Firmy Fotoacc i Centrum Naukowo-Technologiczne Systemów Bezzałogowych działające w Preinkubatorze Akademickim oraz funkcjonujące w Inkubatorze Technologicznym w Jasionce Cervi Robotics Vadyma Melnyka i B Technology Witolda Mielniczka nie ukrywają, że ich działalność może mieć duże znaczenie w budowaniu dronowej potęgi na Podkarpaciu.
Pierwsze bezzałogowe powstały w 2006 roku
Grzegorz Łobodziński był jedną z pierwszych osób, które zaczęły pracować nad dronami. Pierwsze bezzałogowce niewirnikowe tworzył wraz z innymi studentami z Politechniki Rzeszowskiej jeszcze na studiach, od 2006 roku. Były to bezzałogowe samoloty, m.in. Gacek i Wiewiór. W 2013 roku w Preinkubatorze Akademickim założył firmę Fotoacc Grzegorz Łobodziński, zajmującą się m.in. produkcją bezzałogowców, budowaniem, opracowywaniem rozwiązań i wdrażaniem ich nie tylko na rynek cywilny. Dwa lata później wspólnie z Wojciechem Polarem z Grupy W&W utworzył Centrum Naukowo-Technologiczne Systemów Bezzałogowych i Klaster Systemów Bezzałogowych, którego misją jest rozwój i upowszechnianie systemów bezzałogowych przy zachowaniu standardów bezpieczeństwa. Klaster skupia firmy, których działalność jest związana z bezzałogowcami, jak i firmy, które mimo że zajmują się inną branżą, mogą pomóc w produkcji bezzałogowców. Klaster liczy 18 podmiotów.
Grzegorz Łobodziński jest też inicjatorem Dron Show Rzeszów, cyklicznej imprezy, która w tym roku miała już drugą edycje. Jego zdaniem, już sam fakt współpracy pomiędzy dwoma czy trzema firmami, które pracują nad podobnym zagadnieniem, powoduje naturalny rozwój danej branży. – Zarówno Preinkubator Akademicki, jak i Inkubator Technologiczny stwarza możliwości szybszego przystosowania się do rynku i łatwiejszy start w tak trudnej działalności, jaką jest produkcja bezzałogowców – przyznaje prezes Centrum Naukowo-Technologicznego Systemów Bezzałogowych, właściciel firmy Fotoacc.
W Boguchwale będzie lotnisko dla bezzałogowców
Centrum Naukowo-Technologicznego Systemów Bezzałogowych chce utworzyć miejsce przyjazne bezzałogowcom. – Ponieważ Inkubator Technologiczny znajduje się blisko lotniska rejsowego, co powoduje konflikty między małym a dużym lotnictwem oraz zagrożenie w ruchu samolotów, postanowiliśmy szukać lokalizacji bardziej przyjaznej – opowiada Grzegorz Łobodziński. – Znaleźliśmy przychylną gminę, która bardzo mocno nas wspiera.
To gmina Boguchwała. W przyszłości ma powstać tu lotnisko. W początkowej fazie będzie ono modelarskie, ale z przystosowaną infrastrukturą, tak by każdy bezpiecznie mógł się poruszać i latać. W następnym etapie lotnisko stanie się ośrodkiem kształcenia i ośrodkiem badawczym. – Chcemy też stworzyć tu ośrodek certyfikacji urządzeń bezzałogowych, ponieważ wkrótce certyfikacja będzie niezbędna, żeby większe drony mogły poruszać się nad większymi obiektami, np. nad miastami. Producent drona musi odpowiadać za jego stan techniczny i technologiczny, konieczna będzie więc certyfikacja – tłumaczy właściciel firmy FotoACC.
