Reklama

Świat

Światowi przywódcy składają kondolencje z powodu tragedii w Seulu; bilans ofiar wzrósł do 153

Andrzej Borowiak/PAP
Dodano: 30.10.2022
68542_43831599_43831575
Share
Udostępnij
Światowi przywódcy, w tym prezydent USA Joe Biden, premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak i przewodniczący ChRL Xi Jinping złożyli w niedzielę kondolencje z powodu tragedii w Seulu, gdzie w wyniku wybuchu paniki zginęły co najmniej 153 osoby.
Poprzednio informowano o 151 zabitych i 82 rannych. Agencja Yonhap zwróciła uwagę, że bilans ofiar śmiertelnych może jeszcze wzrosnąć, ponieważ 19 osób odniosło poważne obrażenia. Według najnowszych informacji straży pożarnej wśród zabitych jest 22 obcokrajowców.
 
"Rozpaczamy wraz z mieszkańcami Republiki Korei i przekazujemy najlepsze życzenia szybkiego powrotu do zdrowia tym, którzy zostali ranni. (…) Stany Zjednoczone są z Republiką Korei w tym tragicznym czasie" – napisał Biden w oświadczeniu, przytoczonym przez agencję Yonhap.
 
Brytyjski premier Sunak oświadczył na Twitterze, że "w tym przygnębiającym momencie wszystkie nasze myśli są z tymi, którzy obecnie udzielają pomocy oraz ze wszystkimi Południowymi Koreańczykami".
 
"Przekazuję moje kondolencje mieszkańcom Seulu i Koreańczykom z powodu katastrofy w Itaewon. Francja jest przy was" – napisał z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron.
 
"Tragiczne wydarzenia w Seulu głęboko nami wstrząsnęły. Nasze myśli są z licznymi ofiarami i ich rodzinami. To smutny dzień dla Korei Południowej. Niemcy są przy niej" – oświadczył kanclerz RFN Olaf Scholz.
 
Kondolencje na ręce prezydenta Korei Płd. Jun Suk Jeola złożył w imieniu chińskiego rządu i narodu przywódca Chin Xi Jinping. Podkreślił, że wśród ofiar było kilku Chińczyków.
 
Wyrazy współczucia przekazali także premier Kanady Justin Trudeau i szef rządu Australii Anthony Albanese. Szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell wyraził głęboki smutek z powodu "strasznych wydarzeń w Seulu". "To, co miało być świętowaniem, stało się tragedią z tak wielką liczbą młodych ofiar" – dodał.
 
Do tragedii doszło w nocy z soboty na niedzielę w stromej, wąskiej uliczce w imprezowej dzielnicy Itaewon, gdzie tysiące ludzi bawiły się z okazji Halloween. Wybuchła panika, ludzie zaczęli się nawzajem tratować, a wielu się udusiło.
 
Był to najtragiczniejszy w skutkach przypadek wybuchu paniki w tłumie w historii Korei Południowej. Prezydent Jun ogłosił żałobę narodową, która według władz będzie trwała od niedzieli do przyszłej soboty.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama

Najnowsze

Reklama

Polecane

Reklama

Najpopularniejsze

Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy