– W Styrii możemy zbudować cały samochód, chociaż nie mamy własnej marki, to samo obserwują u was na Podkarpaciu – stwierdził Manfred Kainz, konsul honorowy RP w Austrii podczas pierwszego panelu automotive na TSLA Expo Rzeszów 2018. Janusz Soboń, prezes Kirchhoff Polska podkreślał zaś, że łańcuch dostawców jest łańcuchem wartości, który zaczyna się od producenta części, a kończy na użytkowniku pojazdów: – Jeśli myślimy o polskim samochodzie elektrycznym to także musimy zbudować taki łańcuch wartości. Jeśli takiego łańcucha nie będzie, nikt takiego samochodu nie kupi.
Kongres TSLA Expo Rzeszów 2018 koncentruje się na motoryzacji i transporcie przyszłości oraz miejscu podkarpackich firm w tej rewolucji. Organizatorem TSLA Expo Rzeszów 2018 są: Sagier Sp. z o.o., wydawca magazynu VIP Biznes&Styl, MTR oraz Klaster Expo.
Pierwszy panel, który poprowadził red. Grzegorz Boratyn, poświęcony był realiom i perspektywom w budowaniu łańcucha dostaw w branży automotive.
Panel rozpoczął się od prezentacji Manfreda Kainza, konsula honorowego RP w Austrii, na temat 25 lata działania klastra przemysłowego w Styrii i austriackich doświadczeń w budowaniu lokalnego łańcucha dostaw na przykładzie firm skupionych w AC Styria.
– 30 lat temu nasz przemysł nie przynosił wystarczających zysków, a bezrobocie rosło. Postanowiliśmy stworzyć klaster. Naukowcy i Izba Przemysłowo-Handlowa określiły punkt ciężkości. Stał się nim przemysł motoryzacyjny – opowiadał Alfred Kainz. – Silnie współpracowaliśmy m.in. z firmą amerykańską Daimler. Potrzebowaliśmy dla nich małych i średnich przedsiębiorstw – budowa łańcucha dostawców dla dużych firm. W 1995 roku założyliśmy AC Styria i bardzo szybko pozyskaliśmy 60 firm. Zarządzanie jakością było pierwszym zadaniem, które musieliśmy zrealizować, by rozwijać się na rynku motoryzacyjnym. Uczelnie otworzył drzwi dla przedsiębiorstw, by szkolić i pomagać w rozwoju mniejszych firm. W 1999 roku skończyły się dofinansowania z UE.
Manfred Kainz. Fot. Tadeusz Poźniak
W 2011 rozszerzyliśmy działalność, dołączyliśmy lotnictwo i kolejnictwo, bo samochód to nie wszystko. Przyszłość to mobilności. Staliśmy się klastrem mobilności. Dziś mamy 300 partnerów, 55 tys. pracowników, obrót 15 mld euro rocznie. Generujemy 14,5 proc. zysku całego regionu. Bo biznes, polityka i nauka współpracują ze sobą. I mnóstwo inwestujemy w badania. Mamy też stałą współpracę z bankami, bo dostęp do źródła finansowania jest bardzo ważny. Co budujemy w Styrii? Najważniejsze, że jesteśmy w stanie stworzyć, rozwinąć i zbudować samochód, bez własnej marki. Podobną sytuację mamy na Podkarpaciu. Jeśli jest się samowystarczalnym, a klaster daje taką możliwość, możemy zbudować samochód bez własnej marki. To samo jest w przypadku samolotów. W klastrze trzeba się wspierać i współpracować, a nie zazdrościć. To się opłaci, to do nas wróci.
Mówiąc o wyzwaniach, jakie przed dostawcami i mniejszymi firmami stoją, Manfred Kainz stwierdził, że przyszłością jest cyfryzacja. – Trzeba więc w przedsiębiorstwach wypracować strategię cyfryzacji. Ważne jest zwiększanie innowacyjności w małych i średnich przedsiębiorstwach. W AC Styria osiągnęliśmy to we współpracy z dużymi firmami, które były tym zainteresowane.
O obecnych i przyszłych wyzwaniach dla uczestników łańcucha dostaw w branży automotive mówił podczas panelu Janusz Soboń, prezes Kirchhoff Polska i wiceprezes Wschodniego Sojuszu Motoryzacyjnego: – W raporcie GEAR 2020 mówi się o tym, że łańcuch dostaw musi być łańcuchem wartości. Najpierw konstrukcja i projektowanie u dostawców, potem konstruowanie i produkcja u producentów pojazdów, kolejne ogniwo to sprzedaż i dystrybucja, w końcu użytkownicy pojazdu.
A więc od producenta śrubki po mechanika warsztatu naprawczego.
– Tak rozumiana motoryzacja to potężna cześć ekonomii. Nic dziwnego, że Komisja Europejska tak wiele uwagi jej poświęca – podkreślał Janusz Soboń. – Łańcuch wartości jest kontrolowany przez producenta pojazdów. Jeśli myślimy o polskim samochodzie elektrycznym to także musimy zbudować taki łańcuch wartości. Jeśli takiego łańcucha nie będzie, nikt takiego samochodu nie kupi. Motoryzacja jako branża ma dobre perspektywy. Wspomniany już raport GEAR mówi, że sprzedaż samochodów będzie cały czas rosła.
O doświadczenia polskiej firmy w rozwoju łańcucha dostawców mówili też: Leszek Waliszewski, prezes FA Krosno S.A. oraz Jan Tarapata, właściciel firmy rodzinnej, Zakładu Produkcyjno-Handlowego Hurtownia Części Zamiennych – Jan Tarapata.
Fot. Tadeusz Poźniak
– Dla nas ważne jest, by nie być uzależnionym od jednego dostawcy. Komponenty możemy produkować u jednego z dwóch-trzech dostawców, których mamy rozpoznanych i przygotowanych do współpracy. Większość to firmy krajowe, spora ich część z Podkarpacia – podkreślał Leszek Waliszewski.
O niełatwym istnieniu na rynku motoryzacyjnym małego przedsiębiorstwa mówił Jan Tarapata, który 40 lat temu stworzył firmę, zajmującą się produkcją i dystrybucją części do autobusów. Produkuje ona ok. 600 różnych części autobusowych. Biznesmen zwracał uwagę, że chociaż rynek motoryzacyjny w Polsce jest wart ok. 70 mld zł, to niewielki w nim udział mają polskie firmy i trzeba je wspierać ogólnokrajową strategią.
Panel zakończyła prezentacja Tomasza Jasionki z PKO Leasing na temat rynku leasingu w Polsce.