Reklama

Biznes

11 Listopada. Patriotyzm, wolność, niepodległość…

Notował Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 10.11.2014
16057_wolnosc_1
Share
Udostępnij
Święto Niepodległości 11 Listopada zwraca naszą uwagę na takie wartości, jak patriotyzm, wolność, niepodległość. Co oznacza patriotyzm dziś? Czy dobrze wykorzystujemy naszą wolność i niepodległość, czy wręcz przeciwnie – mamy z nią problem? Czy nasza niepodległość jest zagrożona, choćby przez to, co się dzieje w Rosji?
 
Musimy mieć swój przemysł, kapitał, media
 
Zofia Kordela-Borczyk, prezes Zarządu Fundacji Karpackiej – Polska
Definicja patriotyzmu w ostatnich latach bardzo ewoluowała, chociaż wydaje mi się, że z tym pojęciem wiążą się kwestie zupełnie podstawowe, niezmienne bez względu na to, z jakim okresem historycznym mamy do czynienia, i na nich powinniśmy się koncentrować. Są to przede wszystkim: praca dla Polski, czynne angażowanie się w sprawy kraju i społeczności lokalnych, przywiązanie do tradycji, kultywowanie różnych obrządków, tak świeckich, jak i katolickich, poprawne posługiwanie się językiem polskim, bo w tej chwili mamy do czynienia z bardzo mocną ingerencją, zwłaszcza języka angielskiego, w każdą dziedzinę życia. To są podstawowe wyznaczniki patriotyzmu, niezależne od epoki, w jakiej żyjemy. One są uniwersalne. Funkcjonowały 100 czy 200 lat temu, kiedy byliśmy w trudnej sytuacji społecznej, kulturowej i gospodarczej, funkcjonują również dzisiaj.
 
Nie chcę różnicować, ale uważam, że z patriotyzmem mamy w tej chwili pewien kłopot na najniższym poziomie społeczeństwa. Kiepska edukacja, niewypracowana w domach kultura powodują wylewanie w internecie litrów pomyj na Polskę i to, co się w niej dzieje. Mnie się to nie podoba, jest mi obce. Cenzury wprowadzać nie można, bo żyjemy w innych czasach, ale coś z tym jednak powinniśmy zrobić.
 
Moje pokolenie, które pamięta system totalitarny, bardzo sobie ceni to, co się stało w Polsce w ostatnich 25 latach. Dużo podróżuję, przyglądam się temu, co się dzieje wokół mnie i ogromnie się z tego cieszę. Uważam, że zrobiliśmy dobry użytek z naszej wolności i niepodległości, zmieniliśmy kraj. Obawiam się jednak, że tej zmiany w Polsce nie widzą pokolenia naszych dzieci i wnuków. One nie pamiętają czasów komunizmu i np. system kartkowy jest dla nich nie do wyobrażenia. Kiedy dziecku powie się, że w tamtych czasach nie było komputerów, odpowie z niedowierzaniem „jak to nie było?”. Wydaje mi się więc, że pamięć o tamtych czasach powinna być lepiej wyeksponowana w programach edukacyjnych, zwłaszcza w szkołach. 

Nie jesteśmy mocarstwem i nigdy nie będzie tak, że nasza wolność i niepodległość będą niezagrożone. Nasi „przyjaciele”, jeżeli nawet nie będą robić na Polskę zakusów militarnych, to będą podejmować inne próby zawłaszczenia nas, np. gospodarcze. W tej chwili nie ma co mówić, że będzie wojna; mam nadzieję, że te czasy, kiedy ważne sprawy rozstrzygały się na polach bitew, już minęły. To będzie dominacja ekonomiczna i to jest zagrożenie. Jak się przed nim bronić? Musimy ciężko pracować, musimy mieć swój własny przemysł, produkcję, kapitał, inwestycje za granicą, media. To jest najważniejsze. 
 
Patriotyzm to budowanie silnej polskiej gospodarki
 
Leszek Waliszewski, prezes FA Krosno, w 1981 r. szef największego regionu NSZZ „Solidarność” – Śląsko-Dąbrowskiego 
Kiedy trzydzieści kilka lat temu powstawała „Solidarność”, to dla mnie patriotyzmem było wówczas niszczenie starego, złego systemu komunistycznego. Teraz uważam, że patriotyzmem jest budowanie silnej polskiej gospodarki. To jest dziś najbardziej potrzebne Polsce. Nie korporacje zachodnie, tylko powstawanie polskich firm, z polskim kapitałem. Bez tego Polska będzie słaba i będzie zawsze zagrożona. W tej chwili nie trzeba niczego burzyć, tylko budować siłę polskiej gospodarki.  W tym widzę obowiązek patriotyczny Polaków.
Obecnie nie widzę zagrożenia militarnego dla Polski. Natomiast widzę zagrożenia długofalowe. Jeżeli polska gospodarka nie będzie się rozwijać, jeżeli będziemy ją niszczyć, to w dłuższym czasie Polska stanie się słaba, zależna od innych państw. A jeżeli polska gospodarka będzie słaba, to nie będzie pieniędzy na wojsko, obronność, modernizację. Długofalowo to jest dla mnie największe zagrożenie dla Polski.

Sytuacja nie jest jednoznaczna. Z jednej strony rozwija się wiele firm polskich, rodzinnych. Z drugiej – widzę działania negatywne, które niszczą polskie firmy, czy nawet działania rządu, które utrudniają funkcjonowanie firm. Ciągle jeszcze wolność gospodarcza w Polsce jest w światowych rankingach daleko w tyle. Z jednej strony widzę, że część społeczeństwa pozytywnie odbiera przedsiębiorców, z drugiej – są i takie opinie, w których postrzega się przedsiębiorcę jako krwiopijcę, człowieka, który wykorzystuje innych. Jednak, moim zdaniem, te negatywne opinie są coraz rzadsze, jest więcej pozytywów.
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy