Reklama

Świat

Izrael: w nalocie na Bejrut zginął dowódca wojskowy Hezbollahu Fuad Szukr

adj/ sp/ PAP
Dodano: 31.07.2024
Fot. PAP/EPA/WAEL HAMZEH
Fot. PAP/EPA/WAEL HAMZEH
Share
Udostępnij

W odwetowym nalocie Izraela na stolicę Libanu, Bejrut, zginął Fuad Szukr, główny dowódca wojskowy Hezbollahu – poinformowała we wtorek późnym wieczorem izraelska armia. Wyższy urzędnik izraelski powiedział agencji Bloomberga, że na razie nie należy oczekiwać dalszych uderzeń Izraela.

Izraelskie lotnictwo przeprowadziło we wtorek wieczorem nalot na Bejrut. Celem ataku był Szukr, dowódca odpowiedzialny za sobotni ostrzał kontrolowanych przez Izrael Wzgórz Golan, w którym zginęło 12 osób.

Szukr, znany też jako Hadżdż Mohsin, był najwyższym rangą dowódcą militarnym Hezbollahu – podkreśliła izraelska armia w komunikacie ogłaszającym jego śmierć w ataku. Mężczyzna był też bliskim doradcą przywódcy ruchu Hasana Nasrallaha i zasiadał w Radzie Dżihadu, kierującej operacjami militarnymi tej grupy. Jego śmierć potwierdziły też media libańskie i saudyjskie.

Od ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., który rozpoczął trwającą wojnę w Strefie Gazy, Szukr kierował nalotami na północ państwa żydowskiego, w tym śmiertelnym sobotnim atakiem na druzyjskie miasteczko Madżdal Szams, w którym zginęło 12 dzieci i nastolatków – zaznaczyło izraelskie wojsko.

Zabity dowódca był też odpowiedzialny za zaawansowane programy zbrojeniowe wspieranej przez Iran grupy – dodano w komunikacie armii. Szukr wstąpił do Hezbollahu w 1985 r. i od tego czasu uczestniczył w wielu atakach wymierzonych w Izrael.

Szukr był też poszukiwany przez władze USA za sprawowanie kierowniczej roli w zamachu bombowym na koszary amerykańskich żołnierzy w Bejrucie w 1983 r. Zginęło w nim 241 amerykańskich i 58 francuskich żołnierzy. USA za pomoc w ujęciu Szukra oferowały nagrodę w wysokości do 5 mln dolarów.

Według libańskiego ministerstwa zdrowia we wtorkowym ataku na przedmieścia Bejrutu zginęły trzy osoby, a 85 zostało rannych, z czego pięć jest w stanie krytycznym.

Izraelski odwet na Hezbollahu za sobotni atak na Madżdal Szams był wcześniej zapowiedziany. Według władz w Jerozolimie i Waszyngtonie za uderzeniem bezsprzecznie stał Hezbollahu, jednak libańska organizacja odrzuca swoją odpowiedzialność za atak.

Anonimowe źródła izraelskie, cytowane w mediach, podkreślały jeszcze przed wtorkowym nalotem, że celem odwetu nie jest wywołanie pełnowymiarowej wojny.

Hezbollah przekazał przez pośredników, że grupa nie podporządkuje się płynącym ze świata apelom o nieodpowiadanie na izraelski odwet i rezerwuje sobie prawo do reakcji na atak – napisał dziennik “Haarec”.

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy