Do Sejmu wpłynęły dwa poselskie projekty ustaw dot. TK, pod którymi podpisali się posłowie koalicji rządowej; jeden to projekt nowej ustawy o TK, drugi zawiera przepisy wprowadzające do tej ustawy.
Razem z uchwałą Sejmu i propozycją zmiany konstytucji stanowią pakiet kompleksowej reformy TK.
Projekty dwóch ustaw – poselski projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym oraz poselski projekt ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o Trybunale Konstytucyjnym – zamieszczono w środę wieczorem na stronach Sejmu; zostały one skierowane do zaopiniowania przez Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji.
Pakiet czterech projektów aktów prawnych: uchwały Sejmu, dwóch ustaw i zmiany konstytucji, dotyczących kompleksowej reformy TK przedstawiono w poniedziałek na konferencji prasowej, w której wziął udział minister sprawiedliwości Adam Bodnar oraz przedstawicieli wszystkich ugrupowań koalicji rządzącej. Według Bodnara rozwiązania te, jeśli zostaną przyjęte, mają szansę doprowadzić do uzdrowienia sytuacji w TK.
W projekcie zawierającym przepisy wprowadzające planowaną reformę określono, że zmiany ustawowe miałyby wejść w życie już po upływie 30 dni od ogłoszenia ustaw. Moc utraciłyby obecne trzy ustawy odnoszące się do funkcjonowania Trybunału – o statusie sędziów TK, o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK.
Jednocześnie uznano, że wydane w ostatnich latach wyroki TK w składzie z udziałem “osób nieuprawnionych do orzekania” – jak zapisano – “są nieważne i nie wywierają skutków”. W uzasadnieniu sprecyzowano, że chodzi o trzy osoby (oraz ich następców) wybrane jeszcze w 2015 r. “w miejsce prawidłowo wybranych uprzednio trzech sędziów”. Dlatego, jak zapisano w projekcie, wszelkie czynności procesowe dokonane w postępowaniach przed TK z udziałem tych “nieuprawnionych osób” wymagają powtórzenia. “W terminie miesiąca od dnia wejścia w życie ustawy Trybunał sporządza i podaje do wiadomości publicznej listę wyroków i postanowień nieważnych (…). Lista podlega publikacji w Dzienniku Urzędowym Monitor Polski” – czytamy w projekcie przepisów wprowadzających.
Od tych zasad w projekcie przewidziano wyjątki. Dotyczyłyby orzeczeń wydanych po skargach konstytucyjnych lub pytaniach prawnych, które “stanowiły podstawę wznowienia postępowania lub wydania orzeczenia bądź decyzji w sprawie indywidualnej”. “Konstrukcja ta stanowić będzie gwarancję ochrony praw nabytych oraz interesów w toku, korelując z wynikającą z zasady demokratycznego państwa prawnego zasadą zaufania obywateli do państwa i tworzonego przezeń prawa” – zaznaczono w uzasadnieniu projektu. W mocy pozostać miałyby też np. umorzenia spraw w składzie z “osobą nieuprawnioną”, choć jeśli taka decyzja dotyczyła sprawy wszczętej skargą konstytucyjną, to skarżący mógłby ponownie wnieść skargę w terminie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy.
W odniesieniu do obecnych sędziów TK przewidziano, że w ciągu miesiąca od wejścia nowych przepisów w życie mogliby oni złożyć oświadczenia, że przechodzą w stan spoczynku. “Możliwość przejścia w stan spoczynku (…) nie dotyczy osoby nieuprawnionej do orzekania” – głosi projekt.
Obowiązki prezesa TK przejąłby sędzia o najdłuższym stażu sędziowskim w TK, zaś w ciągu trzech miesięcy Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK miałoby przedstawić prezydentowi kandydatów na prezesa. Kadencja prezesa TK uległaby skróceniu z sześciu do trzech lat. Funkcję tę można byłoby sprawować ponownie kolejną kadencję – choć tylko raz.
Według projektu ustawy o TK zwiększyłyby się kompetencje Zgromadzenie Ogólnego Sędziów TK, które na wniosek prezesa TK wybierałoby składy orzekające lub dokonywało w nich zmian, według kolejności alfabetycznej z uwzględnieniem kolejności wpływu spraw. “Jest to ograniczenie dzisiejszej możliwości jednoosobowego kierowania działalnością TK przez prezesa Trybunału” – podkreśla MS. Ponadto posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego prezes Trybunału miałby zwoływać co najmniej raz w miesiącu.
