Odkąd wiadomo, że 21 kwietnia w II turze wyborów prezydenckich Konrad Fijołek i Waldemar Szumny, powalczą o fotel prezydenta, obaj kandydaci organizują kolejne konferencje prasowe i spotkania z rzeszowianami, by przekonać jak najwięcej osób do swojej wizji miasta. Waldemar Szumny powtarza, że kiepski wynik wyborczy zarówno obecnego prezydenta jak i klubu Rozwoju Rzeszowa, to sygnał, że rzeszowianki i rzeszowianie chcą zmiany.
– To kierowcy spędzający każdego dnia godziny w korkach. To rodzice najmłodszych dzieci, którzy nie mogą posłać swoich pociech do tanich, miejskich żłobków. To mieszkańcy zawiedzeni dotychczasową polityką wobec deweloperów i terenów zielonych – wylicza
Waldemar Szumny.
Przekonuje też, że on i radni PiS, którzy dostali się do Rady Miasta Rzeszowa, chcą prawdziwego rozwoju Rzeszowa. Miasta komfortowego, nowoczesnego, dynamicznego z administracją otwartą na mieszkańców.
Obniżenie kosztów korzystania z komunikacji zbiorowej w Rzeszowie
– Jeśli nie zrobimy czegoś już teraz, za kilka lat poruszanie po Rzeszowie stanie się istnym koszmarem, którym właściwie jest już teraz. Obniżenie kosztów korzystania z komunikacji zbiorowej i jej usprawnienie to pierwszy krok. Szybkie przystąpienie do opracowania koncepcji nowoczesnego transportu niskoemisyjnego oraz budowa i stały rozwój sieci parkingów to kwestie, których realizacja będzie dla mnie absolutnym priorytetem – zapowiada Szumny.
Za równie ważny uważa dialog z mieszkańcami i dopuszczenie ich do procesu współdecydowania.
– Nie wyobrażam sobie, aby decydować o życiu rzeszowian bez ich udziału – twierdzi kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa i przypomina o próbach ulokowania terenów zielonych na prywatnych działkach mieszkańców Białej, Budziwoju, Przybyszówki i Bzianki oraz olbrzymie protesty, jakimi się zakończyły.
Miasto powinno kupować działki a nie zabierać prywatne grunty
– Miasto powinno powiększać swój areał, kupować działki, zwłaszcza w atrakcyjnych lokalizacjach. I na takich terenach tworzyć przestrzenie do wypoczynku i rekreacji, a nie zabierać pod ten cel działki mieszkańcom, bo to jest dorobek ich życia – dodaje.