenia wewnętrznej spójności utworu). O! W miarę doświadczenia, moja informacja o blogu (a może i o sobie) będzie ewoluować; zmieniać się na lepsze lub gorsze, w zależności od tego, kto i jak życzliwy czyta.
"Opowiedzcie nam o najważniejszym człowieku w waszym życiu" poprosiła pani red. Magdalena Mach Jurka Fąfarę, Bartłomieja "Eskaubla" Skubisza i mnie. Artykuł, pod tym właśnie tytułem, ukazał się w rzeszowskiej Gazecie Wyborczej 23 grudnia 2016 roku. Kilka dni później zobaczyłam go w internecie, wczoraj dotarła do mnie po czasie papierowa gazeta i dziś utrwalam te myśli na blogu BiS. Dziennikarka dała mojej wypowiedzi tytuł "Magiczny ogród Loli".
Osoba, która wpłynęła znacząco na moje życie? Trudne pytanie. Po pierwsze, takich osób jest sporo. Po drugie, jakich kryteriów mam się trzymać? Samych pozytywnych oddziaływań było wiele, bo te negatywne przemilczę (śmiech).
Oczywiste wpływy to, chronologicznie, rodzice i dziadkowie, koleżanki i koledzy, szkoła, przyjaciele.
Myślę jednak ze smutkiem, że nie spotkałam na swojej drodze żadnego koryfeusza. To nie pech ani przeznaczenie. Widocznie sama tak projektowałam swoje młodzieńcze życie. Może w ogólnej PRL-owskiej mizerii, pociągała mnie bardziej konsumpcja niż poszukiwanie autorytetów moralnych. Konsumpcja nie jako manifestacja statusu, ale jako pożądanie rzeczy deficytowej czy niedostępnej, co wtedy kojarzyło się z czymś zakazanym, jak choćby pawiokolorowy wizerunek.
Od konsumpcjonizmu blisko do konformizmu jako braku wyraźnego punktu odniesienia. A jakiż to punkt odniesienia dawały młodym lata 60, 70 i 80 w Polsce? Można by zapytać zarówno ironicznie jak i dyletancko.
Teraz wiem (od Camusa), że konformizm jest jedną z nihilistycznych pokus buntu. Czy to usprawiedliwia mój młodzieńczy brak zapału do poszukiwania prawdziwych autorytetów? Nie wiem.
Dla dzisiejszego myślenia o tym, przyjmę kryterium serdecznej wiary w człowieka. W tym wypadku – we mnie. Nieopierzoną, zalążkową, podatną na zranienie, małość, wielkość, nijakość, w każdą wersję potencjalnej mnie.
Mogłabym tu wspomnieć przyjaciółki (chronologicznie): Jolę Ch., Ewę H. Martę P., a przede wszystkim mojego męża, który około 38 lat temu uwierzył nie tylko mojej młodej twarzy, ale i młodej głowie, kiedy jeszcze ja sama jej nie wierzyłam.
Jednak dziś, najwięcej uwagi w kwestii niekłamanej wiary, poświęcę Loli i Stanisławowi Chmieleckim którzy, nie oczekując niczego w zamian poza spontaniczną obecnością, dali wiarę magii mojego świata, dlatego mógł rozkwitać.
Byłam dzieckiem w wieku 5 – 10 lat kiedy odwiedzałam organistówkę każdego lata niemal codziennie w czasie wakacyjnych pobytów u dziadków w Wysokiej Łańcuckiej. Stanisław Chmielecki był organistą i mieszkał z żoną Lolą (do dziś nie wiem od jakiego imienia był to skrót) tuż przy kościele.
Niby nic szczególnego, starsi ludzie, może nieco samotni, bo dzieci i wnuki „powyrosły”, powyjeżdżały daleko. Magiczny ogród Loli, „egzotyczne” rośliny, niektóre kwiaty tak gęste i wysokie, że mogłam się w nich schować na stojąco (np. cosmos bipinnatus). Huśtawka (deska i stalowe liny), objazdowe kino, pantarki, na które Lola nie wołała „cip, cip”, jak inne wiejskie kobiety na swoje kury, a „chodźcie, chodźcie”. Moje „teatrzyki”, czyli kompozycje kwiatowe w ziemi pod szklanymi mozaikami. Lukrowane serduszka Loli przesyłane w paczce adresowanej ręką organisty, kiedy już jeździłam na kolonie. Fartuch Loli z falbanami, podobny do fartucha Maryli z „Ani z Zielonego Wzgórza”, wyobrażałam sobie. Męski zegarek z dewizką wkładany do górnej kieszonki dwurzędowej marynarki w tenisowe prążki. Organista, nazywany przez żonę Stasiem, wysoki i dostojny w swoim codziennym „surducie”, Lola malutka w kraciastych sukniach.
