Jaromir Kwiatkowski: Jak Państwo przyjęliście zwycięstwo w naszym rankingu?
Zbigniew Inglot: Jest nam bardzo przyjemnie, aczkolwiek nie czujemy się ludźmi wpływowymi ani na Podkarpaciu, ani na szerszą skalę. Interesuje nas przede wszystkim rozwój firmy i na nim się koncentrujemy.
Jednak zostaliście Państwo uznani przez osoby głosujące za najbardziej wpływowych przedsiębiorców na Podkarpaciu. Co to dziś oznacza – być wpływowym przedsiębiorcą?
Tak jak wspomniałem, nie uważamy się za wpływowych przedsiębiorców. Prowadząc firmę, bez angażowania się w politykę, stawiamy na ciągły rozwój, tworzenie miejsc pracy. Nie odcinamy się również od lokalnych projektów. Każdego roku bierzemy udział w wielu inicjatywach, wspieramy instytucje i programy na terenie regionu, o czym nie chcielibyśmy opowiadać. Jesteśmy również dumni z tego, że jesteśmy partnerem drużyny Asseco Resovii Rzeszów.
Jesteście Państwo naturalnymi kontynuatorami dzieła zmarłego w ub. roku Wojciecha Inglota. Czy stanowi to dla Państwa obciążenie, brzemię odpowiedzialności, czy raczej mobilizuje do jeszcze większego wysiłku, by marka Inglot nadal zyskiwała na sile?
Możliwość kontynuacji dzieła założyciela firmy – Wojciecha Inglota, to zarówno ogromna odpowiedzialność, jak i mobilizacja do dalszej pracy.
Czy zwycięstwo w naszym rankingu, poparcie i zaufanie, jakim obdarzyli Państwa głosujący, stanowi dla Państwa zobowiązanie? A jeżeli tak, to do czego?
Tak, bardzo cieszymy się, że głosujący docenili naszą firmę i będziemy starali się rozwijać w nie mniejszym tempie. Jesteśmy dumni, że niemal każdego miesiąca otwieramy butiki na nowych rynkach i jesteśmy obecni już w 70 krajach. Cieszymy się, że nasza marka jest w stu procentach polska i w dalszym ciągu będziemy starać się być dobrymi ambasadorami Polski i regionu.
Jakie sukcesy firmy Inglot w kończącym się roku zasługują na szczególne podkreślenie i jakie są plany firmy na rok przyszły?
Mijający rok to czas intensywnej pracy związanej z ekspansją zagraniczną i bardzo ciekawymi projektami związanymi z promowaniem marki i obecnością na Broadwayu. W 2014 roku otwarte zostały pierwsze butiki w Nigerii, Peru, Singapurze, Teksasie, na Wybrzeżu Kości Słoniowej oraz na terenie Nowej Kaledonii. Po bardzo udanym debiucie na Broadwayu i współpracy z musicalem Pippin, wystąpiliśmy w roli partnera The Cripple of Inishmaan, The Last Ship. Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się kolekcja powstała we współpracy z musicalem The Lion King. W roku 2015 planujemy min. wejście na rynek Egiptu, Pakistanu, Iranu, Mołdawii, Luksemburga, czy Trynidadu i Tobago. Szykujemy również niespodziankę związaną z legendarnym musicalem, o czym opowiemy już w niedługim czasie.