“Celem jest zapewnienie niezależności i niezawisłości składom orzekającym. Nie będzie mógł robić tego jednoosobowo prezes TK, ale będzie się to odbywać kolegialnie i transparentnie” – wskazało ministerstwo.
Poszerzeniu, według projektu ustawy o TK, miałby ulec krąg podmiotów mogących zgłaszać kandydatów na sędziów TK. Obecnie jest to Prezydium Sejmu lub grupa 50 posłów, a po planowanych zmianach byliby to ponadto: Prezydent RP, grupa co najmniej 30 senatorów, Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN, Zgromadzenie Ogólne NSA, Krajowa Rada Radców Prawnych, Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Prokuratorów.
Kandydat na sędziego TK musiałby być w wieku 40-70 lat, wyróżniać się wiedzą prawniczą i posiadać kwalifikacje prawne wymagane do zajmowania stanowiska sędziego SN lub NSA. “Na sędziego TK mogą kandydować wyłącznie osoby, które od co najmniej czterech lat nie są czynnymi politykami” – przewidziano. Oznacza to, że były poseł, były senator, były europoseł mógłby kandydować po co najmniej czterech latach od wygaśnięcia mandatu, podobnie były członek rządu po co najmniej czterech latach od zakończenia pełnienia tej funkcji, natomiast były członek partii politycznej po co najmniej czterech latach od zakończenia członkostwa.
Sędziowie TK mieliby być wybierani indywidualnie przez Sejm większością kwalifikowaną 3/5 na 9-letnią kadencję. W projekcie zapisano, że sędzia wybrany przez Sejm jest obowiązany do złożenia ślubowania przed prezydentem, który umożliwia mu złożenie ślubowania nie później niż 14 dni od wyboru.
TK – według projektu – podobnie jak obecnie mógłby orzekać w pełnym składzie, a także w składach pięciu i trzech sędziów. Jednak pełen skład TK, zgodnie z propozycją, mogłoby już stanowić 9 sędziów, a nie 11 – jak obecnie.
W projekcie zastrzeżono, że jeśli wniosek, pytanie prawne lub skarga dotyczyłaby aktu normatywnego, w wydaniu którego sędzia TK brał udział w ciągu ostatnich 10 lat jako poseł lub senator, to taki sędzia byłby wyłączony w udziału w sprawie.
Projekt rozszerzył też zapisy odnoszące się do Sądu Dyscyplinarnego TK. Skład tego sądu w I instancji (5 sędziów) i II instancji (7 sędziów) miałby być losowany przez prezesa TK zarówno spośród sędziów TK oraz sędziów TK w stanie spoczynku. O wszczęcie postępowania dyscyplinarnego mogliby wnioskować: sędzia TK, sędzia TK w stanie spoczynku, Prezydent RP i Prokurator Generalny. Jak przypomniało MS obecnie składy sądów dyscyplinarnych losowane są wyłącznie spośród czynnych sędziów TK, a wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego może złożyć czynny sędzia TK lub Prezydent RP.
Istotną zmianą byłoby rozszerzenie zakresu rozpoznawania skarg konstytucyjnych. “Skarga konstytucyjna powinna wskazywać normę prawną stanowiącą podstawę ostatecznego rozstrzygnięcia organu władzy publicznej, a więc nie tylko przepis będący podstawą procesową rozstrzygnięcia, ale także wszelkie regulacje prawa materialnego, które wpłynęły na treść rozstrzygnięcia w sprawie indywidualnej” – poinformowało MS.
“Trzeba zaznaczyć, że często obywatelki i obywatele nie mieli faktycznej możliwości zakwestionowania przepisu, który stanowił źródło niekonstytucyjności. Po zmianie zakresem zaskarżenia będzie można objąć normę będącą źródłem niekonstytucyjności, mimo że nie została ona powołana wprost w sentencji orzeczenia organu władzy publicznej lub sądu” – argumentuje resort.
Jednocześnie, gdy zakwestionowany zostanie w sprawie przed TK jakiś przepis, to Trybunał – niezależnie od motywów zakwestionowania – z urzędu miałby kontrolować, czy proces legislacyjny przebiegał zgodnie z konstytucją. “Oznacza to, że TK miałby sprawdzać dwie kwestie: zgodność konkretnego przepisu z konstytucją oraz czy ten przepis powstał zgodnie z konstytucją” – wskazano.