Reklama

Świat

Papież w Budapeszcie: jak łatwo przejść od ograniczeń narzuconych sposobowi myślenia do myślenia bez ograniczeń

Sylwia Wysocka/PAP
Dodano: 30.04.2023
73641_45190986_45190972
Share
Udostępnij
Papież Franciszek na zakończenie wizyty na Węgrzech spotkał się w niedzielę w Budapeszcie z przedstawicielami świata akademickiego i nauki. W przemówieniu podkreślił: "Jakże łatwo jest przejść od ograniczeń narzuconych sposobowi myślenia, jak w komunizmie, do myślenia bez ograniczeń, jak w konsumpcjonizmie"; "od wolności ograniczonej do wolności bez hamulców".
Spotkanie z udziałem około 250 osób odbyło się na Wydziale Informatyki i Nauk Bionicznych, działającym od 25 lat. To jedyny taki wydział na Węgrzech i w Europie, łączący inżynierię elektroniczną i informatykę z biologią molekularną i neurologią i ogólnie medycyną. Patronem uczelni jest kardynał Peter Pazmany(1570-1637), arcybiskup metropolita ostrzyhomski, prymas Węgier, zwolennik Kontrreformacji, teolog i filozof.
 
Zwracając się do naukowców i twórców Franciszek położył nacisk na zagrożenia, jakie mogą wynikać z podporządkowaniu się technice: „co stanie się z życiem, gdy podda się panowaniu techniki?”. „Czy życie może pozostać żywe? Jest to pytanie, które warto zadać, zwłaszcza w tym miejscu, w którym zgłębia się informatykę i bionikę” – mówił.
 
Papież zachęcił w tym kontekście do refleksji: „pomyślmy o kryzysie ekologicznym, w którym jedynie przyroda reaguje na jej instrumentalne wykorzystywanie przez nas”, „pomyślmy o braku granic, o logice, według której jeśli coś jest możliwe, to jest również dozwolone”.
 
„Pomyślmy też o pragnieniu postawienia w centrum wszystkiego – nie osobę i jej relacje, lecz jednostkę skoncentrowaną na własnych potrzebach, zachłannej wobec zysku i żarłocznie wykorzystującej rzeczywistość” – mówił Franciszek.
 
Odnotował, że wiele „odizolowanych jednostek, bardzo +społecznościowych+ i mało społecznych, ucieka się, jak w błędnym kole, do pociech technologicznych jako wypełniaczy doświadczanej pustki, gnając naprzód jeszcze bardziej gorączkowo, podczas gdy zniewolone przez dziki kapitalizm, odczuwają jako bardziej bolesne własne słabości, w społeczeństwie, w którym szybkość zewnętrzna idzie w parze z kruchością wewnętrzną”.
 
Papież wyjaśnił, że nie chce wywoływać pesymizmu, bo to byłoby sprzeczne z wiarą, ale chce zastanowić się nad tą „pychą bycia i posiadania”, którą – jak przypomniał – już u zarania kultury europejskiej Homer postrzegał jako zagrożenie.
 
Franciszek przestrzegł także przed „ideologiczną kolonizacją” oraz takim światem, w którym „wszyscy sprawiają wrażenie odrętwiałych i znieczulonych”, a „oczywiste wydaje się odrzucenie osób chorych i stosowanie eutanazji, a także zlikwidowanie języków i kultur narodowych w celu osiągnięcia powszechnego pokoju”.
 
Ale to – ocenił – „tak naprawdę zamienia się w prześladowanie oparte na narzucaniu zgody”.
 
Papież zwrócił uwagę na rolę uniwersytetu jako „świątyni, w której wiedza ma wyzwolić się z ciasnych ram posiadania i dysponowania, aby stać się kulturą”, czyli – jak dodał – pielęgnowaniem relacji z tym, co transcendentne, ze społeczeństwem, z historią, ze stworzeniem.
 
Przypomniał, że Węgry były „świadkiem ideologii następujących jedna po drugiej, które narzucały się jako prawda, ale nie dawały wolności”. Jego zdaniem to ryzyko nie zniknęło, o czym świadczy przejście „od komunizmu do konsumpcjonizmu”.
 
„Wspólna dla obu +izmów+ jest fałszywa idea wolności; idea komunizmu była +wolnością+ wymuszoną, ograniczoną z zewnątrz, o której decydował ktoś trzeci; idea konsumpcjonizmu zaś jest +wolnością+ libertyńską, hedonistyczną, zamkniętą w sobie, która czyni nas niewolnikami konsumpcji i rzeczy” – oświadczył papież.
 
Około godz. 18 Franciszek odleci z Budapesztu do Rzymu.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy