Gminy posiadają wystarczające zapasy tabletek jodku potasu na wypadek wydostania się radioaktywnej chmury z elektrowni w Zaporożu w Ukrainie. Wokół elektrowni toczą się działania wojenne, kilkanaście dni temu została ostrzelana. Stąd działanie prewencyjne, chociaż obecnie zagrożenie nie występuje, co podkreśliła wojewoda podkarpacka Ewa Leniart na spotkaniu z dziennikarzami. Tabletki nie zadziałają w przypadku wybuchu bomby atomowej.
Wojewoda podkreśliła, że dystrybucja jodku potasu ma charakter prewencyjny. Są to działania rutynowe i przewidziane w przepisach prawa na wypadek ewentualnego wystąpienia skażenia radiacyjnego.
– W związku z potencjalnym wystąpieniem zagrożenia radiacyjnego MSWiA podjęło decyzję o rozpoczęciu procesu dystrybucji jodku potasu. To działanie ma charakter typowo prewencyjny – podkreśliła wojewoda podkarpacka Ewa Leniart. – Zagrożenie w tej chwili nie występuje, niemniej jednak do przedostatniego ogniwa, czyli do gminnych punktów dystrybucyjnych jodek potasu w województwie podkarpackim już dotarł. Jego liczba dla naszego regionu jest wystarczająca. Mamy zabezpieczone ponad
3 mln 200 tys. sztuk tabletek, które znajdują się aktualnie w ponad 880 punktach gminnych przeznaczonych do dystrybucji, przy czym liczba tych punktów nie jest zamknięta, podlega jeszcze aktualizacji.
Tabletki znajdują się w łatwo dostępnych obiektach na terenie każdej gminy: w urzędach, szkołach, siedzibach OSP. Będzie można je otrzymać dopiero po stosownym komunikacie MSWIA. W Rzeszowie takich punktów dystrybucji jest 50, ale lista nie jest jeszcze zamknięta.
Ewa Leniart dodała, że wraz z dystrybucją tabletek będzie przekazywana ulotka, która zawiera szczegółowe informacje na temat dawkowania preparatu.
Monitorowaniem promieniowania zajmuje się w regionie Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie, która ma Oddział Higieny Radiacyjnej oraz laboratorium pomiarów promieniowania. Dane z czterech punktów pomiarowych w Rzeszowie, Przemyślu, Sanoku i Tarnobrzegu są codziennie przekazywane do Centrum Zarządzania Kryzysowego UW. Podkarpacki państwowy wojewódzki inspektor sanitarny – jest nim dr Adam Sidor – pełni funkcje doradcze dla wojewody, a także współpracuje z Prezesem Państwowej Agencji Atomistyki. – Sytuacja jest na bieżąco monitorowania i na ten moment nie są notowane żadne przekroczenia – zapewnił dr Sidor podczas konferencji we wtorek, 5 października.
Jodek potasu jest podstawowym środkiem stosowanym w przypadku zwiększenia radiacji.
– Każde zwiększenie radiacji w środowisku wiąże się zwykle ze zwiększeniem ilości izotopu jodu radioaktywnego – tłumaczy konsultant wojewódzki w dziedzinie endokrynologii dr n. med. Mariusz Partyka. – Jod jest taką substancją, która bardzo szybko rozprzestrzenia się w środowisku i jest on dodatkowo gromadzony w naszych organizmach, konkretnie w tarczycy, co może skutkować wzrostem ilości chorób nowotworowych tarczycy w przyszłości. Dlatego podjęto decyzję, żeby w takich przypadkach stosować profilaktykę jodową. Opiera się ona na podaniu dawki stabilnego pierwiastka jodu, który przed ekspozycją na jod promieniotwórczy blokuje tarczycę. Wtedy jod radioaktywny nie wnika do tarczycy – powiedział dr Mariusz Partyka, który zaznaczył, że tabletkę należy przyjąć dopiero po sygnale o komunikacie o promieniowaniu przekazanej przez odpowiednie służby. Należy to zrobić w ciągu 24 godzin, najpóźniej na dwie godziny przed szczytem radiacji.
Ta profilaktyka sprawdziła się po skażeniu spowodowanym wybuchem w elektrowni atomowej w Czarnobylu. Nie występowały skutki uboczne po podaniu jodu. – Osoby chore przewlekle i mające wątpliwości, co do skutków zażycia jodu, powinny skonsultować jego zażycie z lekarzem rodzinnym – dodał dr Partyka. – Skutki uboczne nie są poważne, najczęściej łagodne zaburzenia żołądkowo–jelitowe, uczuleniowe. Im młodsza osoba przyjmuje profilaktykę, tym większa dla niej korzyść. Największa jest zatem u dzieci, kobiet w ciąży i młodych dorosłych. Korzyści spadają po 40. roku życia, a po 60. na pewno. Im więcej mamy lat, tym więcej mamy skłonności do wystąpienia patologii autoimmunologicznych, które przy spożyciu jodku potasu mogą skutkować wystąpieniem zaburzeń tarczycy. Są jednak łagodne, przejściowe i nie są problemem. Z tym mamy do czynienia na co dzień, bo podajemy jodek do kontrastu np. przy badaniu tomograficznym.
Tabletki nie należy przyjmować przed komunikatem o wystąpieniu promieniowania. – Wszelkie wcześniejsze przyjmowanie preparatu może skutkować tym, że osłabimy działanie profilaktyczne – mówi dr Mariusz Partyka i ostrzega przed kupowaniem tabletek na czarnym rynku: – Tam nie ma tabletek z taką zawartością stabilnego jodu. To, co ludzie pozyskują w innych punktach, nie jest warte żadnych starań. Jedynie preparaty rozprowadzane przez państwo zapewniają skuteczność.
Jak informował w piątek 30 września wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży, dla wszystkich, którzy zgodnie ze wskazaniami medycznymi powinni otrzymać jodek potasu, została zabezpieczona odpowiednia liczba tabletek, których przygotowano ponad 57 mln.