Reklama

Kraj

Wiącek: do czasu wykonania wyroku TSUE Izba Dyscyplinarna SN powinna zawiesić działalność

Aleksandra Rebelińska, Marta Rawicz/PAP
Dodano: 21.07.2021
55189_tsue
Share
Udostępnij
Uważam, że do czasu wykonania wyroku TSUE, w celu zapewnienia bezpieczeństwa prawnego, Izba Dyscyplinarna SN powinna zawiesić swoją działalność – powiedział prof. Marcin Wiącek, który będzie nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Zobowiązał się, że jako RPO będzie pomagał każdemu obywatelowi.
 
Senat w środę w głosowaniu wyraził zgodę na powołanie prof. Wiącka na 5-letnią kadencję. Stanowisko RPO obejmie on po złożeniu ślubowania.
 
"To dobry dzień dla ochrony wolności i praw człowieka w Polsce" – oświadczył Wiącek po głosowaniu w Senacie. Wyraził uznanie dla wszystkich parlamentarzystów, "którym udało się wznieść ponad podziały i wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich". "Jestem dumny osobiście z tego, że to porozumienie skoncentrowało się wokół mojej osoby" – podkreślił.
 
Zobowiązał się, że niezależnie od okoliczności będzie pomagał każdemu obywatelowi, który czuje, że jego wolności czy prawa są naruszane.
 
Wiącek zapowiedział, że jako RPO w pierwszej kolejności będzie chciał spotkać się z Komendantem Głównym Policji ws. "zwiększenia wrażliwości funkcjonariuszy, którzy mają kontakt z osobami zatrzymywanymi".
 
"Chciałbym również przygotować raport dotyczący problemów, jakie obnażyła pandemia koronawirusa. Pragnę również spotkać się z organizacjami społecznymi, które zajmują się ochroną praw osób najbardziej wykluczonych, osób z niepełnosprawnościami, osób starszych, osób dotkniętych kryzysem bezdomności i stworzyć katalog problemów, które mógłbym, przy pomocy współpracowników z Biura RPO, rozwiązać" – powiedział Wiącek.
 
Był również pytany o kształt jego Biura. "Dołączam do zespołu. Mam nadzieję, że zespół w Biurze RPO mnie zaakceptuje i że będzie nam się dobrze współpracowało. Jeśli tylko eksperci pracujący w Biurze RPO zechcą ze mną współpracować, to ja będę z tego dumny" – podkreślił Wiącek, zastrzegając, że dotyczy to także zastępców RPO.
 
Wiącek został zapytany, czy zgodnie z postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości UE, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego powinna zawiesić swoje działanie.
 
"Moim zdaniem – i to deklarowałem też podczas posiedzenia Senatu – należy podjąć pilne kroki w celu wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 lipca. Do czasu wykonania tego wyroku, w celu zapewnienia bezpieczeństwa prawnego, uważam, że Izba Dyscyplinarna powinna zawiesić swoją działalność" – oświadczył.
 
W ocenie Wiącka ustawa o Sądzie Najwyższym powinna zostać zmieniona. "Jeśli ja jako RPO będę mógł przysłużyć się jako osoba koordynująca prace między parlamentem, Ministerstwem Sprawiedliwości, organizacjami społecznymi, którym leży na sercu niezależność sądów, to ja się z przyjemnością, z dużym zaszczytem i honorem podejmę takiej roli, aby powstała koncepcja wykonania wyroku TSUE" – zapewnił Wiącek.
 
Wskazywał, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, która wprowadzała nowe zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, przyświecały pewne cele. Zdaniem Wiącka, do realizacji tych celów użyto "w pewnej części nieadekwatnych środków prawnych".
 
"Moim zdaniem, cele, które stały u źródeł tej decyzji ustawodawcy da się zrealizować w formach dających się pogodzić z wyrokiem TSUE. Da się przeformułować zasady funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej, da się zmienić podstawy prawne odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów tak, że z jednej strony dojdzie do skonsumowania założeń, jakie legły u podstaw tej nowelizacji, a z drugiej strony, pewne zarzuty dotyczące zgodności z prawem UE będą wyeliminowane" – powiedział Wiącek.
 
TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE oraz że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom wynikającym z prawa UE.
 
We wtorek Komisja Europejska zagroziła Polsce sankcjami finansowymi za ewentualne niewykonanie decyzji i wyroku TSUE dotyczącego Izby Dyscyplinarnej SN. Zwróciła się do Polski o potwierdzenie do 16 sierpnia, że zastosuje się ona do nich. "W przypadku niespełnienia tej prośby Komisja zwróci się do TSUE o nałożenie kary na Polskę" – ostrzegła KE.
 
Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział w środę, że strona polska jest w dialogu z Unią Europejską i ma miesiąc na odniesienie się do dokumentów KE. Wykorzystamy ten czas, żeby przedstawić argumenty, które podnosimy od dłuższego czasu – dodał.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy