Świąteczne dekoracje zazwyczaj wykonywane są na bazie żywych gałązek jedlinowych, pędów poinsecji z różnymi kolorowymi i świecącymi dodatkami. Jeżeli mamy choć trochę zdolności manualnych sami możemy wykonać stroiki, w ostateczności możemy zamówić je w kwiaciarni. Nie wszystkie przetrwają bez uszczerbku długi świąteczny okres w naszych mieszkaniach. Podobnie, jak drzewka choinkowe.
Sezon grzewczy trwa w najlepsze. W mieszkaniu mamy ciepłe ale suche powietrze, które przyspiesza starzenie się ciętych roślin. Nawet choinki z bryłą korzeniową cierpią w takich warunkach. Zanim przyniesiemy drzewko do domu warto porządnie przewietrzyć pomieszczenie, w którym będzie stało i koniecznie trzeba przykręcić kaloryfery. Im później przyniesiemy drzewko do mieszkania tym dłużej postoi. Jeżeli kupiliśmy choinkę trochę za wcześnie, odwińmy ją z foliowego worka i postawmy na balkonie – niech chłonie wilgoć.
Zanim włożymy ciętą choinkę w specjalny stojak z pojemnikiem z wodą warto sprawdzić miejsce cięcia. Jeżeli jest ciemne to znaczy, że choinka została ścięta pod koniec listopada, czyli dawno temu. Jeżeli mamy odpowiedni sprzęt, przytnijmy lub ponacinajmy w głąb pień naszego drzewka i dopiero wtedy ustawmy je w stojaku. Tak przygotowane drzewko ustawiamy w wybranym pomieszczeniu z daleka od źródła ciepła i dekorujemy. Ponieważ „ubieramy” choinkę w różne ozdoby z różnych materiałów i zawieszamy lampki nigdy nie opryskujemy takiej choinki wodą, aby nie doprowadzić do spięcia. Raz na tydzień dolewamy wody do pojemnika lub podlewamy drzewko w doniczce. Do „Trzech Króli” postoją.
Jeżeli mamy możliwość to zawieśmy na kaloryferze pojemnik z wodą, która będzie parować, dzięki czemu obniży się temperatura,awzrośnie wilgotność w pomieszczeniu. Można również zakupić nawilżacze powietrza, które będą utrzymywać w pomieszczeniu wybraną przez nas wilgotność. Jeżeli będziemy utrzymywać ją na poziomie 40-60% to pomożemy nie tylko naszej choince ale przede wszystkim domownikom. I nie zapominajmy o codziennym wietrzeniu mieszkania, tak przynajmniej przez 15 minut. Dzięki temu skutecznie obniżymy temperaturę w mieszkaniu.
Jeżeli mamy małe mieszkanie to robimy różne stroiki. Z jedliny możemy upleść wianek, do którego mocujemy za pomocą mocnej nici lub cienkiego drucika żywe lub suche kwiaty lub kokardy, bombki lub inne ozdoby. Żywe kwiaty warto zaopatrzyć w specjalny pojemnik z wodą. Warto zrobić stroiki wykorzystując namoczoną gąbkę, którą możemy kupić w kwiaciarni lub w markecie. Całość możemy spryskiwać wodą, aby nie wysychały żywe rośliny i systematycznie dolewać wody do gąbki. A któryś element zmarnieje, po prostu go usuwamy.