Reklama

Świat

Czechy: na niektórych rzekach „stopień ekstremalnej powodzi”

Z Pragi Piotr Górecki/PAP
Dodano: 14.09.2024
A local man walks on a bridge over the overflowing Bela river in Mikulovice, Czech Republic, 14 September 2024. The Czech Hydrometeorological Institute (CHMU) has issued a extreme precipitation warning of unusually intense rainfall which can significantly raise water levels and that will affect the Czech Republic from 12 September until the end of the week. Fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK
A local man walks on a bridge over the overflowing Bela river in Mikulovice, Czech Republic, 14 September 2024. The Czech Hydrometeorological Institute (CHMU) has issued a extreme precipitation warning of unusually intense rainfall which can significantly raise water levels and that will affect the Czech Republic from 12 September until the end of the week. Fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK
Share
Udostępnij

Województwo ołomunieckie w Czechach wprowadziło w związku z powodzią stan zagrożenia. Krytyczna sytuacja jest w regionie Jesioników. Ewakuowano tam około 200 osób. Na niektórych rzekach sytuacja jest określona jest przez hydrologów jako „stopień ekstremalnej powodzi”.

W województwie morawsko-śląskim ewakuowany jest szpital w Boguminie. Dla 120 pacjentów trzeba było znaleźć miejsca w innych placówkach medycznych. Dotyczy to przede wszystkim chorych z oddziału opieki paliatywnej. Sam gmach szpitala nie był bezpośrednio zagrożony przez powódź, ale wody podziemne zagrażały stacji energetycznej i powstało ryzyko, że przestaną działać szpitalne urządzenia.

Ostatnie informacje z Ostrawy, stolicy województwa morawsko-śląskiego, mówią o konieczności ewakuacji w regionie nawet tysiąca osób. Dotyczy to rejonu Ostrawy, Opawy i Karniowa. Miejscem krytycznym jest zlewnia Opawy i Odry. Zdaniem ekspertów jeżeli zderzą się ze sobą podczas kulminacji w tym samym czasie dwie fale powodziowe może dojść do tragicznego w skutkach wystąpienia rzek z brzegów.

Ewakuacje w kilku miejscowościach położonych w pobliżu polskiej granicy

Na czeskim Śląsku ewakuacje zarządzono w kilku miejscowościach położonych w pobliżu polskiej granicy. Ludzie znaleźli tymczasowe zakwaterowanie u krewnych, ale także w akademikach lub salach gimnastycznych.

W Jesioniku w województwie ołomunieckim kolejne ewakuacje są kwestią godzin – oceniają lokalne władze. Skomplikowana sytuacja panuje także w Mikulowicach nad rzeką Białką, która wdarła się do kilku domów. Tu także przeprowadzono ewakuację.

Stan zagrożenia, który ogłosiły lokalne władze, oznacza możliwość wydania zakazu wjazdu, pobytu, ewentualnie przemieszczania się ludzi w określonym rejonie. Korzystając z kryzysowych regulacji, można także nakazać ewakuację, zarządzić budowę np. wałów powodziowych. Możliwe jest także wykorzystanie wojska. Szefowie województw nie poprosili o taką pomoc, ale są w kontakcie z resortem obrony, w którym powołano specjalne centrum operacyjne mające zajmować się wszystkim kwestiami związanymi z powodziami.

W ciągu dnia nie kursowały pociągi na dziesiątkach linii w całym kraju

W całym kraju jest około 80 miejsc, w których aktualnie przekroczony jest trzeci, najwyższy stan alarmowy. Na niektórych rzekach sytuacja jest określona jest przez hydrologów jako „stopień ekstremalnej powodzi”.

Ze względu na opady i podtopienia w ciągu dnia nie kursowały pociągi na dziesiątkach linii w całym kraju. Niektóre z powodu powalonych drzew, inne ze względu na podmyte tory i środki ostrożności. Operatorzy komórkowi poinformowali o lokalnych przerwach w dostawie sygnału w dziesiątkach miejsc, zwłaszcza w północno-wschodnich i południowych Czechach. W regionie Trutnova, Karkonoszy, Rudaw i Szumawy zgłaszane są problemy związane z przerwami w dostawach energii elektrycznej.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy