Sport

Chivu sprawdza, testuje, Inter awansuje, a Zalewski w nowej roli w zespole

Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Dodano: 26.06.2025
Foto: Nicola Zalewski / Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Foto: Nicola Zalewski / Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Share
Udostępnij

Inter w pierwszych dwóch meczach fazy grupowej Klubowych Mistrzostw Świata zdobył cztery punkty. W obu spotkaniach na murawie zaprezentował się Nicola Zalewski. W kończącym tą fazę zmagań rozgrywek spotkaniu z Rivel Plate, w którym ważyły się losy awansu wicemistrzów Włoch, reprezentant Polski nie wystąpił. Mediolańczycy zaś pokonali rywala 2:0, wygrali grupę i awansowali dalej, razem z Monterrey. 

Zalewski do ostatniego starcia fazy grupowej przystąpił już jako pełnoprawny zawodnik Interu. Klub z północy Italii właśnie ogłosił, że Polak został wykupiony z AS Romy. Reprezentant Polski podpisał kontrakt do 30 czerwca 2029 roku. Zalewski dużo zawdzięcza sobie, że Inter zdecydował się na taki ruch. Odkąd przeniósł się z Rzymu do Mediolanu nie dość, że zaczął grać więcej, to jeszcze dawał konkrety. 

Niedawno w zespole wicemistrza Italii zmienił się szkoleniowiec. Christian Chivu widzi Zalewskiego w roli ofensywnego zawodnika. Przynajmniej na takiej pozycji polski pomocnik zagrał w meczach z CF Monterrey (1:1) oraz Urawą Red Diamonds. W pierwszym z tych meczów wszedł w 78. minucie, w drugim został zmieniony w przerwie. – Nigdy nie zaprzeczałem, że chcę zostać w Interze. To wyjątkowa drużyna – widać to z zewnątrz, ale bardziej rozumie się, to gdy jest się w środku – mówił Zalewski, który jako pełnoprawny piłkarz mediolańskiej ekipy może liczyć na jeszcze więcej niż dotychczas. W końcu Inter wykupił go za niemałe pieniądze, co może świadczyć, że widzi w tej inwestycji perspektywy.

Poprzedni sezon już pokazał, że Inter dla Zalewskiego to plan z dużymi perspektywami. Zalewski do końca rywalizował o mistrzostwo Włoch, doszedł z drużyną do finału Ligi Mistrzów. Teraz walczy z drużyną o triumf w Klubowych Mistrzostwach Świata. To kolejne cenne doświadczenie w karierze reprezentanta Polski, który na lewym wahadle ma akurat dużą konkurencję w zespole, gdyż musi rywalizować z Federico Dimarco oraz Carlosem Augusto. Kto wie, czy Chivu nie pozostanie zatem przy koncepcji Zalewskiego w roli „dziesiątki”. 

Nicola Zalewski

fot. Cyfrasport.pl

Polak w rozgrywanym w USA turnieju pod egidą FIFA wiele może zyskać w oczach nowego szkoleniowca, tym bardziej że dostał swoje szanse. Tego samego nie można napisać o Piotrze Zielińskim. „Zielu” leczy się po urazie. Nie wiadomo kiedy będzie do dyspozycji klubowego trenera. Chivu zmaga się także z problemami zdrowotnymi Yanna Bissecka, Hakana Calhanoglu oraz Benjamina Pavarda. Nie w pełni zdrowi są Davide Frattesi i Marcus Thuram.

Chivu KMŚ traktuje jako poligon do sprawdzenia nowego ustawienia. Największa różnica to przechodzenie z 1-3-5-2 w 1-3-4-2-1. „Dziś można odnieść wrażenie, że niektórzy zawodnicy przestali być nietykalni. Ta modyfikacja systemu sprzyja niektórym, jak chociażby młodemu Carboniemu, który zdaje się stworzony do tego ustawienia. Jednak inni – przynajmniej na razie – tracą” – zauważają dziennikarze „La Gazzetta dello Sport”.

– Gdy przychodzi nowy trener i nowi ludzie, powietrze się zmienia. Daje nam wiele, my również dajemy z siebie dużo. Musimy wnieść nasz wkład, każdy na swojej pozycji. Ważne jest, aby wierzyć w to, co mówi i co przygotowuje, bo to świetny, dobrze przygotowany trener, który bardzo mnie zaskoczył – mówił kapitan Interu Lautaro Martinez. 

– Trener daje nam teraz dużo lekkości, nowej energii, którą stopniowo przyswajamy – mamy nadzieję kontynuować tę drogę. Oczywiście prawdziwa praca z trenerem rozpocznie się dopiero w nowym sezonie, bo teraz po prostu brakuje czasu – mamy wiele meczów i chcemy być na nie jak najlepiej przygotowani. Obecnie skupiamy się na stronie mentalnej, a trener daje nam dużo energii i swobody – dodał obrońca klubu z Mediolanu Alessandro Bastoni.

 – Gdy Chivu został trenerem, ucieszyłem się, bo to świetna osoba i zasłużył na tę szansę. Teraz, że tu jest i mi ufa – to dla mnie bardzo ważne i cieszę się z tego powodu – podkreślił wracający do drużyny po kontuzji Valentin Carboni.

www.inter.it

Chivu: – Mamy obowiązek być w jednej łodzi i wiosłować w tym samym kierunku, by pokonać trudności. To cały sekret. Niełatwo przejść przez takie momenty, ale gdy widzę chłopaków, którzy dają z siebie wszystko, mogę się tylko cieszyć. Widzę to u wszystkich, nawet tych, którzy zmagają się z urazami. Cieszy mnie, że wszyscy są z nami, chociaż wiemy, że niektórzy nie zdążą wrócić do zdrowia na ten turniej. Wszyscy chcą wspierać drużynę. To mnie jako trenera bardzo cieszy.

Ta łódź poddana jest przez Chivu lekkiej rekonstrukcji. I w trakcie rywalizacji na KMŚ sprawdzana. To znaczy sprawdzani są zawodnicy, jak odnajdą się w pomyśle nowego trenera. Przekonamy się za jakiś czas co wymyślił szkoleniowiec dla Zalewskiego – już oficjalnie piłkarza Interu. 

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy