Trwają konsultacje z mieszkańcami Rzeszowa, jak zagospodarować niespełna 17-hektarowy teren u zbiegu ulic Robotniczej i Sikorskiego na Zalesiu. Należy on do miasta i był – jak dotąd – niewykorzystany. Wiadomo jedynie, że w przyszłości ma on być terenem rekreacyjnym z elementami zoo.
– Ma to być uzupełnienie bazy rekreacyjno-wypoczynkowej, która już na terenie Rzeszowa istnieje – podkreśla Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie. – Chcemy od mieszkańców dowiedzieć się, czego najbardziej potrzebują, aby ten teren służył im jak najlepiej.
Pani dyrektor podkreśla również, że teren jest bardzo atrakcyjny, o różnorodnej rzeźbie – od pagórków po równiny.
Konsultacje są prowadzone kilkutorowo. Są to: fokusowe spotkania ekspertów (odbyło się jedno, planowane jest jeszcze drugie), otwarte spotkania z mieszkańcami (odbyły się dwa, w każdym uczestniczyło ok. 30 osób), jak również jest przeprowadzana ankieta telefoniczna na reprezentatywnej próbie 1370 osób oraz ankieta pisemna. – Utrudniliśmy trochę zadanie firmie przeprowadzającej to badanie, bo poprosiliśmy, aby zapytała nie tylko mieszkańców Rzeszowa, ale i turystów – informuje Aleksandra Wąsowicz-Duch.
Badaniem opinii publicznej zajmuje się rzeszowska firma BD Center, która wygrała przetarg na całą koncepcję. Oprócz przeprowadzenia badań, ma ona przygotować całościową koncepcję zagospodarowania tego terenu.
Jakie propozycje padają podczas badań? – Duży entuzjazm budzi to, że chcemy na tym terenie wykonać tor saneczkowy, tor do biegania na nartach i mini wyciąg – podkreśla pani dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej. Na pewno znajdzie się też miejsce na trasę do biegania i do jazdy na rolkach.
Jednak najwięcej emocji budzi mini zoo. – Podkreślamy, że to mają być tylko elementy zoo, bo z 17 ha chcemy na nie przeznaczyć 2 ha i umieścić tam takie gatunki, które nie będą przeszkadzać mieszkańcom. Nie ukrywają oni, że obawiają się odgłosów dzikich zwierząt – informuje Aleksandra Wąsowicz-Duch. – Stąd np. wzięła się propozycja, żeby w tym mini zoo umieścić oranżerię z motylarnią.
Niemal wszyscy mieszkańcy w ankietach wypowiadają się pozytywnie na temat utworzenia mini centrum edukacyjnego.
– Na pewno nie chcemy zmieniać tego terenu – podkreśla Aleksandra Wąsowicz-Duch. – Chcemy natomiast maksymalnie wykorzystać możliwości, jakie on nam daje. Warto byłoby też stworzyć tarasy widokowe, ponieważ z tamtego miejsca przepięknie widać cały Rzeszów. Jak również pomyśleć o kolekcjach roślin, takiej namiastce arboretum.
Pierwsze podsumowanie konsultacji będzie miało miejsce już w przyszłym tygodniu, na który zaplanowana została konferencja z udziałem gości z Łucka i Zamościa. Na niej firma BD Center przekaże cząstkowe wyniki badań, które już zrealizowała. Pełny raport zostanie opracowany do końca lipca, a następnie, do końca października, zostanie opracowana koncepcja zagospodarowania tego terenu.
– Ta koncepcja pokaże zakres finansowy inwestycji. I wtedy będziemy wiedzieli, czy to zadanie nie trzeba będzie rozpisać na kilka lat. Już rozmawiamy na temat pozyskania środków unijnych, które umożliwiłyby wykonanie przynajmniej części prac – zaznacza Aleksandra Wąsowicz-Duch.