Reklama

Biznes

Radni wycofali pieniądze na rewitalizację Parku Sybiraków

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 13.07.2016
28277_a
Share
Udostępnij

Podczas wtorkowej sesji rzeszowscy radni zdecydowali, by wycofać z budżetu miasta 400 tys. zł przeznaczone na kompleksową rewitalizację Parku Sybiraków na Baranówce, co na razie wstrzymuje tę inwestycję. Ma to związek z niejasnościami dotyczącymi własności połowy tego terenu. – W tej sytuacji nie było sensu trzymać tych pieniędzy w budżecie z przeznaczeniem rewitalizację parku – przyznaje Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Park Sybiraków zajmuje powierzchnię 10 ha. Jest popularnym terenem rekreacyjnym rzeszowian, położonym w sąsiedztwie Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania oraz galerii Nowy Świat, a także miejscem, gdzie odbywa się tak prestiżowa impreza, jak coroczny koncert Jednego Serca Jednego Ducha, gromadzący kilkadziesiąt tysięcy osób z Podkarpacia, Polski, a nawet zagranicy. Plany kompleksowej rewitalizacji parku obejmowały m.in. wybudowanie fontanny, sceny, urządzenie placu zabaw dla dzieci, nowych alejek spacerowych, a także nowe nasadzenia.

Inwestycja została na razie wstrzymana ze względu na to, że do Urzędu Miasta wpłynęło pięć wniosków dotyczących zwrotu części tych terenów prywatnym właścicielom. W sumie roszczenia dotyczą 5 hektarów, a więc połowy powierzchni parku, ale nie w jednym kawałku, lecz w różnych jego częściach.

– Wnioskodawcy zostali wywłaszczeni w latach 60. XX w. Teren został wtedy przejęty na konkretne cele: budowa osiedla mieszkaniowego, szkoły, ośrodka rekreacyjnego – informuje Maciej Chłodnicki.- Ponieważ te cele nie zostały zrealizowane, byli właściciele mogli zwrócić się o zwrot odebranych im kilkadziesiąt lat temu działek.

Sprawy dotyczące zwrotów tych terenów rozpatruje kilka starostw powiatowych. Decyzji, jak ocenia rzecznik prezydenta, można się spodziewać  po wakacjach.

Teren Parku Sybiraków nie jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, więc starający się o zwrot działek będą mogli realizować tam swoje pomysły na zagospodarowanie tego terenu na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. Maciej Chłodnicki wątpi jednak, czy będą tam chcieli coś budować. Przypuszcza raczej, że będą chcieli przeznaczyć te działki na sprzedaż.

– Musimy czekać na rozstrzygnięcie tej sprawy przez starostwa. Tak czy owak, 5 hektarów parku pozostanie, a to nie jest mało. Istnieje też taka możliwość, że jeżeli te tereny pójdą na sprzedaż, to może je odkupić miasto – podkreśla rzecznik prezydenta.

Przy okazji warto przypomnieć, że kilka lat temu prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc forsował pomysł wybudowania tam aquaparku. Miasto prowadziło rozmowy w tej sprawie z firmą Womak Alfa, właścicielem pobliskiej galerii Nowy Świat. W 2014 r., na skutek protestów mieszkańców, prezydent wycofał się z tego pomysłu.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy