Reklama

Dom

Dom w górach

Anna Olech
Dodano: 13.11.2012
143_dom_gory_8
Share
Udostępnij
Dom z dala od cywilizacji w otoczeniu niczym nieskalanej natury i koniecznie z dużymi oknami, przez które można podziwiać górskie szczyty. Równie dobrze może to być dom wzorowany na górskiej chacie, gdzie surowe drewno przyjaźnie skrzypi pod stopami, jak i dom doskonałe łączący tradycjonalizm z nowoczesnością. Wszystko zależy od gustu i upodobań właścicieli. W końcu ma to być azyl, miejsce, w którym można odpocząć od miejskiego zgiełku i codzienności.

Górskiej architektury niesposób pomylić z jakąkolwiek inną. Charakterystyczna strzelistość dachów, skosy, wykorzystanie naturalnych materiałów zarówno na zewnątrz, jak i we wnętrzach i oczywiście nieodzowny kominek. Domy w górach zazwyczaj pełnią funkcję samotni, w której można cieszyć się bezpośrednim kontaktem z przyrodą i doskonale odpocząć od cywilizacji. To górskie schronienie może mieć różne wcielenia. Dla jednych ideałem będzie dom jak najbardziej surowy, bez zbędnych wygód, ale swoich zwolenników znajdzie także zestawienie tradycyjnej formy z nowoczesnym wykończeniem oraz wyposażeniem wnętrz.

Dom w górach nie tylko w stylu podhalańskim

 
Dom w stylu górskim niemalże podświadomie kojarzy się nam z domem wybudowanym w stylem podhalańskim, który w Polsce doskonale się wykształcił i bardzo umocnił. Silne skosy, dwuspadowe dachy o dużym kącie nachylenia, kamienne podmurówki i całość wykonana z drewnianych bali. Ten styl stał się na tyle charakterystyczny, że domy nim inspirowane powstają również w innych górskich, ale nie tylko, zakątkach Polski. Ze zdecydowanie większą różnorodnością w projektowaniu domów górskich można zetknąć się w krajach Europy Zachodniej, Stanach Zjednoczonych czy też Kanadzie. Tam ta gałąź architektury jest znacznie bardziej różnorodna, a w krajobrazie tamtejszych gór wyrastają domy o zróżnicowanej architekturze, od stylizowanych na bardzo proste górskie chaty, aż po bryły bardzo nowoczesne. Te ostatnie rozwiązania niezwykle rzadko, jeśli w ogóle, znajdują odzwierciedlenie w naszym regionie. Tradycyjne spojrzenie na górską stylistykę ma swoich zdecydowanych zwolenników.
– Architektura górska kojarzy się nam ze strzelistymi, bardzo stromymi dachami i takie domy pojawiają się również w naszych Bieszczadach – mówi Piotr Orlewski, architekt z rzeszowskiej Pracowni Projektowej Orlewski. – Taka architektura pięknie komponuje się z otoczeniem, strzelisty układ dachów w naturalny sposób przywołuje na myśl kształt gór, a nawet sosen, które na Podhalu są najpopularniejszymi drzewami. Warunki panujące na tych terenach znacząco wpływają na wygląd tych domów. Dachy o bardzo silnym kącie nachylenia i duże okapy mają zabezpieczać przed warunkami atmosferycznymi, ale konsekwencją takiego rozwiązania jest z kolei brak funkcjonalności w pomieszczeniach.

Kominek – serce domu
 
Górskie domy w przeważającej większości są dla ich właścicieli drugimi domami. Ustabilizowana sytuacja materialna pozwala na zainwestowanie w drugą nieruchomość, pełniącą funkcję oazy, w której można się schronić na weekend lub spędzić tam dłuższy urlop. A dzięki nowoczesnym izolacjom termicznym zastosowanym w trakcie budowy, doskonale sprawdzają się zarówno w ciepłe miesiące, jak i w zimie. W ten sposób dawne domki typowo letniskowe przeistoczyły się w domy całoroczne. I takich przykładów jest sporo, również w Bieszczadach, przede wszystkim nad samym Zalewem Solińskim. – Budynki, które tam projektowaliśmy to z reguły surowa architektura – wyjaśnia Piotr Orlewski. – Wykorzystywane są materiały naturalne, koniecznie drewno, ale coraz częściej pojawiają się nowocześniejsze rozwiązania. Są to elementy żelbetowe, fundamenty i stropy, wówczas drewno jest dodatkiem. Centralną część domu stanowi pomieszczenie, które można określić jako izbę główną, pełniącą funkcję wejścia i pokoju dziennego, w którym spędza się najwięcej czasu. W każdym górskim domu obowiązkowo projektuje się kominek, przy którym toczy się życie rodzinne, szczególnie w zimowe wieczory.

