Reklama

Ludzie

Nie żyje Abraham Segal. Orędownik powstania Muzeum Ulmów

Aneta Gieroń
Dodano: 27.04.2019
45465_segal
Share
Udostępnij
W piątek w Hajfie w Izraelu zmarł 89-letni Abraham Izaak Segal, ocalony z Holokaustu, orędownik powstania Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. – Jestem Segal i Cwynar – od zawsze powtarzał Abraham, którego przed laty uratowała w Markowej rodzina Cwynarów i nie wydała nawet po tym, jak niemiecka żandarmeria rozstrzelała rodzinę Ulmów. Po wojnie doczekał się 3 dzieci, 8 wnuków i 14 prawnuków. 
 
O śmierci Segala poinformował dr Mateusz Szpytma, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, współtwórca Muzeum Ulmów w Markowej.
 
– To dla mnie bardzo przykra wiadomość. Abraham Segal wiele dla mnie znaczył – powiedział Polskiej Agencji Prasowej dr Szpytma. – Był wielkim zwolennikiem powstania Muzeum Polaków ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej i przekazał materiały, które można obejrzeć na wystawie stałej. Przyjaźniliśmy się od 2004 roku.
 
Abraham Izaak Segal urodził się 30 maja 1930 roku w Łańcucie. W 1943 roku, podczas likwidacji przez Niemców gett żydowskich na Kresach Wschodnich, rozstrzelani zostali rodzice Abrahama oraz jego brat Michał. On sam ukrywał się w Krzemienicy u Antoniego i Anny Skrobaczów, przyjaciół dziadków, którzy nauczyli go, jak zachowywać się, aby nie ujawnić swojego żydowskiego pochodzenia.
 
Gdy i tutaj nie był bezpieczny, trafił do sąsiedniej Markowej, gdzie jako pastuch w gospodarstwie Jana i Heleny Cwynarów doczekał końca wojny. W Markowej nie przyznał się, że jest Żydem. Jako sierota, który stracił rodziców podczas wojny, od lata 1943 roku aż do wkroczenia Armii Czerwonej w sierpniu 1944 roku pracował w zagrodzie Cwynarów pod nazwiskiem Roman Kaliszewski. Nikt jednak nie miał wątpliwości, że Segal jest Żydem. Gdy  24 marca 1944 roku Niemcy za ukrywanie Żydów zamordowali w Markowej rodzinę Ulmów, Cwynarowie, choć groziła im śmierć, nadal ukrywali żydowskiego chłopca. Podobnie zrobiły inne polskie rodziny, a Segal był jednym z 21 Żydów uratowanych przez mieszkańców Markowej.
 
W końcu 1946 roku, po krótkim pobycie w Pradze, Abraham Segal wyjechał do Palestyny. Pierwsze lata spędził w kibucu, ale jego domem stała się Hajfa. Przez ostatnich kilkadziesiąt lat nigdy nie utracił też kontaktu z Markową. Z Cwynarami skontaktował się po raz pierwszy w 1950 roku, później nastąpiła długa przerwa, ale w 1995 roku zdecydował się odwiedzić Polskę i spotkać z rodzinami, które ukrywały go podczas wojny. W 2004 roku był gościem podczas uroczystego odsłonięcia pomnika rodziny Ulmów w Markowej.
 
W 2016 roku, niestety, na otwarciu muzeum nie był obecny, ale z Izraela przyjechały jego dzieci, a on sam za pośrednictwem telebimu znów był w domu swojej młodości. I choć mówił tylko z ekranu jego słowa były najbardziej wstrząsającym i wzruszającym powrotem do wojennej przeszłości. W marcu 2018 roku w swoim domu w Hajfie Abraham Izaak Segal odebrał Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP za promocję wiedzy o udziale Polaków w ratowaniu Żydów podczas II wojny światowej. W imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy, wręczył mu go dr Mateusz Szpytma, wiceprezes IPN, któremu towarzyszył Bogdan Romaniuk, były wicemarszałek województwa podkarpackiego. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy