Po krótkiej, niespełna trzytygodniowej przerwie − Teatr Bagatela po raz 12. z rzędu grała w lecie − teatr rozpoczyna sezon zaplanowaną na dziś, 20 września premierą. Na Scenie na Sarego 7 zobaczymy monodram „Wszystko, co najlepsze”.
Brytyjską sztukę autorów Duncana Macmillana i Jonny’ego Donahoe przetłumaczył i wyreżyserował Piotr Złotorowicz. Występuje Piotr Urbaniak.
Sztuka jest opowieścią o wpływie dzieciństwa i panujących w nim stosunków rodzinnych na kształtowanie się dorosłego człowieka. Siłą monodramu, którego temat zasadniczy może się na pozór wydawać wyeksploatowany i opracowany na wiele sposobów, są wpisane w tekst interaktywne działania z publicznością. Bohater sztuki zaprasza widzów do odgrywania ważnych postaci z jego życia.
Komedia poetycka
− Choć to dramat, który podejmuje sprawę depresji, samobójstwa i trudnych miłości, jest lekką rzeczą. Określiłbym go jako „komedię poetycką”. My nim nie uleczymy tych, którzy naprawdę potrzebują specjalistycznej pomocy, ale chcemy pokazać, że ludzie z trudnymi problemami żyją wśród nas i starają się z nimi sobie radzić. Czasami słuchając muzyki, czasami jedząc lody waniliowe, czasami płacząc − tak o przedstawieniu mówi reżyser, Piotr Złotorowicz.
Dowcipny i zarazem wzruszający monodram jest popisem Piotra Urbaniaka, doskonale umiejącego włączyć w opowieść bohatera kilkoro spośród widzów, którzy współkreują nastrojowe i poruszające przedstawienie.
Widzowie, usadowieni w pięknej, stylowej przestrzeni, odpowiednio zaaranżowanej na potrzeby spektaklu przez scenografkę Urszulę Czernicką, są bardzo blisko aktora. Brak jakichkolwiek scenicznych barier buduje, niezbędną dla sztuki, atmosferę intymności i prywatności. Klasycznie jazzująca i swingująca muzyka (konsultacje muzyczne Artur Sędzielarz) i malujące piękne klimaty światła (Marek Oleniacz) sprawiają, że „Wszystko, co najlepsze” to spektakl przynoszący serdeczny uśmiech, refleksje, czułość i zrozumienie dla własnych słabości.
Dodatkowe informacje i bilety na stronie teatru.