Widoki bez utraty ciepła


Elementem niezbędnym w nowoczesnym, choć często wybudowanym w tradycyjnym stylu, jest duże okno lub przeszklenie całej ściany w salonie. Dawniej unikano wkomponowywania zbyt dużych okien, ponieważ w górskim klimacie byłoby to absurdalnym pomysłem, gdyż przeszklone przestrzenie to zawsze największa strata ciepła. Jednak współczesne technologie pozwalają na tworzenie nawet całych szklanych ścian, ponieważ okazuje się, że nowoczesne okna nie tylko nie wpuszczają zimna do wnętrza domu, ale pochłaniają światło słoneczne, które jest wykorzystywane do ogrzewania domu. Nadmiar energii jest gromadzony, zazwyczaj pod odpowiednio izolowanym dachem. Wykonane w nowoczesny sposób przeszklenia pełnią nie tylko funkcję praktyczną, ale również estetyczną, ponieważ dzięki nim mieszkańcy mogą przez cały rok podziwiać zmieniający się pejzaż gór.

Wystrój przyprawiony szczyptą szaleństwa


Urządzając wnętrze swojego drugiego domu można pozwolić sobie na szczyptę szaleństwa, o którą pewnie wielu nie pokusiłoby się wykańczając dom „codzienny”. Do takiej odwagi zachęca Diana Sarna: – Taki dom może być zupełnie inny niż dom w mieście. To naprawdę wspaniała okazja, by urządzić go całkowicie odmiennie, stworzyć zupełnie inną bajkę. Można osiągnąć naprawdę wspaniały efekt łącząc z nowoczesnością to, co wiąże się z lokalną sztuką, kulturą i tradycją. Zestawiając na zasadzie kontrastu różne, na pierwszy rzut oka całkowicie niepasujące elementy, można wspaniale pokazać urodę każdego z nich. W takim wnętrzu doskonale sprawdzi się np. zestawienie drewnianych, chropowatych ścian z prostymi formami nowoczesnych mebli. Obydwa elementy zyskają, mocniej uwypuklą się ich cechy.
 
Wnętrze takiego domu koniecznie powinno być wykończone naturalnymi materiałami. Drewno i kamień są podstawowymi, wręcz nieodzownymi elementami, bez których niezwykle trudno wyobrazić sobie idealny górski dom. Ale kamień położony np. na podłodze powinien pochodzić ze stron, w których powstaje dom. Materiał sprowadzany z Włoch czy Hiszpanii nie nada odpowiedniego charakteru i autentyzmu domowi ulokowanemu w sercu Bieszczadów. – Całości dopełnią przedmioty kupowane na lokalnych bazarach lub targach. Rzeczy używane, proste i z ukrytą w sobie historią rzeczy pięknie wypełnią wnętrze. Oczywiście tapicerki, dywany, nakrycia powinny być jak najbardziej naturalne, z prawdziwej skóry, lnu i bawełny – mówi Diana Sarna.

Powrót do natury


Azyl ukryty w sercu ukochanych gór to prawdopodobnie marzenie niejednej osoby. Na co dzień otoczeni nadmiarem przedmiotów, przytłoczeni nienaturalnymi materiałami, betonem, metalem, potężnymi taflami szkła, szukamy czegoś, co przybliży nas do natury. Dlatego też górskie domy najczęściej są wykończone tym, co naturalne i przyjazne człowiekowi. Nic więc dziwnego, że spędzenie nawet kilku chwil w takim otoczeniu, wycisza, uspokaja i koi zmysły.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy