Od początku zamieszek wywołanych zastrzeleniem przez policjanta 17-latka w Nanterre zatrzymano we Francji 3486 osób, w starciach rannych zostało 808 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, zaatakowano 269 posterunków policji lub żandarmerii, spłonęły 5892 pojazdy, spowodowano 12 202 pożary, spalono lub uszkodzono 1105 budynków – przekazało we wtorek francuskie MSW.
Ostatniej nocy zatrzymano 72 osoby, w tym 24 w regionie paryskim. Doszło do 202 pożarów na drogach publicznych, spalono 159 pojazdów i uszkodzono 24 budynki.
Prezydent Emmanuel Macron przyjął we wtorek w Pałacu Elizejski 241 merów, których dotknęła miejska przemoc w ostatnim tygodniu. Część merów odmówiła jednak spotkania z prezydentem, nie akceptując jego polityki.
W miniony weekend władze apelowały do sędziów, aby zintensyfikowali pracę po ponad 3 tys. zatrzymań policyjnych w ciągu trzech dni, w tym 1000 osób nieletnich. Według ministerstwa sprawiedliwości od piątku w trybie natychmiastowym sądzone były łącznie 374 osoby.
Średnia wieku osób uczestniczących w zamieszkach to 17 lat. Francuska prawica domaga się zniesienia zasiłków rodzinnych dla rodziców małoletnich uczestniczących w zamieszkach. Właściciele sklepów i punktów usługowych na przedmieściach miast wyrażają bezsilność z powodu dewastacji swych biznesów i proszą władze państwowe o wsparcie.
„Dla handlowców najbardziej dotkniętych możemy rozważyć anulowanie opłat socjalnych i podatkowych” – zapowiedział minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire. Minister edukacji Pap Ndiaye poinformował we wtorek o 243 zdewastowanych szkołach i innych placówkach edukacji w całym kraju.