Mały czołg od B Technology, który jeździ, lata i pływa
Od kilku miesięcy w Inkubatorze Technologicznym w Jasionce funkcjonuje firma Vadyma Melnyka Cervi Robotics, dotychczas działająca w Preinkubatorze Akademickim. Cervi Robotics Sp. z o.o. od 2005 roku zajmuje się projektami, związanymi z lotnictwem, robotyką, programowaniem i sztuczną inteligencją: budową robotów, bezzałogowych statków powietrznych, filmowaniem z powietrza, tworzeniem ortofotomap oraz inteligentnych systemów zarządzania robotami. Kilka miesięcy temu firma wyprodukowała model samolotu pionowego startu – bezzałogowiec, który dzięki swojemu rozmiarowi i lekkiej konstrukcji, bezproblemowo startuje i ląduje jako wielowiernikowiec, a w powietrzu porusza się jak samolot. Na tych samych bateriach co dron może latać o 60 procent dłużej.
Innowacyjne rozwiązanie w zakresie systemów bezzałogowych proponuje również B Technology Sp. z o.o. Witolda Mielniczka, którą założył trzy miesiące temu w Inkubatorze Technologicznym w Jasionce. Wcześniej Witold Mielniczek mieszkał i pracował w Wielkiej Brytanii, gdzie stworzył m.in. dron, który lata i jeździ i który zagrał w filmie „Niezniszczalni 3” obok Sylvestra Stallone.
Firma B Technology Sp. z o. o. zajmuje się dronami poruszającymi się na wiele sposobów. – Pracujemy nad modelem małego czołgu na gąsienicach, który potrafi jeździć, latać i pływać. Może się on poruszać na wszelkie możliwe sposoby. Na razie jest to model przeznaczony dla rynku zabawkowego, na który wejdziemy już niedługo, ale jest też spore zainteresowanie ze strony militarnej z Francji, Szwajcarii, USA i Anglii, dlatego będziemy go dostosowywać pod kątem militarnym – mówi Witold Mielniczek.
Produkcja dronów-zabawek ruszy jeszcze w tym roku. Dochód ze sprzedaży Witold Mielniczek chce przeznaczyć na badania i rozwój, by móc się rozwijać na czterech rynkach: zabawkarskim, RC hobby (modelarskim), dronów komercyjnych i dronów militarnych szpiegowskich. B Technology oferuje pierwsze takie rozwiązanie na rynku. – Zwykły dron nie jest w stanie wylądować blisko krawędzi budynku, dron do celów szpiegowskich, oprócz funkcji latania musi mieć funkcję jeżdżenia – wyjaśnia Witold Mielniczuk.
Wkrótce B Technology Sp. z o.o. rozpoczyna pracę nad budową tego drona w skali 1:1. Firma uzyskała na ten cel patent uznawany we wszystkich krajach europejskich i USA, a aplikacja patentowa jest w trakcie postępowania w wielu innych krajach: Rosja, Chiny, Kanada, Australia, Brazylia, Indonezja itp.
Czy Rzeszów ma szansę stać się dronową potęgą?
Według Grzegorza Łobodzińskiego, Rzeszów i Podkarpacie mają szansę, by stać się regionem specjalizującym się w bezzałogowcach. Niestety, wszystko rozbija się o… finanse. – Staramy się i jesteśmy w stanie budować na Podkarpaciu potęgę dronową. Mamy niezbędny kapitał ludzki, mamy świetne pomysły i uczelnie szkolące w zakresie systemów bezzałogowych, cały czas idziemy do przodu, ale po prostu brakuje pieniędzy. Pracujemy nad tym, aby lotnisko oraz Ośrodek Certyfikacji powstał w ciągu najbliższych 5 lat. Mamy wiele osób które przychylnie patrzą na tą inwestycje i bardzo mocno nas wspierają – mówi.
Witold Mielniczek dodaje, że na Podkarpaciu jest doskonała infrastruktura do rozwijania systemów bezzałogowych. – Mamy m.in. doskonale wyposażony park technologiczny AEROPOLIS w Jasionce oraz Doliną Lotniczą, z którą mam nadzieję, zrobimy projekt joint venture pierwszego latającego samochodu, który jest zdolny do pionowego startu i lądowania. To będzie nasza karetka przyszłości (szybkiego reagowania), pojazd militarny czy też hobbistyczny pozwalający na transport ludzi – podkreśla.