Chyba wtedy tam, w morzu wolnego letniego czasu, uwierzyłam, że jestem częścią jakiegoś zielono-niebieskiego kosmosu i ten kosmos mi sprzyja. Że niczego nie oczekuję poza moim czystym bezwarunkowym współistnieniem. Z latem, pantarkami, piernikami w kształcie serca, ich imbirowym zapachem i smakiem, dźwiękiem organów, kwiatami kosmosami, a przede wszystkim, z Lolą i Stasiem. Czy byłabym inną osobą bez wpływu tej prostej, nieśpiesznej miłości do mojego świata, który pod ich przemożną ręką stał się nieodwołalnie smaczny jak dzikie winogrono obrastające ganek, ważny jak każde małe istnienie i naturalnie uporządkowany jak obejście organistówki? Nie wiem.
Reklama
KOSMOS Pamięci Loli Chmieleckiej
Ilu ludzi musiało minąć
ile domów
ile ogrodów
żebym zobaczyła wyraźnie
że wtedy co roku w maju
Lola siała
kosmos.
Przypomniałam sobie, że już kiedyś wspominałam o Loli na łamach BiS, tutaj:
Napisałam wtedy tekst pt. "Zazdrość, Lola, Wisława i inni". I tak wprowadziłam Lolę:
(...) Odwracam swoją uwagę od złych emocji, kiedy przypominam sobie, że pani Lola Chmielecka, żona organisty z Wysokiej Łańcuckiej, gdzie w dzieciństwie spędzałam wakacje, zawsze miała czas na uśmiech i dobre słowo (choć też zawsze ręce pełne roboty i niestabilną sytuację materialną; w końcu, kiedy jej mąż osiągnął wiek emerytalny i został na lodzie, nie proboszcz, a gorlicka rodzina zbudowała im w Sękowej mini domek na stare lata, a mój ojciec wystarał się o emeryturę, pisząc setki podań w ich imieniu). Teraz, po wielu latach, kiedy już nie ma Państwa Chmieleckich, uświadamiam sobie, że zazdroszczę im wewnętrznego spokoju i choć daleko mi do tego poczucia sensu wszechświata, myśl o nich poprawia i ociepla złą reputację słowa zazdrość i wszystkich innych „zawistnych słów” w moim prywatnym słowniku. Lola zazdrościła tylko kwiatom i ptakom. Z tej zazdrości-miłości dbała o nie jak o swoje dzieci. Byłam jedną z „jej” ptasich córek. Chyba perliczką. (...)
Zanim klikniesz „Zgadzam się” lub zamkniesz to okno, prosimy o przeczytanie tej informacji. Prosimy w niej o Twoją dobrowolną zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz przekazujemy informacje o tzw. cookies i o przetwarzaniu przez nas Twoich danych osobowych. Klikając „Zgadzam się” lub zamykając okno, zgadzasz się na poniższe. Możesz też odmówić zgody lub ograniczyć jej zakres.
Zgoda
Jeśli chcesz zgodzić się na przetwarzanie przez Zaufanych Partnerów Grupy SAGIER Twoich danych osobowych, które udostępniasz w historii przeglądania stron i aplikacji internetowych, w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i w aplikacjach w celu ustalenia Twoich potencjalnych zainteresowań dla dostosowania reklamy i oferty) w tym na umieszczanie znaczników internetowych (cookies itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie takich znaczników, kliknij przycisk „Przejdź do serwisu” lub zamknij to okno.
Jeśli nie chcesz wyrazić zgody, kliknij „Nie teraz”.
Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Możesz edytować zakres zgody, w tym wycofać ją całkowicie, przechodząc na naszą stronę polityki prywatności.
Powyższa zgoda dotyczy przetwarzania Twoich danych osobowych w celach marketingowych Zaufanych Partnerów. Zaufani Partnerzy to firmy z obszaru e-commerce i reklamodawcy oraz działające w ich imieniu domy mediowe i podobne organizacje, z którymi Grupa SAGIER współpracuje.
Podmioty z Grupy SAGIER w ramach udostępnianych przez siebie usług internetowych przetwarzają Twoje dane we własnych celach marketingowych w oparciu o prawnie uzasadniony, wspólny interes podmiotów Grupy SAGIER. Przetwarzanie takie nie wymaga dodatkowej zgody z Twojej strony, ale możesz mu się w każdej chwili sprzeciwić. O ile nie zdecydujesz inaczej, dokonując stosownych zmian ustawień w Twojej przeglądarce, podmioty z Grupy SAGIER będą również instalować na Twoich urządzeniach pliki cookies i podobne oraz odczytywać informacje z takich plików. Bliższe informacje o cookies znajdziesz w akapicie „Cookies” pod koniec tej informacji.
