Reklama

Świat

Naukowcy zbadali doświadczenia momentu śmierci

Marek Matacz / PAP
Dodano: 08.11.2022
68746_8li2
Share
Udostępnij
Wiele osób w chwili śmierci klinicznej ma podobne przeżycia – pokazuje naukowe badanie. Doświadczeniom tym towarzyszy specyficzna aktywność mózgu, która mocno różni się od towarzyszącej halucynacjom czy snom.

Jedna na pięć osób, które przeżyły resuscytację krążeniowo-oddechową prowadzoną po ataku serca może mieć żywe wspomnienia z czasu, kiedy, jak się wydawało, były nieprzytomne, na skraju śmierci. Tak wskazało badanie przeprowadzone przez ekspertów z New York University Grossman School of Medicine.

Objęło ono prawie 600 mężczyzn i kobiet, których serca na pewien czas przestały bić, w czasie kiedy przebywali w szpitalu. W badaniu wzięło udział 25 amerykańskich i brytyjskich klinik.

Pacjenci, którzy przeżyli, często opowiadali o takich doświadczeniach, jak odczucie oddzielenia od ciała, obserwowanie zachodzących wydarzeń bez odczucia bólu i strachu, ocena własnego życia – czynów, intencji i myśli odnośnie innych osób.

Naukowcy odkryli, że doświadczenia te różniły się od halucynacji, urojeń, snów czy wytworów świadomości odzyskiwanej w trakcie resuscytacji.

Badania mózgu wskazały natomiast na specyficzną aktywność neuronów – fal gamma, delta, teta, beta i alfa. Niektóre z nich – wyjaśniają badacze – pojawiają się zwykle, gdy ludzie są świadomi i wykonują wyższe operacje mentalne, takie jak myślenie, wspominanie czy uważne postrzeganie czegoś.

„Te wspominane doświadczenia i fale mózgowe mogą być pierwszymi oznakami tzw. doświadczeń z pogranicza śmierci. Po raz pierwszy uchwyciliśmy je w szeroko zakrojonym badaniu” – mówi kierujący pracami prof. Sam Parnia, naukowiec i lekarz.

„Nasze wyniki dostarczają dowodów, że będąc na granicy śmierci i w śpiączce, ludzie przechodzą przez wyjątkowe, wewnętrzne doświadczenie, włączając to świadomość, bez uczucia lęku” – podkreśla specjalista.

Według niego i jego kolegów, badanie wskazuje, że poczucie własnego „ja” oraz świadomość, podobnie jak inne biologiczne funkcje mogą nie zanikać całkowicie w okolicach momentu śmierci.

„Tych żywych doświadczeń nie należy postrzegać jako jakiś trick czy zaburzenie umierającego mózgu, ale raczej jako unikalne, ludzkie przeżycie, które pojawia się u progu śmierci” – twierdzi specjalista.

Według niego i jego kolegów, kiedy mózg zaczyna umierać, przestają działać różne psychiczne blokady, co może prowadzić do ujawnienia się ukrytych głęboko wspomnień czy myśli. Nikt na razie nie zna ewolucyjnego celu takiego mechanizmu.

Jak zauważa prof. Parnia, zjawisko to „wskazuje na intrygujące pytania o działanie ludzkiej psychiki, nawet w momencie śmierci”.

Naukowcy podkreślają więc potrzebę dalszych, prowadzonych bez uprzedzeń badań, które sprawdzą kolejne, biologiczne reakcje pojawiające się u progu śmierci oraz psychologiczne skutki resuscytacji.

Więcej informacji na stronie:

https://www.eurekalert.org/news-releases/970272 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy