Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę. W czwartek na Podkarpaciu zajętych było 36 z 44 dostępnych łóżek z respiratorami. Ale już w piątek przed południem 44 chorych z ciężkimi objawami COVID-19 potrzebowało respiratora, a liczbę łóżek do wentylacji mechanicznej zwiększono do 49. Najwięcej jest ich w Łańcucie, Dębicy i Jarosławiu. – Ta baza stale jest powiększana – przyznaje Michał Mielniczuk, rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego.
Sytuacja epidemiczna zmienia się już niemal z godziny na godzinę. Szpitale w województwie podkarpackim muszą przyjmować coraz więcej chorych na COVID-19 i coraz więcej osób potrzebuje respiratora. Jeszcze w czwartek na konferencji prasowej wojewoda podkarpacki Ewa Leniart informowała, że na 874 łóżka dla pacjentów z COVID-19 zajętych jest 612. Jeśli chodzi o łóżka respiratorowe to na 44 dostępnych zajętych było 36.
Ale już w piątek przed południem rzecznik wojewody informował, że liczbę łóżek „covidowych” zwiększono o niemal 200 – do 1082. Przygotowano także więcej respiratorów dla chorych na koronawirusa – 49. Około godz. 12. zajęte były już 44. Najwięcej łóżek respiratorowych znajdowało się w Łańcucie: 15. Potem w Dębicy – 10, w Jarosławiu – 9, w Przemyślu – 6, w Sanoku – 5, w Mielcu – 3, w Jaśle – 1.
Te liczby jednak zmieniają się, ponieważ szpitale uruchamiają kolejne takie stanowiska. Ok. godz. 15. na stronie internetowej Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego informowano, że respiratorów jest już 71. Ponieważ nowych zakażeń w Podkarpackiem codziennie jest ok. 700-800, przez weekend liczba chorych potrzebujących wspomagania oddychania może się zwiększyć.
– Decyzje o zwiększaniu liczby łóżek dla chorych lub podejrzanych o zakażenie koronawirusem wojewoda wydaje w porozumieniu ze szpitalami i sanepidem. Szpitalem koordynującym pozostaje szpital w Łańcucie. Ponadto chorzy będą kierowani do szpitali dedykowanych, na które wybrano lecznice w Dębicy, Jarosławiu i Sanoku. Dodatkowe respiratory są przeznaczane dla chorych z COVID-19 w ramach przesunięć wewnątrz szpitali, niestety ograniczana jest ich dostępność na innych oddziałach. Gdy respiratorów zabraknie, wojewoda będzie się zwracać o dostawę z Agencji Rezerw Materiałowych. To uzupełnianie zasobów szpitali cały czas trwa, dostarczane są przecież maseczki, kombinezony i inne środki ochrony osobistej – wyjaśnia Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody podkarpackiego.