Administrator danych osobowych
Administratorami Twoich danych są podmioty z Grupy SAGIER czyli podmioty z grupy kapitałowej SAGIER, w której skład wchodzą Sagier Sp. z o.o. ul. Mieszka I 48/50, 35-303 Rzeszów oraz Podmioty Zależne. Ponadto, w świetle obowiązującego prawa, administratorami Twoich danych w ramach poszczególnych Usług mogą być również Zaufani Partnerzy, w tym klienci.
PODMIOTY ZALEŻNE:
http://www.biznesistyl.pl/ http://poradnikbudowlany.eu/ http://modnieizdrowo.pl/ http://www.sagier.pl/ Jeżeli wyrazisz zgodę, o którą wyżej prosimy, administratorami Twoich danych osobowych będą także nasi Zaufani Partnerzy. Listę Zaufanych Partnerów możesz sprawdzić w każdym momencie na stronie naszej polityki prywatności i tam też zmodyfikować lub cofnąć swoje zgody.
Podstawa i cel przetwarzania
Twoje dane przetwarzamy w następujących celach:
• 1. Jeśli zawieramy z Tobą umowę o realizację danej usługi (np. usługi zapewniającej Ci możliwość zapoznania się z jednym z naszych serwisów w oparciu o treść regulaminu tego serwisu), to możemy przetwarzać Twoje dane w zakresie niezbędnym do realizacji tej umowy.
• 2. Zapewnianie bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszanie naszych usług i dopasowanie ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach), jak również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług (np. jeśli interesujesz się motoryzacją i oglądasz artykuły w biznesistyl.pl lub na innych stronach internetowych, to możemy Ci wyświetlić reklamę dotyczącą artykułu w serwisie biznesistyl.pl/automoto. Takie przetwarzanie danych to realizacja naszych prawnie uzasadnionych interesów.
• 3. Za Twoją zgodą usługi marketingowe dostarczą Ci nasi Zaufani Partnerzy oraz my dla podmiotów trzecich. Aby móc pokazać interesujące Cię reklamy (np. produktu, którego możesz potrzebować) reklamodawcy i ich przedstawiciele chcieliby mieć możliwość przetwarzania Twoich danych związanych z odwiedzanymi przez Ciebie stronami internetowymi. Udzielenie takiej zgody jest dobrowolne, nie musisz jej udzielać, nie pozbawi Cię to dostępu do naszych usług. Masz również możliwość ograniczenia zakresu lub zmiany zgody w dowolnym momencie.
Twoje dane przetwarzane będą do czasu istnienia podstawy do ich przetwarzania, czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej cofnięcia, ograniczenia lub innych działań z Twojej strony ograniczających tę zgodę, w przypadku niezbędności danych do wykonania umowy, przez czas jej wykonywania i ewentualnie okres przedawnienia roszczeń z niej (zwykle nie więcej niż 3 lata, a maksymalnie 10 lat), a w przypadku, gdy podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora, do czasu zgłoszenia przez Ciebie skutecznego sprzeciwu.
Przekazywanie danych
Administratorzy danych mogą powierzać Twoje dane podwykonawcom IT, księgowym, agencjom marketingowym etc. Zrobią to jedynie na podstawie umowy o powierzenie przetwarzania danych zobowiązującej taki podmiot do odpowiedniego zabezpieczenia danych i niekorzystania z nich do własnych celów.
Cookies
Na naszych stronach używamy znaczników internetowych takich jak pliki np. cookie lub local storage do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronach, aplikacjach i w Internecie. W ten sposób technologię tę wykorzystują również podmioty z Grupy SAGIER oraz nasi Zaufani Partnerzy, którzy także chcą dopasowywać reklamy do Twoich preferencji. Cookies to dane informatyczne zapisywane w plikach i przechowywane na Twoim urządzeniu końcowym (tj. twój komputer, tablet, smartphone itp.), które przeglądarka wysyła do serwera przy każdorazowym wejściu na stronę z tego urządzenia, podczas gdy odwiedzasz strony w Internecie. Szczegółową informację na temat plików cookie i ich funkcjonowania znajdziesz pod tym linkiem. Pod tym linkiem znajdziesz także informację o tym jak zmienić ustawienia przeglądarki, aby ograniczyć lub wyłączyć funkcjonowanie plików cookies itp. oraz jak usunąć takie pliki z Twojego urządzenia.
Twoje uprawnienia
Przysługują Ci następujące uprawnienia wobec Twoich danych i ich przetwarzania przez nas, inne podmioty z Grupy SAGIER i Zaufanych Partnerów:
1. Jeśli udzieliłeś zgody na przetwarzanie danych możesz ją w każdej chwili wycofać (cofnięcie zgody oczywiście nie uchyli zgodności z prawem przetwarzania już dokonanego na jej podstawie);
2. Masz również prawo żądania dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przeniesienia danych, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania danych oraz prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym w Polsce jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Pod tym adresem znajdziesz dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych i Twoich uprawnień.