Jerzy Ginalski, dyrektor Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, został Honorowym Obywatelem Sanoka. Wniosek złożyli mieszkańców, Rada Miasta jednogłośnie go zatwierdziła. Wręczenie tytułu odbyło się w auli Uczelni Państwowej im. Jana Grodka w Sanoku.
Kierowanie skansenem w Sanoku to największe wyzwanie mojego życia – przyznaje Jerzy Ginalski, od 1999 roku dyrektor Muzeum Budownictwa Ludowego.
Po ukończeniu archeologii na Uniwersytecie Jagiellońskim rozpoczął pracę w Zbiorczej Szkole Gminnej w Jedliczu, gdzie jako referent ds. administracyjnych rozdawał nauczycielom kartki żywnościowe w stanie wojennym. Później zajmował się muzealnictwem w Wydziale Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Krośnie. Następnie trafił do miejscowego Muzeum Okręgowego, gdzie prowadził badania archeologiczne, a później pełnił funkcję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Archeologicznych w Państwowej Służbie Ochrony Zabytków w Krośnie. Jego badania na terenie Pogórzy Karpackich, Dołów Jasielsko-Sanockich, Beskidu Niskiego i Bieszczadów odsłoniły nowy obraz osadnictwa pradziejowego i wczesnośredniowiecznego na Podkarpaciu. Brał również udział w wykopaliskach nad Renem, w Dusseldorfie, gdzie od Niemców, Holendrów i Anglików uczył się nowoczesnej metodologii badań. Każdy archeolog czeka na odkrycie swojego życia. W jego wypadku było to „Horodyszcze” – grodzisko w Trepczy.
W roku 1999 Jerzy Ginalski wygrał konkurs na stanowisko dyrektora Muzeum Historycznego – Pałacu w Dukli. Zdążył zorganizować tam dwie wystawy, gdy dostał wiadomość z Sanoka, że zwolniło się stanowisko dyrektora skansenu. Prof. Jerzy Czajkowski, który kierował Muzeum Budownictwa Ludowego przez prawie trzydzieści lat, przechodził właśnie na emeryturę.
W parku etnograficznym zgromadzono ponad 150 obiektów: sakralnych, mieszkalnych, gospodarczych, użyteczności publicznej i przemysłowych. Po latach nie chodziło już o to by ich ilość mnożyć, lecz by dodać coś nowego, a zarazem typowego dla karpackiego pogranicza. Dlatego dyr. Ginalski postanowił zbudować sektor naftowy. Jest on industrialnym „przerywnikiem” oglądanym przez turystów po zwiedzeniu sektorów etnograficznych: bojkowskiego i łemkowskiego.
Rynek Galicyjski – na który złożyło się 30 obiektów z 14 podkarpackich miejscowości – to wizja małego miasteczka z przełomu XIX/XX w. Zgromadzono tu najpiękniejsze zabytki budownictwa drewnianego: domy mieszkalne oraz zakłady usługowe np. zakład fryzjerski, zakład fotograficzny, piekarnia, sklep kolonialny, apteka. Są także urzędy: gminy, pocztowy oraz karczma z kręgielnią i remiza.
Kolejną atrakcją stał się drewniany dwór ze Święcan, w pow. jasielskim z 1861 r.
– W skansenie ilość pomysłów jest nieograniczona. Nie ma jeszcze sektora leśnego, pasterskiego, archeologicznego, nie wszystkie obiekty zostały w pełni wyposażone. Wyznaczyłem sobie iście conradowski cel: iść za marzeniem, a później za następnym i kolejnym i tak aż do końca? Liczę, że cel ten zrealizujemy wspólnie, tak jak marzenia poprzednie. Mamy świetny zespół pracowników naukowych oraz technicznych – przyznaje Ginalski.
– Na tytuł Honorowego Obywatela Miasta, dyrektor MBL ciężko zapracował. Stworzył drewniane zabytkowe imperium. Promuje muzeum – zarówno poprzez działalność naukową i wydawniczą oraz organizację imprez kulturalnych, które na stałe wpisały się w krajobraz wydarzeń miejskich, a liczba odwiedzających obiekt sięga 150 tys. osób rocznie – uzasadniał Tomasz Matuszewski, burmistrz Sanoka.