Sport

Jagiellonia nie zachwyciła, ale zdobyła cenne trzy punkty

Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Dodano: 03.10.2025
Foto - Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Foto - Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Share
Udostępnij

„Podpuścić i skasować” – tak z przymrużeniem oka można podsumować pierwsze spotkanie Jagiellonii Białystok w fazie ligowej Ligi Europy sezonu 2025/26. Ćwierćfinalista poprzedniej edycji tych rozgrywek w pierwszej połowie pozwolił się wyszaleć mistrzowi Malty, by ostatecznie wygrać z Hamrun Spartans 1:0.

– Przede wszystkim zamierzamy wygrać to spotkanie, ale ten mecz nie będzie dla nas łatwy. Na poziomie europejskim przeciwnicy są wymagający. Liga Konferencji ma to do siebie, że można spotkać pewne dysproporcje między siłą ligi, z której pochodzą rywale. Można trafić na drużynę z ligi sklasyfikowanej niżej w rankingu w porównaniu z polską Ekstraklasą, ale później kontrast bywa spory. Skupiamy się na tym, żeby wywalczyć trzy punkty i dobrze rozpocząć sezon w Lidze Konferencji – mówił przed spotkaniem trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.

Faktycznie, nazwa przeciwnika ani liga, w której na co dzień ekipa Hamrun Spartans rywalizuje na kolana nikogo w Polsce nie rzucały. W pierwszej połowie goście pokazali, że nie przez przypadek przebrnęli przez cztery rundy kwalifikacji. Od początku odważnie ruszyli na Jagiellonię i już w 2. minucie wywalczyli rzut rożny. Później składnie konstruowali kolejne ataki, pokazując kombinacyjne akcje i dojrzałe granie. Najlepszą okazję wypracowali chyba w 17. minucie, gdy N’Dri Koffi zdecydował się strzelać na bramkę strzeżoną przez Sławomira Abramowicza zamiast podawać do lepiej ustawionego Serigne Thioune. W 33. minucie z dystansu przymierzył Ante Corić, ale Abramowicz kapitalnie odbił piłkę zmierzającą w okienko bramki.

Później Jagiellonia się przebudziła i w 38. minucie niewidoczny wcześniej Jesus Imaz pokonał Henry’ego Bonello. Przed strzałem świetnie w polu karnym zastawił się Afimico Pululu i wypracował pozycję koledze, który dopełnił formalności. Niestety, po analizie VAR gol ostatecznie nie został uznany. Sędziowie dopatrzyli się faulu we wcześniejszej fazie akcji.

Pierwsza połowa była sporym rozczarowaniem dla kibiców „Jagi”, a przede wszystkim trenera Siemieńca. 0:3 w celnych strzałach czy 1:4 w rzutach rożnych to statystyki chluby gospodarzom nieprzynoszące.

Na szczęście w drugiej połowie zobaczyliśmy już oblicze ekipy z Białegostoku, które znamy z ostatnich tygodni. W 48. minucie po rzucie rożnym celnie główkował Dusan Stojinović, ale Bonello obronił. Chwilę później znów mieliśmy nieuznanego gola dla Jagiellonii, tym razem po minimalnym spalonym Pululu.

W 57. minucie w końcu udało się „napocząć” gości. Imaz pokazał swój kunszt, który dał mu status legendy „Jagi” i kapitalnie przymierzył zza pola karnego. Uderzył niezbyt mocno, ale co do centymetra i zmieścił piłkę tuż przy słupku. Trzeba też oddać zasługi przy tej bramce Pululu, który w kluczowym momencie ofiarnym wślizgiem wygarnął piłkę rywalowi na połowie gości.

Pięć minut później wydawało się, że goście już wiele w tym spotkaniu nie zwojują. Joseph Mbong obejrzał bowiem czerwoną kartkę po faulu na Tarasie Romanczuku. Tym razem VAR był sprzymierzeńcem gospodarzy, bo początkowo arbiter główny ukarał piłkarza mistrza Malty żółtą kartką.

To jednak nie załamało przyjezdnych, którzy szukali swoich szans głównie w kontratakach. W 72. Minucie „Jaga” miała dużo szczęścia po rzucie rożnym. Pod jej bramką była prawdziwa kotłowanina, ale piłka ostatecznie nie trafiła do siatki. Najpierw zablokował ją Norbert Wojtuszek, później znakomicie obronił Abramowicz.

Także Jagiellonia miała jeszcze swoje szanse, ale podwyższyć wyniku nie zdołała.

2 października 2025, Białystok
Jagiellonia Białystok – Hamrun Spartans FC 1:0
Bramka: Jesús Imaz 57
Jagiellonia: 50. Sławomir Abramowicz – 15. Norbert Wojtuszek, 13. Bernardo Vital, 3. Dušan Stojinović, 27. Bartłomiej Wdowik – 7. Alejandro Pozo (76, 18. Louka Prip), 31. Leon Flach (66, 21. Sergio Lozano), 6. Taras Romanczuk, 11. Jesús Imaz (86, 8. Dawid Drachal), 80. Oskar Pietuszewski – 10. Afimico Pululu (86, 9. Dimítris Rállis).
Hamrun: 1. Henry Bonello – 94. Ryan Camenzuli, 27. Ognjen Bjeličić, 13. Vincenzo Polito, 2. Rafael Compri – 33. Domantas Šimkus (67, 20. Jovan Čađenović), 25. Éder (77, 47. Mouad El Fanis), 24. Ante Ćorić – 10. Joseph Mbong, 19. N’Dri Koffi (77, 14. Semir Smajlagić), 9. Saliou Thioune (77, 99. Stijn Meijer).
Żółte kartki: Pululu, Wdowik – Polito, Éder.
Czerwona kartka: Joseph Mbong (62. minuta, Hamrun, za brutalny faul).
Sędziował: Igor Stojčevski (Macedonia Północna).
Widzów: 17 469.

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy