W rezultacie nocnych ataków rosyjskich dronów na system energetyczny, ponad 1,5 mln mieszkańców Odessy na południu Ukrainy, jest bez prądu – powiedział w sobotę wieczorem prezydent Wołodymyr Zełenski w nagraniu wideo.
Dodał, że wyłączenia prądu występują także w wielu innych rejonach.
Zełenski poinformował, że prąd dostarczany jest tam jedynie do obiektów infrastruktury krytycznej i tylko w miarę istniejących możliwości.
"Kluczowe znaczenie ma dzisiaj energia. Sytuacja w obwodzie odeskim jest bardzo trudna. Odessa oraz inne miasta i wsie obwodu są pogrążone w ciemnościach" – przyznał prezydent.
Jak dodał siły rosyjskie wykorzystały do ataków na Odessę 15 irańskich dronów Shahed, z których 10 zostało zestrzelonych przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.
Według ukraińskiego regulatora energetycznego DTEK, cytowanego przez portal Ukrainska Prawda, ze względu na rozległe zniszczenia naprawa systemu energetycznego w obwodzie odeskim może potrwać nawet 2-3 miesiące.
Zełenski powiedział, że wyłączenia prądu, zarówno chwilowe jak i wynikające z potrzeby stabilizacji systemu, występują również w innych rejonach, do którch zaliczył m. in. Lwów, Winnicę, Kijów, Tarnopol, Sumy, Zakarpacie, Żytomierz i Chmielnickij. "Musimy zmniejszyć limity poboru energii dla każdego odbiorcy ze względu na straty systemu" – poinformował.
Zełenski podkreślił, że pracy przy przywróceniu dostaw energii trwają całą dobę jednak w wielu wypadkach muszą potrwać co najmniej kilka dni.